A skoro niedawno było o tym, że bardzo szerokie kwantyfikatory w gminnej uchwale oznaczają nieważność aktu prawa miejscowego, dziś czas na kilka akapitów o tym, że akt prawa miejscowego musi wynikać wprost z upoważnienia ustawowego, więc jeśli radni będą naśladować polski parlament, to im wojewoda wytknie naruszenie prawa… (rozstrzygnięcie Nadzorcze Wojewody Lubelskiego z 22 kwietnia 2020 r., PN-II.4131.154.2020).

Sprawa dotyczyła uchwały Rady Gminy Adamów, która postanowiła zmienić swój statut pozwalając na prowadzenie obrad online w czasie stanu nadzwyczajnego, stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii.
uchwała nr XIX/136/20 Rady Gminy Adamów z 31 marca 2020 r. w sprawie wprowadzenia zmian w Statucie Gminy Adamów
§ 54a. 1. W przypadku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii sesja Rady może być prowadzona z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość. (…)
3. W przypadku przeprowadzenia sesji Rady z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej umożliwiających porozumiewanie się na odległość, jawność sesji umożliwia się przez transmisję sesji przy zastosowaniu sieci teleinformatycznej. (…)
Z taką zmianą nie zgodził się stojący na straży legalizmu wojewoda, który działając w ramach swych kompetencji nadzorczych (art. 91 usg) stwierdził nieważność uchwały.
art. 15zzx ust. 1 ustawy w/s COVID-19 (dodany 31 marca 2020 r., treść obowiązująca do 17 kwietnia 2020 r.)
W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego oraz działające kolegialnie organy: wykonawcze w jednostkach samorządu terytorialnego, w związkach jednostek samorządu terytorialnego, w związku metropolitalnym, w regionalnych izbach obrachunkowych oraz samorządowych kolegiach odwoławczych mogą zwoływać i odbywać obrady, sesje, posiedzenia, zgromadzenia lub inne formy działania właściwe dla tych organów, a także podejmować rozstrzygnięcia, w tym uchwały, z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość lub korespondencyjnie (zdalny tryb obradowania).
Każdy akt prawa miejscowego jest źródłem prawa, jednakże prawidłowe wykonanie kompetencji prawodawczych wymaga działania na podstawie i w graniach upoważnienia zawartego w ustawie (art. 94 Konstytucji RP). Jest to jedna z reguł demokratycznego państwa prawa, w którym wszystkie działania władz mieszczą się w granicach praw (art. 7 Konstytucji RP). Uchwalając zmianę statutu przewidującą prowadzenie sesji przez internet rada wykroczyła poza te kompetencje.
art. 15zzx ust. 1 ustawy w/s COVID-19 (treść obowiązująca od 18 kwietnia 2020 r.)
W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego oraz działające kolegialnie organy: wykonawcze w jednostkach samorządu terytorialnego, w związkach jednostek samorządu terytorialnego, w związku metropolitalnym, w regionalnych izbach obrachunkowych, samorządowych kolegiach odwoławczych oraz w organach pomocniczych jednostek samorządu terytorialnego mogą zwoływać i odbywać obrady, sesje, posiedzenia, zgromadzenia lub inne formy działania właściwe dla tych organów, a także podejmować rozstrzygnięcia, w tym uchwały, z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość lub korespondencyjnie (zdalny tryb obradowania).
Owszem, art. 15zzx ustawy w/s COVID-19 pozwala wszystkim jednostkom samorządu terytorialnego na zdalny tryb obradowania — prowadzenie obrad, sesji, posiedzeń, zgromadzeń, a także na podejmowanie rozstrzygnięć przy użyciu środków porozumiewania się na odległość (co ciekawe wojewoda zauważył tylko Dz.U. z 2020 r. poz. 568, ale pominął błyskawiczną nowelizację art. 15zzx ust. 1 w ustawie w/s SARS-CoV-2, Dz.U. z 2020 r. poz. 695 — a nie powinien, bo przecież coś się mogło zmienić, nieprawdaż?). A przecież rajcy nie tylko nie mogą odrębnie „doregulować” materii już ustawowo unormowanej, ale także rozszerzać zakresu stosowania obrad online do innych zdarzeń niż epidemia koronawirusa — na przykład dopisać sobie stanu nadzwyczajnego…
Oznacza to, iż uchwalony przez rajców akt prawa miejscowego narusza przepisy ustawy, zatem wojewodzie nie pozostaje nic innego jak stwierdzić jego nieważność.
Zamiast komentarza: trochę mnie śmiech pusty bierze, bo przecież radni z Adamowa tylko i wyłącznie poszli w ślady Izby Poselskiej, która też zeszła do internetowego podziemia, ale też i taką w Polsce mamy nieidealną koncepcję samorządu — że dozwolone jest tylko to, na co pozwolą władze centralne…
Q.E.D.