A teraz coś z całkiem innej beczki czyli odgrzewany przez polityków PiS projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt — odgrzewany, bo przecież bardzo podobny projekt już był w poprzedniej kadencji parlamentu (por. „Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt (m.in. zakaz trzymania psów na uwięzi, zakaz wystawiania psów z kopiowanymi uszami i ogonami, centralny rejestr czipów)”), zaś aktualna propozycja to po prostu wersja light tego, o czym była mowa trzy lata temu.
Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, toteż mianowicie, w skrócie:
- znów pojawia się ustawowa definicja rasowego psa i rasowego kota — chodzi o zwierzę o „odpowiednim dla rasy fenotypie”, który posiada rodowód wpisany do stosownego rejestru (różnica jest taka, że już wprost odnosi się do ZKwP, bez owijania w FCI i ACW; analogicznie w przypadku kotów);
- powraca pomysł na zdefiniowanie kojca i kolczatki — to o tyle ważne, że projekt powraca do określenia minimalnych gabarytów kojca dla zwierzęcia, uzależnionych od jego wysokości w kłębie (zwierzę do 50 cm w kłębie — kojec musi mieć powierzchnię co najmniej 9 m²; 51-66 cm — 12 m²; powyżej 66 cm — nie mniej niż 15 m²); jeśli w jednym kojcu jest więcej zwierząt, na każde kolejne należy zapewnić powierzchnię o połowę większą;
- napisałem, że projekt to wersja light wcześniejszej propozycji? trzy lata temu miał być zakaz utrzymywania zwierząt domowych na uwięzi — dziś mówi się o zakazie trzymania zwierząt na uwięzi „w sposób stały”, będzie natomiast wolno natomiast stosować uwięź „tymczasowo”, przy czym jej długość nie może być krótsza niż 6 metrów, umożliwiająca korzystanie z wybiegu o powierzchni co najmniej 20 m² (wszystko w art. 9 uoz);
- w mediach dużo się mówiło o możliwości korzystania z policyjnej asysty przy interwencji przeprowadzanej przez organizację społeczną (art. 7 ust. 3a uoz) — to wszystko, a nawet więcej, było już trzy lata temu;
- miał być zakaz przekazywania zwierząt jako „darmowego dodatku” do sprzedawanej rzeczy (czyli „kup smycz, a dostaniesz pieska”) — no to już nie ma; pojawia się natomiast zakaz sprzedaży zwierząt przez Internet (wielką literą), no zakaz zbywania zwierząt domowych małoletnim klientom;
art. 16a ustawy o ochronie zwierząt (projekt)
Dopuszcza się wystawy i pokazy zwierząt polegające wyłącznie na prezentowaniu cech danej rasy zwierząt. Sposób organizacji wystaw i pokazów zwierząt nie może zagrażać życiu i zdrowiu zwierząt ani powodować cierpienia.
- miał być ustawowy zakaz wystawiania psów z kopiowanymi uszami i ogonami — z aktualnego projektu zakaz ten wycięto, podobnie jak zakaz nabywania i zbywania produktów pochodzących ze zwierząt domowych; miał być ustawowy obowiązek czipowania psów — też wypadł z propozycji; miał być zakaz montażu na elewacjach i parapetach budynków kolców kaleczących ptaki — nie ma;
- ma być natomiast zakaz chowu lub hodowli zwierząt futerkowych, na futerka, z wyjątkiem królika — dla przypomnienia: w projekcie sprzed trzech lat taki zakaz też był przewidziany; „przemysł futrzarski” wylatuje też z ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (o wątpliwościach dotyczących tego zakazu piszę też w tekście „Czy roczne vacatio legis dla zakazu hodowli zwierząt futerkowych jest zgodne z Konstytucją RP?”);
- w mediach słyszałem, że schroniska dla zwierząt będą mogły prowadzić tylko gminy i organizacje społeczne o statusie OPP, ale nie prywatne firmy — czytając proponowane zmiany w art. 11 uoz nie widzę tego w ten sposób („jednostka organizacyjna” niekoniecznie dotyczy jednostki powołanej przez gminę), chociaż już art. 7 ustawy sugeruje, że jednak coś się zmieni jeśli chodzi o wydawanie przedsiębiorcom zezwoleń na prowadzenie schronisk; inna sprawa, że nie uważam, by zakaz tworzenia prywatnych schronisk dla zwierząt był słuszny i zgodny z prawem; nowością jest natomiast obowiązek cokwartalnej kontroli schronisk dla zwierząt przez lekarzy weterynarii;
- całkowicie przy okazji projekt delegalizuje wystawy i pokazy psów nierasowych, a także różne pokazy sztuczek i fikołków („Dopuszcza się wystawy i pokazy zwierząt polegające wyłącznie na prezentowaniu cech danej rasy zwierząt”, art. 16a uoz) — bo skoro pies nierasowy nie ma cech danej rasy, to jego wystawianie i pokazywanie będzie sprzeczne z prawem, no a wyrobione posłuszeństwo raczej nie jest cechą rasy (zaś w konkursach biorą udział pieski różnych ras);
art. 17 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt (projekt)
Zabrania się wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych.
