Wysokość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powinna uwzględniać nie tylko postawę, ale też sytuację majątkową sprawcy

Czy wysokość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych zależna jest wyłącznie od uznania sądowego? Czy jednak orzekając zadośćuczynienie sąd powinien uwzględnić nie tylko okoliczności naruszenia, w tym rozmiar winy i motywację sprawcy, ale także jego status majątkowy?

wyrok Sądu Najwyższego z 21 lutego 2020 r. (I CSK 565/18)
W razie ciężkiego naruszenia dóbr osobistych, zadośćuczynienie pieniężne, którego wysokość jest zbyt niska w stosunku do korzyści, jakie osiągnął lub zamierzał osiągnąć naruszyciel, nie spełnia represyjnej, prewencyjnej ani kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Sprawa dotyczyła odpowiedzialności wydawcy popularnego plotkarskiego tygodnika (o nakładzie ok. 463 tys. egzemplarzy) za opublikowanie informacji opisujących prywatne aspekty życia powódki.
Zaczęło się od tego, że powódka (studentka PWSFT i początkująca reżyserka) opublikowała na Fejsbóku informację, że pewna fundacja założyła subkonto, na które można wpłacać pieniądze (1% PIT) na leczenie jej chorego synka. W tym samym czasie jej ojciec ożenił się z pewną popularną aktorką — a media zaczęły rozpisywać się o relacjach między dwoma kobietami. W opublikowanym tekście („Jaka więź połączyła ją z córką narzeczonego”) opisano m.in. bardzo szczegółowe informacje dotyczące powódki — min. dane osobowe, wiek, kierunek studiów, wiek i imię syna, męża, teścia, etc., etc., a także przepisane z internetu informacje o chorobie dziecka, przy czym nikt z redakcji nie kontaktował się z kobietą w sprawie publikacji.
Do sądu trafił pozew, w którym kobieta zażądała (imieniem własnym i syna) zaniechania dalszych publikacji naruszających ich prywatność, wysłania pisemnych przeprosin, a także po 250 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za bezprawne naruszenie dóbr osobistych.

art. 448 kc
W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.

Sąd uwzględnił roszczenia co do zasady: konstytucja gwarantuje każdemu prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia (art. 47 ustawy zasadniczej), a także swobodę decydowania o ujawnianiu informacji dotyczących swojej osoby (art. 51 Konstytucji RP) — na poziomie ustawy zwykłej polega to m.in. na cywilistycznej ochronie dóbr osobistych (art. 23 kc). Natomiast media mają prawo informować o działalności osób pełniących funkcje publiczne, aczkolwiek z wyłączeniem informacji dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby (art. 14 ust. 4 pr. pras.). Tymczasem ani powódka, ani jej małoletni syn, nie prowadzą działalności publicznej, zatem publikowanie jakichkolwiek informacji dotyczących ich prywatnego życia (szczególnie stanu zdrowia, która to informacja stanowi dane osobowe podlegające szczególnej ochronie) wymagało uzyskania wyraźnej zgody — której nie zastępuje fakt, że kobieta sama publikuje niektóre informacje o sobie w internecie.
Wychodząc z założenia, że naruszenie dóbr osobistych było w pełni świadome i ukierunkowane na wzbudzenie sensacji wśród czytelników — co oznacza winę umyślną — nakazano pozwanemu wydawnictwu wysłanie (podpisanych własnoręcznie przez wszystkich członków zarządu) przeprosin oraz zasądzono po 30 tys. złotych zadośćuczynienia. Zdaniem sądu nie było podstaw do przyznania wyższej kwoty: z jednej strony 30 tys. złotych nie jest wartością symboliczną i zachowuje funkcję kompensacyjną, natomiast wysokość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych nie powinna zależeć od majętności sprawy.

