Czy wystarczy nieć rację by wygrać sprawę w sądzie? Czy jednak sama racja nie wystarczy, bo sąd sądzi sprawę, a nie racje? Czy zatem pozywając o odszkodowanie można liczyć na zadośćuczynienie, jeśli sąd dojdzie do przekonania, że strona powodowa ma w sprawie rację? I całkiem na marginesie: czy istnieje możliwość dochodzenia odszkodowania za straty majątkowe, ale wynikające z „oddziaływania” odczuwanych przeżyć, które niewątpliwie należą do sfery niemajątkowej?
wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2020 r. (II CSK 535/18)
1. Szkoda, o jakiej mowa w przepisie art. 446 § 3 kc może polegać na rozstroju zdrowia osoby pośrednio poszkodowanej, związanym ze stresem i przeżyciami wywołanymi zgonem osoby bliskiej. Jeśli stan zdrowia tej osoby prowadzi do utraty energii, sił życiowych, ujemnie rzutuje na wszystkie sfery jej życia po śmierci osoby bliskiej, osłabia motywację do kształcenia się, zdobywania kwalifikacji, pracy zarobkowej, zmniejsza efektywność w zdobywaniu środków utrzymania, gromadzeniu zasobów, a zatem pogarsza jej perspektywy na przyszłość, to niewątpliwie okoliczności te powodują znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, wywołując odczuwalne skutki ekonomiczne kompensowane odszkodowaniem, o którym mowa w tym przepisie.
2. Odszkodowanie, o którym mowa w art. 446 § 3 kc, rekompensuje zatem szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej.
Orzeczenie dotyczyło żądania zapłaty odszodowania za śmierć dziecka wskutek nieprawidłowo przeprowadzonego porodu szpitalnego (w 2008 r.). Synek został wydobyty po cesarskim cięciu, jego stan był ciężki, bez akcji serca i oddechu (ciężkie niedotlenienie okołoporodowe); natychmiast przewieziono go do Kliniki Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka szpitala klinicznego, skąd trafił do Centrum Pediatrii — gdzie po kilkunastu tygodniach zmarł. Lekarz dyżurny i ordynator oddziału położniczego zostali uznani winnymi przestępstwa nieumyślnego narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia (art. 160 par. 2-3 kk), a to poprzez brak właściwego rozpoznania wewnątrzmacicznego niedotlenienia dziecka — półtora roku później kobieta urodziła zdrowe dziecko — zaś rodzice zażądali od ubezpieczyciela, w którym szpital miał polisę, po 80 tys. złotych odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej oraz 10 tys. złotych z tytułu kosztów pogrzebu i nagrobka.
art. 446 kodeksu cywilnego
§ 1. Jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł.
§ 3. Sąd może ponadto przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. (…)
§ 4. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Sąd I instancji stwierdził, iż doszło do nieprawidłowości w postaci nienależytego nadzoru nad przebiegiem porodu, które doprowadziły do zgonu dziecka. Wywołało to u obu rodziców szok i traumę, matka przejawiała objawy żałoby, ale mimo to rychło wróciła do pracy jako doradca bankowy, zaś ojciec cały czas pracował zawodowo i nie korzystał ze zwolnienia lekarskiego. Oboje pamiętają o zmarłym synku, ale przeżycia związane z jego śmiercią nie przekładają się w szczególny sposób na ich aktywność zawodową lub życiową — co oznacza, iż nie wykazali, iżby w wyniku zdarzeń doszło do znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej (art. 446 par. 3 kc), którą należy rozumieć jako szkodę majątkową. Biorąc natomiast pod uwagę, iż w czasie zdarzenia nie obowiązywał jeszcze art. 446 par. 4 kc (wszedł w życie kilka miesięcy po zdarzeniu), nie jest możliwe zasądzenie zadośćuczynienia po śmierci dziecka na tej podstawie — natomiast powodowie nie domagali się jako takiego zadośćuczynienia, więc żadnych kwot z tego tytułu zasądzić nie można.
