Media podają, że warszawski magistrat zamówił opinię na temat daty wejścia w życie tego, co kilka dni temu uchwalono przy herbatce i ciasteczkach. Nie wiem ile burmistrz Trzaskowski płaci za taką opinię, ale oto czas, by na tutejszych łamach pojawił się pierwszy tekst udostępniony na licencji Creative Commons — co oznacza, że można nie tylko czytać, komentować (i stosować), ale także przetwarzać i dzielić się (nienależne tantiemy proszę wpłacać na najbliższe schronisko dla zwierzaków) — czyli czas na kilka punktów o tym kiedy następuje wejście w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego?
Będzie krótko, w punktach:
- niezależnie od tego, że tzw. wyrok tzw. Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. (K 1/20) nie jest orzeczeniem w rozumieniu art. 190 ust. 1 Konstytucji RP (to nie jest pogląd publicystyczny, wszakże wszystko zaczęło się od pewnej chryi kilka lat temu i ciągnie się jak smród po gaciach, czego jesteśmy mimowolnymi świadkami i ofiarami) — rozmawiajmy jakby był to prawdziwy wyrok prawdziwego TK (tego, który ongiś miał w niniejszym „Czasopiśmie” swoją własną rubrykę);
- warunkiem wejścia w życie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest jego publikacja w Dzienniku Ustaw (w tym właśnie promulgatorze, bo sprawa dotyczy ustawy, która była w Dz.U.);
- taki wyrok TK wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, chyba że TK odroczyłby datę wejścia w życie orzeczenia (to już wiemy, że nie nastąpiło — określenie innego terminu utraty mocy przepisów musi wynikać z samej sentencji wyroku);
art. 190 ust. 2-3 Konstytucji RP
2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski”.
3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. (…)
- wiemy też, że dziś jeszcze publikacji rzekomego wyroku w Dzienniku Ustaw nie było (stan na godzinę 15:00 czasu środkowoeuropejskiego);
- (wcale nie na marginesie: nocna promulgacja aktów normatywnych nie jest ostatnio niczym dziwnym, ale raczej następuje na koniec, nie na początek dnia — jak zatem interpretować skutki popołudniowej publikacji wyroku TK dla zdarzeń, które miały miejsce od godziny 0:00? kodeks cywilny (np. art. 112 kc) nie ma zastosowania, art. 6 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych nie ma zastosowania — czy to oznacza, że znane skutki orzeczenia należy stosować od rana, chociaż w tym czasie nie był jeszcze znany (późniejszy) fakt publikacji?);
- oznacza to, że nie ma podstaw do odmowy stosowania przepisów, co do których już TK wypowiedział się krytycznie (orzekł o niekonstytucyjności ustawy czy nielegalności rozporządzenia) — ale stosowny wyrok jeszcze nie ukazał się w promulgatorze; te przepisy nadal obowiązują i należy je stosować (na marginesie zwracam uwagę na interesujący pogląd, w myśl którego nawet nieogłoszony wyrok TK może wiązać sądy powszechne);
- czy to oznacza, że premier może (idąc śladem swej niesławnej poprzedniczki) odmówić publikacji tzw. wyroku w Dzienniku Ustaw? ujmę to tak: Dzienniku Ustaw nie służy do propagacji poglądów publicystów i przemyśleń powstałych przy herbatce i ciasteczkach, nie ma też podstaw do publikowania w nim pozornych wyroków TK (owszem, złośliwie przyswajam sobie argumentację prezentowaną kilka lat temu przez polityków PiS);
- biorąc zatem pod uwagę, że czwartkowa konkluzja z posiadówki nie jest wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego (wadliwości składu osobowego tego gremium nie konwalidowały późniejsze, prawidłowe już powołania kolejnych sędziów — wszakże wadą dotknięta jest już samo w sobie prezesura p. Przyłębskiej), publikować jej w Dz.U. nie należy;
- natomiast — na przyszłość, chociaż wyprostowanie bajzlu będzie wymagało nie lada gimnastyki logicznej i legislacyjnej — należy pamiętać, że wejście w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego następuje w dniu publikacji orzeczenia w Dzienniku Ustaw.
Q.E.D.
(opublikowano na licencji CC BY-SA 4.0)