Czy tantiemy od reprodukowania utworów audiowizualnych (filmów na płytach DVD dołączanych do czasopism) przysługują tylko od egzemplarzy sprzedanych, czy jednak należy uwzględnić inne wpływy wydawcy (np. z publikowanych reklam)? I przy okazji: czy w przypadku faktycznego monopolu organizacji zbiorowego zarządzania prawami można mówić o stawkach rynkowych — i czy organizacja nie musi udowadniać słuszności jednostronnie przyjętych stawek?

wyrok Sądu Najwyższego z 24 lipca 2020 r. (I CSK 631/18)
1) Podstawę kalkulacji wynagrodzenia dochodzonego na podstawie art. 70 ust. 2(1) pkt 4 pr.aut. powinna stanowić liczba sprzedanych egzemplarzy utworów, a nie liczba dokonanych zwielokrotnień, a wpływy osiągane z korzystania z utworów powinny rzeczywiście wynikać z tego źródła i być odpowiednio udokumentowane, czego nie spełnia zaliczenie do nich domniemanego zwiększenia przyszłych wpływów z reklam zamieszczonych w czasopiśmie.
2) Jeżeli zwielokrotnione egzemplarze utworów nie zostały przekazane użytkownikom końcowym, którzy korzystają z prawa dozwolonego użytku osobistego, to nie ma podstaw do przyznania twórcom dodatkowego wynagrodzenia.
Orzeczenie dotyczyło roszczeń organizacji zbiorowego zarządzania przeciwko wydawcy prasowemu, który do swoich czasopism dodawał płyty DVD z zagranicznymi filmami, ale nie odprowadzał należnych autorom scenariuszy, reżyserom i operatorom dodatkowego tantiem z tytułu reprodukowania utworów audiowizualnych (pozostawione w uzasadnieniu okruszki pozwalają przypuszczać, że stroną powodową jest Stowarzyszenie Filmowców Polskich).
art. 70 ust. 2(1) pkt 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Współtwórcy utworu audiowizualnego oraz artyści wykonawcy są uprawnieni do:
4) stosownego wynagrodzenia z tytułu reprodukowania utworu audiowizualnego na egzemplarzu przeznaczonym do własnego użytku osobistego.
Odnosząc się do sprawy sąd I instancji stwierdził, że chociaż organizacja nie miała zatwierdzonych tabel (w zawieranych umowach stosowała stawki 0,34 złotych za egzemplarz filmu zagranicznego i 0,25 złotych za dzieło polskie), jej roszczenia nie mogą być obliczane tylko na podstawie przychodów ze sprzedaży egzemplarzy. Wpływy wydawcy prasowego pochodzą także z reklam publikowanych w czasopismach, które są rozdawane za darmo (wpływy z reklam oszacowano na podstawie „wiedzy powszechnej” na 50-80% całości przychodów); skoro jednak nie można ustalić precyzyjnie korzyści, wziąć należy pod uwagę stawki stosowane przez ozz w umowach, co dało kwotę 804 tys. złotych.
art. 110 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (uchylony ustawą o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi, dziś podstawą orzekania byłby art. 44 ust. 2 uzzpapp)
Wysokość wynagrodzeń dochodzonych w zakresie zbiorowego zarządzania przez organizacje zbiorowego zarządzania powinna uwzględniać wysokość wpływów osiąganych z korzystania z utworów i przedmiotów praw pokrewnych, a także charakter i zakres korzystania z tych utworów i przedmiotów praw pokrewnych.
Odmiennie spór ocenił sąd odwoławczy: nie ma podstaw do uwzględnienia stawek stosowanych przez organizację w umowach, nawet jeśli część kontrahentów je akceptuje, nie oznacza to bowiem, by takie stawki były rynkowe i powszechne. Wydawca zarzucił, że stawki te są wygórowane, zaś powódka nie udowodniła, by podobne stawki stosowane były przez inne ozz, ani też nie przedstawiła zasad ich kalkulacji. Co więcej publikowanie w czasopiśmie reklam, do którego dołączono płytę DVD z filmem, nie jest formą korzystania z utworu audiowizualnego, a więc nie ma podstaw do pobierania wynagrodzenia w wysokości odnoszącej się do całości przychodów wydawcy. Wynagrodzenie należne twórcom przysługuje wszakże nie w momencie reprodukcji utworu, lecz w chwili gdy finalny użytkownik (nie podmiot dokonujący reprodukcji) ma możliwość uczynienia z utworu osobistego użytku. Oznacza to, że jego kwota powinna być obliczona jako różnica między ceną egzemplarza czasopisma — z filmem i bez filmu. Z tego względu sąd zmienił wyrok i zasądził na rzecz powoda kwotę 93,5 tys. złotych.
art. 43 ust. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Jeżeli w umowie nie określono wysokości wynagrodzenia autorskiego, wysokość wynagrodzenia określa się z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu.