Inaczej nieco ocenił sprawę sąd odwoławczy, który stwierdził, iż przez „pogorszenie sytuacji życiowej” należy rozumieć także uszczerbek o pozaekonomiczny, który może uzyskać charakter finansowy w przyszłości, na przykład w postaci wsparcia ze strony dziecka w późniejszych latach. Nie ma jednak podstawy do przyznania zadośćuczynienia na innej podstawie prawnej (np. art. 24 kc i art. 448 kc), ponieważ reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika powodowie żądania takiego nie sformułowali, przez co doszłoby do orzekania ponad żądanie.
Finalnie rodzicom przyznano po 15 tys. złotych odszkodowania, a także 10 tys. złotych za koszty pochówku.
W skardze kasacyjnej powodowie m.in. zarzucili, iż tak szczególarskie podejście do wymogów co do treści pozwu, interpretowane przez pryzmat art. 321 par. 1 kpc — wykluczające zadośćuczynienie jeśli powództwo obejmowało odszkodowanie — pozbawiało ich prawa do sądu.
Sąd Najwyższy przypomniał, iż zgodnie z art. 187 par. 1 kpc pozew powinien zawierać dokładne określenie żądania wraz z uzasadnieniem (okolicznościami faktycznymi, z których powód wywodzi roszczenia), zaś prawidłowo sformułowane roszczenie procesowe jest przedmiotem oceny sądowej. Powód nie musi wskazywać podstawy prawnej swoich żądań, natomiast sąd nie jest związany przedstawioną kwalifikacją prawną — jednak wskazanie, zwłaszcza przez profesjonalnego pełnomocnika, przepisów prawa, z których powód wywiódł powództwo, nie jest bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy. Norma ta jest wyrazem autonomii woli stron procesu, które mogą dowolnie kształtować swą sytuację prawną — dochodzić określonych roszczeń, lub z nich zrezygnować. Żądanie można modyfikować w toku sprawy (art. 193 kpc), zaś sąd ocenia spór według stanu z zamknięcia rozprawy (art. 316 kpc). Obowiązkowi wyraźnego sprecyzowania treści żądania towarzyszy zakaz wyrokowania co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem (ne eat iudex ultra petita partium). Sąd jest bezwzględnie związany treścią żądania pozwu i jego podstawą faktyczną, natomiast wyjście przyjęcie innej podstawy prawnej nie stanowi wykroczenia poza granice sporu.
Tymczasem adwokat powodów w pozwie wyraźnie zażądał po 80 tys. złotych z tytułu odszkodowania, a także wskazał podstawę prawną — art. 446 par. 3 kc. Tak sformułowane żądanie było przez kilka lat rozpatrywane przez sądy, w toku postępowania pełnomocnik nie zmienił treści żądania, w szczególności nie wystąpił o zasądzenie zadośćuczynienia za cierpienia psychiczne i krzywdę doznaną wskutek śmierci dziecka. W sprawie nie można było zastosować art. 446 par. 4 kc, jednak na bazie tej nowelizacji kodeksu cywilnego w judykaturze pojawiła się linia, w myśl której członkom rodziny zmarłego przysługuje zadośćuczynienie za krzywdę doznaną wskutek śmierci. Profesjonalny pełnomocnik — adwokat — powinien znać te przepisy i orzecznictwo, powinien też wiedzieć, że argumentacja przedstawiona w skardze kasacyjnej jest nietrafna i bezcelowa, albowiem art. 446 par. 3 kc dotyczy wyłącznie trudnych do uchwycenia lub wyliczenia szkód majątkowych. Skoro więc strona powodowa nie sformułowała takiego roszczenia, sąd nie miał podstaw do analizy czy podane fakty mogły prowadzić do zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc i art. 24 kc.
Bezskuteczny okazał się także zarzut zbyt wąskiej wykładni przepisów. SN podkreślił, iż w ustabilizowanym orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że szkoda w rozumieniu art. 446 par. 3 kc może wynikać z rozstroju zdrowia osoby, która odczuła stres wynikający z śmierci osoby bliskiej. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej polegać może także na możliwości korzystania z wsparcia osoby zmarłej w przyszłości, zaś określenie odszkodowania zależeć będzie od oceny rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej. Odszkodowanie to nie jest jednak zadośćuczynieniem, zaś przyznając po 15 tys. złotych za śmierć dziecka sąd prawidłowo zinterpretował przepisy.