Czy obowiązkowa kwarantanna może usprawiedliwiać wniosek o przywrócenie terminu? Czy jednak fakt, że strona nie może — pod rygorem kary — ruszać się z domu, nie jest wystarczający dla uchybienia terminu do wniesienia pisma procesowego? (postanowienie Sądu Najwyższego z 4 listopada 2020 r., V KK 358/19).
Orzeczenie dotyczyło złożonego przez obrońcę oskarżonego wniosku o przywrócenie terminu na złożenie wniosku o doręczenie postanowienia SN. Adwokat powołał się na objęcie go przez Sanepid 10-dniową kwarantanną z uwagi na duże prawdopodobieństwo zakażenia koronawirusem po kontakcie z osobą chorą, a także fakt występowania w tym okresie objawów grypopodobnych — konieczność pozostawania w domu oznaczała brak możliwości dokonania czynności w terminie.
art. 126 par. 1 kodeksu postępowania karnego
Jeżeli niedotrzymanie terminu zawitego nastąpiło z przyczyn od strony niezależnych, strona w zawitym terminie 7 dni od daty ustania przeszkody może zgłosić wniosek o przywrócenie terminu, dopełniając jednocześnie czynności, która miała być w terminie wykonana; to samo stosuje się do osób niebędących stronami.
Sąd Najwyższy wniosek uwzględnił: przywrócenie terminu zawitego jest możliwe jeśli uchybienie nastąpiło z przyczyn niezależnych od strony. Okolicznością usprawiedliwiającą przywrócenie terminu jest poddanie obrońcy kwarantannie związanej z pandemią COVID-19, której skutkiem jest obowiązek przebywania w miejscu zamieszkania. Adwokat obiektywnie nie był w stanie dokonać czynności, przywrócenie terminu z powołaniem się na kwarantannę jest zatem całkowicie uzasadnione.
Zamiast komentarza: to oczywista oczywistość, aczkolwiek tuszę, że mogą się pojawiać wątpliwości — warto więc znać i mieć na uwadze pogląd Sądu Najwyższego.