Oceniając wniesioną przez stronę powodową skargę kasacyjną Sąd Najwyższy przypomniał, iż zadośćuczynienie pieniężne jest jedną z form rekompensaty w przypadku bezprawnego naruszenia dóbr osobistych (art. 24 par. 1 kc). Odpowiedzialność ta jest jednym z rodzajów odpowiedzialności za czyn niedozwolony (delikt), która może obejmować zarówno naprawienie szkody niemajątkowej (krzywdy), jak i szkody majątkowej (na zasadach ogólnych). Zadośćuczynienie jako świadczenie majątkowe jest w stanie skompensować uszczerbek niemajątkowy tylko w pewnym przybliżeniu — elementem tym jest satysfakcja odczuwana przy dysponowaniu pieniędzmi otrzymanymi od osoby odpowiedzialnej (lub też wpłaconymi na określony cel społeczny). Zadośćuczynienie ma także funkcję represyjną, zaś aby sankcja była odczuwalna — chociaż niewątpliwie jego istotą nie jest karanie sprawcy — należy wziąć pod uwagę sytuację majątkową sprawcy, a także jego zachowanie po wyrządzeniu krzywdy. Stąd też wysokość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych zależeć powinna przede wszystkim od rozmiaru i intensywności krzywdy, ocenianych według obiektywnych kryteriów, z uwzględnieniem sytuacji poszkodowanego. Jednakże jego wysokość nie może być oderwana od wyrządzonej szkody — musi być proporcjonalna w rozumieniu art. 31 ust. 3 Konstytucji RP — zaś relacje między funkcją kompensacyjną, represyjną i prewencyjną zadośćuczynienia muszą być wyważone.
W judykaturze przyjmuje się, iż zasądzić zadośćuczynienie pieniężne należy wówczas, jeśli inne środki są niewystarczające dla pełnego naprawienia krzywdy, zwłaszcza w przypadku szczególnie nagannego zachowania sprawcy (wyrok SN z 26 sierpnia 2009 r., I CSK 528/08); natomiast celem funkcji kompensacyjnej zadośćuczynienia jest uzyskanie satysfakcji (wyrok SN z 27 marca 2019 r., V CSK 77/18; nb. bardzo ciekawy, bo mówiący o odpowiedzialności prezesa sądu za umieszczenie w KRK informacji o skazaniu osoby… uniewinnionej). Natomiast w odniesieniu do naruszeń prasowych przyjmuje się, że realizacja funkcji tej formy kompensaty staje się iluzoryczna jeśli wysokość zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych nie uwzględnia sytuacji majątkowej sprawcy i jest dlań tylko wartością symboliczną — a sąd ocenia wyłącznie uszczerbek niemajątkowy po stronie poszkodowanego (wyrok SA w Warszawie z 7 marca 2019 r., I ACa 1819/17; por. „Czy publikacja wizerunku ofiary wypadku może naruszać dobra osobiste rodziny zmarłego?”).

Zadośćuczynienie, którego wysokość jest relatywnie niska wobec osiągniętych lub zamierzanych korzyści sprawcy, nie spełnia żadnej — kompensacyjnej, represyjnej, prewencyjnej — funkcji. Może się bowiem zdarzać, że naruszyciel kalkuluje takie ryzyko — zatem brak uwzględnienia takiej okoliczności neguje zasadę, iż nikt nie może odnosić korzyści z własnych bezprawnych działań (de sua malitia nemo debet commodum reportare). Należy wzmocnić element prewencyjny zadośćuczynienia, jeśli istnieją obawy, że w przyszłości może dojść do kolejnych działań naruszających dobra osobiste poszkodowanego — na przykład jeśli sprawcy przyświeca cel ekonomiczny (zwiększenie nakładu plotkarskiego magazynu). Oczywiście taka wykładnia art. 448 kc nie może prowadzić do zasądzania bardzo wysokich kwot i ograniczenia funkcji kontrolnej prasy — rozmiary zadośćuczynienia nie mogą zmierzać wyłącznie do realizacji funkcji represyjnej i prewencyjnej.

Ponieważ w ocenie SN sądy nie wzięły pod uwagę tych okoliczności, zaskarżony wyrok został uchylony, a sprawa zwrócona do ponownego rozpoznania w apelacji.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
0
komentarze są tam :-)x