„Tarcza antykryzysowa 3.0” to nie tylko wciśnięte cichaczem przepisy chroniące dłużników przed lichwą, ale też podwyższenie kwoty wolnej od potrąceń w przypadku pracowników, wobec których prowadzone są jakieś
- zgodnie z kodeksem pracy można dokonywać potrąceń ściśle określonych należności z wynagrodzenia uzyskiwanego przez pracownika (art. 87 par. 1 kp, dzięki któremu np. wygrywający proces może ściągnąć pieniądze bezpośrednio u pracodawcy);
- jednakże wynagrodzenie choćby zadłużonego po uszy pracownika polega pewnego rodzaju ograniczeniom: pierwsze z nich odnosi się do granic zajęcia (komornik może zająć nie więcej niż 3/5 wynagrodzenia jeśli egzekucja dotyczy świadczeń alimentacyjnych i 1/2 wypłaty w przypadku innych należności, art. 87 par. 3 kp);
- drugim ograniczeniem jest kwota wolna od potrąceń, czyli to, co pracownik musi mu zostać po odliczeniu zajętej należności — w większości przypadków jest to tyle, ile wynosi minimalne wynagrodzenie za pracę (art. 87(1) par. 1 kp);
- i teraz właśnie czas na „tarczę antykryzysową 3.0”, która przewiduje podwyższenie kwoty wolnej od potrąceń o 25% — w przeliczeniu na pozostającego na utrzymaniu członka rodziny, który nie ma własnego dochodu;
art. 52 ust. 1 ustawy z dnia 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. z 2020 r. poz. 875)
Jeżeli z powodu podjętych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działań służących zapobieganiu zarażeniem wirusem SARS-CoV-2 pracownikowi zostało obniżone wynagrodzenie lub członek rodziny pracownika utracił źródło dochodu, kwoty określone w art. 87(1) § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. — Kodeks pracy ulegają zwiększeniu o 25% na każdego nieosiągającego dochodu członka rodziny, którego pracownik ten ma na utrzymaniu.
- wszystko jasne? figę z makiem: moim zdaniem niejasna jest już sama w sobie przesłanka owego obniżenia wynagrodzenia lub utraty pracy, która powinna mieć związek z podjętymi na terytorium Polski działaniami służącymi zapobieganiu zarażeniem koronawirusem;
- czym bowiem są „działania służące zapobieganiu zarażeniem”? czy wystarczy, że pracodawca skorzystał z ustawowo dozwolonego obniżenia wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia o 20% (art. 15g ust. 8 ustawy w/s COVID-19)?
- literalnie nie, bo przecież przyczyną zmiany warunków pracy i płacy jest „spadek obrotów gospodarczych w następstwie wystąpienia COVID-19”, a nie przeciwdziałanie zarażeniom SARS-CoV-2;
- czy koronawirusowe podwyższenie kwoty wolnej od potrąceń należy się pracownikowi, którego żona utraciła pracę w sklepie odzieżowym zlokalizowanym w centrum handlowym, który wprawdzie został (tymczasowo) zamknięty wraz z zakazem prowadzenia działalności — ale przez te dwa miesiące chlebodawca sobie wszystko tak skalkulował, że mu wyszło, że sprzedaż przez internet wychodzi lepiej”
- literalnie nie, bo nawet jeśli tymczasowe zamknięcie sklepów można potraktować jako działanie służce zapobieganiu rozprzestrzeniania się choroby, to przecież wówczas pracownica jeszcze formalnie była zatrudniona — a zwolnienie miało związek raczej ze zmianą planów biznesowych firmy;
- to nie wszystko: jak długo obowiązywać ma podwyższenie kwoty wolnej od potrąceń, zwłaszcza w odniesieniu do utraty źródła dochodu przez członka rodziny? na logikę zakładam, że jeśli ta osoba znajdzie sobie nową pracę, to kwota wolna od potrąceń powróci do wysokości wynikającej z art. 87(1) par. 1 kp — co jednak, jeśli już nigdy nie podejmie nowego zatrudnienia?
- zwracam uwagę, że tryb „autodestrukcji” został wpisany tylko w samą „tarczę 1.0” (wielokrotnie nowelizowany art. 36 ustawy w/s COVID-19 przynosi całkiem niezłą wyliczankę), natomiast brak jest analogicznej regulacji w „tarczy 3.0” — co może sugerować, że przepis, jakkolwiek rozumiany, może pokutować do czasu, aż ustawodawca kiedyś zdecyduje się na jej uchylenie odrębną ustawą;
- dla przypomnienia: wolne od potrąceń i egzekucji są także kwoty wypłacone tytułem świadczenia postojowego (art. 15zu ust. 3 ustawy w/s COVID);
- natomiast brak jest podobnych przepisów ograniczających egzekucję z pieniędzy, które już np. wpłyną na rachunek bankowy pracownika — ale jak rozumiem prawodawca nie tyle przeoczył tę kwestię, ile wykoncypował, że „pieniądze w kwocie, która odpowiada niepodlegającej egzekucji części płacy za czas do najbliższego terminu wypłaty” (art. 829 pkt 5 kpc) odnoszą się właśnie do podwyższonej kwoty wolnej od potrąceń.