- jakby ktoś miał wątpliwości co do pokazów: projekt przewiduje zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych — zaczynam się bać, bo u licha, nasze górskie łazęgi, w których towarzyszy nam wiadomo kto, mają cel ściśle rozrywkowy! bójcie się też miłośnicy agility, flyballu, etc., bo to też rozrywka, a jeśli będzie w dodatku pokaz… (naruszenie tego zakazu będzie wykroczeniem — co ciekawe art. 16a uoz nie został dopisany w art. 37 uoz); na marginesie: czy aby taki przepis nie delegalizuje jazdy konnej?
- natomiast wcześniej mowa była wprost (prosto i klarownie) o zakazie organizowania menażerii objazdowych i występów cyrkowych z udziałem zwierząt — rozumiem, że sprawę załatwia ów zakaz „rozrywkowy” (por. art. 9-10 ustawy, który przewiduje możliwość przekazania takiego zwierzęcia do schroniska lub ogrodu zoologicznego, za odszkodowaniem, które wypłaci minister rolnictwa);
- projekt sprzed trzech lat odważnie przewidywał możliwość uboju zwierzęcia tylko po uprzednim pozbawieniu świadomości (nb. taka propozycja była sprzeczna nie tylko z orzecznictwem TK, por. wyrok TK z 10 grudnia 2014 r., K 52/13, ale też prawem unijnym „Czy zakaz rytualnego uboju zwierząt jest sprzeczny z prawem EU?”) — w obecnym projekcie wprost zezwala się na ubój bez ogłuszania, z tym, że bez dodatkowego maltretowania zwierzęcia;
art. 34 ust. 3a-3b ustawy o ochronie zwierząt (projekt)
3a. Wymogów określonych w ust. 1 i 3 nie stosuje się przy poddawaniu zwierząt szczególnym sposobom uboju przewidzianym przez obrządki religijne związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej funkcjonujących na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na potrzeby wyłącznie ich członków, zwanego dalej „ubojem bez ogłuszania”.
3b. W przypadku, o którym mowa w ust. 3a, nie zezwala się na stosowanie systemów krępujących bydło przez umieszczenie w odwrotnym położeniu lub w dowolnym innym nienaturalnym położeniu
- żeby nie było, że wszystkim będzie tylko trochę lepiej — zostanie powołana „Rada do spraw Zwierząt” — licząca 9 członków, powoływanych przez szefa MSW na 4-letnią kadencję, do jej zadań będzie należała „analiza i monitorowanie stanu ochrony zwierząt” (jeśli ktoś się ucieszył, spieszę zgasić radość: członkostwo w radzie „ma charakter społeczny i nieodpłatny” ;-)
- żeby nie było niedomówień: projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt przecina dyskusję nt. statusu organizacji społecznych jako strony w postępowaniach administracyjnych — z tym, że w/g projektu status taki będzie zarezerwowany tylko dla organizacji pożytku publicznego (art. 34e uoz); organizacje pozarządowe pojawiają się w kontekście ochrony zwierząt także w procedurze cywilnej (art. 63(4a) kpc) i karnej (art. 49 par. 5 kpk).
Zamiast komentarza: planowana nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt — wersja na 2020 rok — to, mimo pewnych bolączek i odpuszczenia niektórych tematów, krok w niezłą stronę.