W skardze kasacyjnej powódka zarzuciła, że jako wpływów nie można rozumieć tylko przychodów ze sprzedaży egzemplarzy nośników, a więc należy uwzględnić wszystkie zwielokrotnienia (nie tylko sprzedane, ale też rozdane za darmo) oraz wszystkie korzyści wynikające z korzystania z utworu, nawet takie, które mają charakter pośredni. Nie można też od niej, jako od nieformalnego monopolisty (jest jedyną ozz pobierającą tantiemy z tego tytułu) wymagać dowodu na stosowanie podobnych stawek na rynku.
Sąd Najwyższy oddalił tak sformułowaną skargę kasacyjną. Owszem, podmiot zwielokrotniający utwory audiowizualne techniką cyfrową i wprowadzający je do obrotu ma obowiązek zapłaty dodatkowego wynagrodzenia poprzez właściwą organizację zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. W takim przypadku korzystającym jest podmiot udostępniający utwór finalnemu użytkownikowi, bo to jemu przypadają wpływy z tego tytułu (wyrok SN z 2 grudnia 2010 r., I CSK 33/10). Niewątpliwie przepisy regulujące kwestie zwiąane z obliczaniem tantiem nie są precyzyjne, jednak w judykaturze utrwalił się jednak pogląd, iż wynagrodzenie „stosowne” (art. 70 ust. 2(1) pkt 4 pr.aut.) jest pojęciem szerszym niż wynagrodzenie „proporcjonalne” (art. 70 ust. 2(1) pkt 4 pr.aut., por. „Tantiemy za wyświetlanie filmów w kinach należą się od wszystkich wpływów z projekcji”). W praktyce spotykane są rozbieżne poglądy: zgodnie z jednym z nich powinno brać się pod uwagę stawki uwzględniające także korzyści pośrednie w postaci przychodów z wydrukowanych reklam oraz liczbę egzemplarzy skierowanych do sprzedaży (wyrok SN z 20 grudnia 2017 r., I CSK 149/17).
SN nie zgodził się z taką opinią: wynagrodzenie za korzystanie ze zwielokrotnianych utworów oblicza się na podstawie liczby sprzedanych egzemplarzy, a nie liczby zwielokrotnień (wyprodukowanych i wprowadzonych do obrotu płyt), zaś wpływy oznaczają tylko należności wynikające ze sprzedaży płyt, co wyklucza zaliczanie do nich należności z publikowanych reklam (wyrok SN z 10 maja 2017 r., I CSK 294/16 i wyrok SN z 21 lipca 2017 r., I CSK 738/16). Wynagrodzenie nie przysługuje od wyprodukowanych nośników, które być może zostaną wprowadzone do obrotu w przyszłości, bo sam fakt posiadania płyt nie generuje po stronie korzystającego z jakichkolwiek wpływów — skutek taki ma dopiero sprzedaż płyty, bo wówczas można mówić o użytku osobistym utworu. Korzyści pośrednie są przecież niepewne, niemierzalne, trudne do udowodnienia i nie da się ich oddzielić od innych czynników, przy czym zastrzeżenie to nie dotyczy reklam zamieszczonych na samych płytach DVD.
SN podkreślił także, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że stawki stosowane przez organizacje zbiorowego zarządzania w umowach mogą być punktem wyjścia do obliczenia honorariów, pod warunkiem, że odpowiadają stawkom rynkowym; przez rynkowość nie można jednak traktować tabel, które nie zostały zatwierdzone. Nie można także pominąć, że ozz ma pozycję monopolistyczną, co oznacza, że musi przedstawić dowody, iż kwoty te odpowiadają ustawowym kryteriom (art. 110 pr.aut., art. 44 ust. 2 uzzpapp) — nie wystarczy argument, że część podmiotów „chcąc uniknąć uciążliwego procesu i kosztów z tym związanych, a także niepewności prawnej” uiszcza tantiemy w żądanej wysokości. Punktem odniesienia nie są rzecz jasna stawki stosowane przez inne organizacje, nawet jeśli zarządzają eksploatacją utworów na tym samym polu eksploatacji, ponieważ różne kategorie twórców mogą oznaczać różne kwoty.