Chyba dawno (gdzieś tak od czasu osławionego koronazakazu wstępu do lasu) jakaś sprawa nie rozjuszyła na tyle P.T. Czytelników, by zasypać skrzynkę redakcyjną taką ilością listeli z prostym zapytaniem: czy istnieje obowiązek noszenia maseczki przy całkowicie amatorskim i rekreacyjnym uprawianiu sportu?
Chodzi oczywiście o to, że rząd napisał w internetach, że zwolnienie z obowiązku zasłaniania nosa i ust dotyczy tylko osób uprawiających sport wyczynowo, natomiast pasjonaci czy też ludzie, którzy chcą się po prostu „posportować” rekreacyjnie powinny nosić maseczki (chyba że udadzą się do lasu, etc.).
Osoby uprawiające sport wyczynowo są zwolnione z obowiązku zakrywania ust i nosa.
Z tego obowiązku nie są zwolnione osoby, które uprawiają sport rekreacyjnie, chyba, że np. biegają na terenie lasów, parku, zieleńca, ogrodu botanicznego, ogrodu zabytkowego, rodzinnego ogródka działkowego i plaży (za: https://www.gov.pl/web/koronawirus/aktualne-zasady-i-ograniczenia)
Temat był już pokrótce omawiany na tutejszych łamach, ale nie każdy czyta komentarze, przeto dalej będzie w punktach, bo tak prościej i dobitniej:
- rozporządzenie w/s koronaobostrzeń jest dość jednoznaczne: osoba uprawiająca sport zwolniona jest z obowiązku zasłaniania nosa i ust;
- przepis ten nie różnicuje adresatów normy w zależności od dyscypliny (kolarstwo, biegactwo, ping-pong, wspinaczka skałkowa, dog-trekking, etc.), formuły uprawiania sportu (sport zawodowy, amatorski, współzawodnictwo — cokolwiek sobie wymyślimy);
§ 27 ust. 3 pkt 11 rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. z 2020 r. poz. 1758)
Obowiązku określonego w ust. 1 i 2 [zakrywania ust i nosa w środkach transportu, miejscach ogólnodostępnych i na statkach powietrznych] nie stosuje się w przypadku:
11) sędziego, trenera oraz osoby uprawiającej sport;
- ba, uprawianie sportu zwalnia nas z obowiązku noszenia maseczki, nawet jeśli odbywa się np. w tramwaju, autobusie czy aeroplanie — oczywiście domyślam się, że inne było ratio legis normy, ale rząd tak właśnie to napisał, a PDF nie kłamie (chodzi o to, że cały par. 27 ust. 3 odnosi się do całego ust. 1-2);
- może więc diabeł tkwi w lex specialis, może my zbyt potoczyście odbieramy pojęcie „sportu”? może tylko próżność i zaślepienie nakazuje byle facetowi, który postanowił zrzucić poświąteczne kilogramy truchtając parkową alejką w lajkrze z dekatlonu, zwać to-to sportem?
- i znów prawo nie kłamie: zgodnie z definicją legalną sport oznacza wszelkie formy aktywności fizycznej, nie tylko zorganizowane — a więc tym bardziej nie tylko prowadzone w formie działalności sportowej, nie tylko polegające na współzawodnictwie, nie tylko przez zawodników (zawodowców lub amatorów);
- mało tego: sportem jest także współzawodnictwo intelektualne, o ile jego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego — łapie się nie tylko brydż i szachy, ale pewnie nawet rozwiązywanie krzyżówek i szarad na czas;
art. 2 ust. 1-1a ustawy o sporcie (Dz.U. z 2020 r. poz. 1133)
1. Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach.
1a. Za sport uważa się również współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego.
- na upartego wystarczy trzymać w kieszeni taką gumę do ściskania (do kupienia w sklepach górskich) i cały czas pracować nad wyrobieniem siły palców — jako osoba poświęcająca się aktywności fizycznej, która zamierza poprawić kondycję fizyczną na najniższym poziomie, nie muszę nigdzie zakładać maseczki (można też próbować, choćby nieudolnie, żonglować dwoma kamykami);
- uwagę niedowiarków zwracam uwagę na to, że w tym samym rozporządzeniu mówi się także o „współzawodnictwie sportowym, zajęciach sportowych i wydarzeniach sportowych” (w kontekście braku publiczności, co dotyczy obszaru czerwonego, par. 29 ust. 1 pkt 4 lub ograniczeń jeśli chodzi o wpuszczanie kibiców w strefie żółtej, par. 30 ust. 1 pkt 6), co jest wystarczającym dowodem, że rząd rozróżnia „sport” od „współzawodnictwa” czy „wydarzeń”;
- natomiast ustawa o sporcie w ogóle nie posługuje się frazą „wyczyn*” (można sobie kliknąć i wyszukać) — a czy można opierać odpowiedzialność jednostki o pojęcia nijak nie zdefiniowane normatywnie?
- dlaczego zatem rząd mówi, że tylko „osoby uprawiające sport wyczynowo” nie muszą zakrywać ust i nosa? ano dlatego, że rząd na prawie się nie zna, co przecież nie raz było już wypominane (nie tylko na tutejszych łamach, ale i w orzecznictwie — analogiczna sytuacja: „Kierowanie na kwarantannę kierowców busików było bezprawne”);
- gdzie tkwi błąd? ano błąd tkwi w nadmiernym umiłowaniu kazuistyki prawnej — a wyjścia są dwa: napisać wszystko napisać jeszcze bardziej szczegółowo, ale to by wymagało jeszcze większego poszatkowania rozporządzenia (podzielić cały par. 27 ust. 3 na więcej części, choćby po to, żeby było wiadomo, że w samolocie jednak uprawianie sportu nie zwalnia z noszenia maseczki, a później odnieść ten pkt 11 do „współzawodnictwa” w rozumieniu art. 7 ust. 1 ustawy o sporcie);
- tak kochają robić miłośnicy czytania przepisów z wypiekami na twarzy (mam w sztambuchu tekst roboczo zatytułowany „Czy noszenie maseczek jest zgodne z Konstytucją?”) — oni od początku suflują rządowi, że odpowiedzią na niedostatki legislacyjne jest zaostrzenie sytuacji („precz z bezprawiem! wprowadzić stan wyjątkowy! albo chociaż klęski żywiołowej!”);
- można też po prostu upraszczać: zamiast tworzyć dziwne furtki, dzięki którym prezes Kaczyński ściąga maseczkę kiedy tylko zechce, wyjątki od obowiązku można spróbować opisać bardziej ogólnie (i niech się ludzie wściekają).
Tak czy inaczej na dziś prawda jest taka, że obowiązek noszenia maseczki nie dotyczy osób, które uprawiają sport — czyli zajmują się dowolną formą aktywności fizycznej.
Q.E.D.
PS ponieważ przepisy czasem się zmieniają — C.D. w tekście „A jednak się kręci! (w/s noszenia maseczek przy uprawianiu sportu)”.