O tym, że planowany jest ustawowy obowiązek noszenia maseczki pisałem już na etapie projektu, ale skoro słowo stało się ciałem, dziś czas na kilka zdań o tym, że można mówić, że od wczoraj istnieje ustawowy obowiązek noszenia maseczki — a przynajmniej podstawa do wprowadzenia takiego nakazu.
Chodzi oczywiście o rodzącą się w bólach nowelizację (i nowelizację nowelizacji) szeregu przepisów, która:
- zezwala Radzie Ministrów na ustanowienie, po ogłoszeniu stanu epidemii lub stanu zagrożenia epidemicznego, wśród różnorakich ograniczeń, nakazów i zakazów, także obowiązku zakrywania ust i nosa;
art. 46b pkt 13 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U.z 2020 r. poz. 2112)
W rozporządzeniu, o którym mowa w art. 46a, można ustanowić:
13) nakaz zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu
- zmiana taka ucina, przynajmniej w pewnym stopniu, dywagacje czy aktualnie wynikający z rozporządzenia z 26 listopada 2020 r. nakaz zasłaniania nosa i ust jest zgodny z prawem, czy aby jednak nie wykracza poza delegację ustawową (jako środek profilaktyczny, który może dotyczyć tylko osób chorych i podejrzanych o zachorowanie);
- ortodoksi szczęśliwi nie będą: skoro prawa i wolności mogą być ograniczane tylko w drodze ustawy, to wykluczone jest „włączenie” takiego ograniczenia poprzez rozporządzenie wykonawcze wydane na podstawie ustawy (zwracam uwagę, że sądy różnie podchodzą do tego poglądu);
- nakaz nie musi być powszechny, ponieważ rząd może w rozporządzeniu wskazać konkretne okoliczności, miejsca i obiekty, w których nos i usta zasłonięte być muszą (np. tylko w sklepie spożywczym, ale nie w rowerowym; tylko na manifestacji, ale w kościele już nie, etc.);
- delegacja ustawowa nie określa natomiast sposobu zakrywania, więc to, że w rozporządzeniu aktualnie mamy „przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego”, ale już na pokładzie aeroplanu konieczna jest po prostu maseczka, nie oznacza, że pojutrze rząd nie może zmienić zdania;
- dla jasności: ta sama nowelizacja wprowadziła regulację, w myśl której niezasłanianie ust i nosa może być podstawą odmowy sprzedaży w rozumieniu art. 135 kw — zabawne, że rząd zapomniał o przepisie penalizującym odmowę wykonania usługi (art. 138 kw), co by oznaczało, że… nawet nie próbuję tego zrozumieć;
46bb ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi
Nieprzestrzeganie obowiązku, o którym mowa w art. 46b pkt 13, stanowi uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży, o której mowa w art. 135 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. — Kodeks wykroczeń.
- co zatem z aktualnie obowiązującymi przepisami wprowadzającymi nakaz zakrywania ust i nosa? prawodawca o tym pomyślał i nie przeoczył — otóż „dotychczasowe”, już wydane na podstawie ustawy zakaźnej, przepisy wykonawcze, zachowują moc do czasu wejścia nowych rozporządzeń, nie dłużej jednak niż przez 3 miesiące od dnia wejścia w życie nowelizacji (art. 30 ustawy nowelizacyjnej).
I to by było na tyle, na razie.