Tego nie można przegapić, nawet jeśli poszczególne rozwiązania legislacyjne będą zasługiwały na odrębną omówkę na tutejszych łamach: opublikowano wreszcie wczoraj w Dzienniku Ustaw „zagubioną” lecz cudownie odnalezioną ustawę z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (Dz.U. z 2020 r. poz. 2112) — tę, która wprowadziła prawo do 100% dodatku do wynagrodzenia dla wszystkich pracowników służby zdrowia, nawet tym, którzy nie zostali skierowani do pracy przy pacjentach chorych na COVID-19.
art. 4i ust. 1-2 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (dodany art. 20 pkt 2, Dz.U. z 2020 r. poz. 2112)
W okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii pracownikom podmiotów leczniczych, osobom wykonującym zawody medyczne oraz osobom, z którymi zawarto umowy na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, którzy:
1) nie zostali skierowani do pracy na podstawie art. 47 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz
2) uczestniczą w wykonywaniu świadczeń zdrowotnych osobom chorym na COVID-19 lub osobom z podejrzeniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2
— przysługuje comiesięczny dodatek do wynagrodzenia.
2. Dodatek, o którym mowa w ust. 1, wynosi 100% kwoty miesięcznego wynagrodzenia wynikającej z umowy o pracę albo innej umowy, na podstawie której praca jest wykonywana.
Dla jasności, medycy administracyjnie skierowani do pracy przy koronawirusie mają prawo do 200% przeciętnego zasadniczego wynagrodzenia (art. 47 ust. 10 ustawy w/s COVID-19, znowelizowany art. 15 pkt 5 lit. g opublikowanej wczoraj ustawy).
I teraz robi się wesoło, ponieważ rychło się okazało, że 100% dodatek do pensji został przegłosowany przez pomyłkę (rzeczywiście posłowie PiS przeoczyli przyjętą przez Senat poprawkę — w tym chaosie legislacyjnym to nic dziwnego), zatem — podpisana przez prezydenta ustawa — przez kilka tygodni oczekiwała w marszałkowskiej zamrażarce na promulgację, tak by wyrobiono się z nowelizacją odbierającą dodatek dla wszystkich (nie tylko skierowanych do pracy przy pacjentach koronawirusowych) medyków (druk nr 717). Czekano, bo w tzw. międzyczasie parlament się prorogował ze względu na protesty — a że przy okazji cały czas w tej samej zamrażarce wisiał ustawowy obowiązek zakrywania ust i nosa… Zabawnie brzmi nawet uzasadnienie projektu, ponieważ konieczność nowelizacji nowelizacji uzasadniono „konwalidacją” błędu (sic!) — mogła być reasumpcja, ale skoro tak już się stało, to trudno.
Celem projektu ustawy jest konwalidacja błędu, który miał miejsce podczas rozpatrywania w Sejmie poprawek Senatu do ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. Wnioskodawcy uznali, że, zamiast korzystać z procedury reasumpcji, właściwe będzie znowelizowanie uchwalonej ustawy. Jest to konieczne nie tylko z uwagi na potrzebę zapewnienia równowagi budżetowej, ale także z powodów sprawiedliwościowych.
Nowelizacja (cały czas nieogłoszonej) nowelizacji ustawy udała się nie bez obstrukcji ze strony izby wyższej parlamentu, który przecież próbował nawet odrzucić projekt (druk nr 786) — w końcu się udało, i oto w Dzienniku Ustaw mamy równocześnie ogłoszoną ustawę z 28 października 2020 r. o zmianie ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (Dz.U. z 2020 r. poz. 2113), w której kluczowy przepis idzie tak:
Art. 1. W ustawie z dnia 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (Dz. U. poz. 2112):
1) w art. 20 pkt 2 otrzymuje brzmienie:
„2) po art. 4f dodaje się art. 4g i art. 4h w brzmieniu: (…)
Słowem: miał być dodany art. 4i, ale go już nie będzie — czyli będzie tylko 200% wynagrodzenia dla medyków skierowanych decyzją administracyjną do zwalczania COVID-19, ale nie będzie 100% dodatku do wynagrodzenia, nawet dla tych pracowników służby zdrowia, którzy „uczestniczą w w wykonywaniu świadczeń zdrowotnych osobom chorym na COVID-19 lub osobom z podejrzeniem zakażenia wirusem SARS-CoV-2”.
Żeby nie było niedomówień: przepisy przyznające dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100% miesięcznego wynagrodzenia weszły w życie dziś („z dniem następującym po dniu ogłoszenia”) — ale równocześnie weszła w życie nowelizacja nowelizacji odbierająca ów dodatek…
Zamiast komentarza: taką to mamy legislację, że potrzebna była konwalidacja błędu zamiast reasumpcji — wszystko na łapu-capu, dopychane kolanem na odwal się… — a już ile dzięki temu jest możliwości nacisków, względnie nagradzania swojaków, o tym sam minister Sasin et consortes tylko wiedzą.