Czy dokumentacja techniczna produktu stanowi utwór? Dla utrudnienia: nie mówimy o projekcie, według którego rzecz powstała — chodzi o dokumentację „odrysowaną” z natury (z istniejącego przedmiotu)? I na marginesie: czy wytworzenie rzeczy według rysunku można traktować jako zwielokrotnienie utworu?

wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 29 stycznia 2020 r. (VII AGa 1821/18)
1) O twórczości uzasadniającej ochronę autorską projektów technicznych można mówić w tych sytuacjach, w których przed konstruktorem powstaje wybór środków, potrzeba wyboru rozwiązań poszczególnych zagadnień, które w sumie stanowią o osobistym ujęciu rezultatu wykonywanego zadania. Jeżeli w rozwiązaniu konstrukcyjnym zawarte zostają elementy oryginalnego ujęcia, a więc nie stanowi ono jedynie ścisłego wykonania odpowiadającego znanemu i powielanemu wzorcowi, mamy do czynienia z utworem i osoba, od której ono pochodzi, jest twórcą w rozumieniu prawa autorskiego.
2) Trudno dopatrzeć się cech twórczości i indywidualności w opisie przedmiotu dokumentacji technicznej i konstrukcyjnej, który determinowany jest rodzajem samego wyrobu, czy jego przeznaczeniem czy opisem materiałów użytych do produkcji, a rysunki są konstrukcyjnym elementem dokumentacji.
Orzeczenie dotyczyło odpowiedzialności za bezprawne wykorzystanie dokumentacji techniczno-konstrukcyjnej produktu (kamizelki kulo- i odłamkoodpornej przeznaczonej dla wojsk lądowych) przez konsorcjum realizujące umowę na remont wyposażenia dla wojska.
Zaczęło się od przetargu na remont i modernizację wyposażenia, w którym udział wzięły obie strony procesu. Powodowa spółka nie uzyskała zamówienia, po czym poinformowała zwycięskie konsorcjum, że wykonanie usługi bez dokumentacji jest niemożliwy, zaś współpracą w tej kwestii zainteresowana nie jest. Wykonawca posłużył się zatem egzemplarzem dokumentacji otrzymanym (bez prawa kopiowania) od jednostki wojskowej, a w toku prac zaprojektował pewne modyfikacje, nie stanowiące jednak samodzielnego projektu (był to lakoniczny opis zmian w poszyciu kamizelki).
Zdaniem spółki doszło w ten sposób nie tylko do posłużenia się dokumentacją stanowiącą utwór, ale także wprowadzone innowacje należy traktować jako wykorzystanie opracowania utworu, co stanowi naruszenie autorskich praw majątkowych — do sądu wpłynął pozew, w którym zażądano m.in. odszkodowania w wysokości 463 tys. złotych (11% wartości zamówienia).
W ocenie pozwanych roszczenia były o tyle bezzasadne, że dokumentacja techniczna kamizelek nie może być traktowana jako utwór; zarazem spółka nie wykazała, iżby przysługiwały jej jakiekolwiek prawa autorskie, ani też nie udowodniła wysokości dochodzonej szkody.
art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).
Odnosząc się do sporu sąd przypomniał, iż rozwiązania techniczne nie są utworem, natomiast co do zasady dokumentacja techniczna może być przedmiotem prawa autorskiego — pod warunkiem, jej niepowtarzalności, kreatywności i dostatecznego zindywidualizowania („iskry bożej”, której wymaga art. 1 ust. 1 pr.aut.).
W sprawie nie budzi wątpliwości, że na początku stulecia spółka wykonała na zlecenie MON dokumentację techniczną już istniejących kamizelek, usługa opierała się na pewnego rodzaju inżynierii odwrotnej — polegała na wykonaniu rysunków technicznych i opisaniu wzoru. Oznacza to, że stworzona przez spółkę dokumentacja techniczna nie może być traktowana jako utwór, ponieważ miała charakter odtwórczy i czysto techniczny — stanowiła wierne odwzorowanie już istniejącego przedmiotu, przez co brak jej dostatecznego zindywidualizowania. Działalność spółki pozbawiona była swobody twórczej: to nie kamizelka została wykonana według dokumentacji, lecz dokumentacja według kamizelki — spółka nie miała wpływu na wzornictwo, wygląd, kształt i funkcjonalność ekwipunku (a przecież odtwórczość w procesie powstania dzieła wyklucza.
Braku możliwości potraktowania dokumentacji technicznej jako utworu nie zmienia status wykonanych na potrzeby dokumentacji rysunków — bo przecież spór nie dotyczył naruszenia praw autorskich poprzez zwielokrotnianie rysunków (na marginesie sąd wyraził pogląd, iż wykonanie przedmiotu materialnego według rysunku może być traktowane jako zwielokrotnienie utworu — no ale tego konsorcjum na sumieniu nie ma).
art. 33(4) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Wolno korzystać z utworów w związku z prezentacją lub naprawą sprzętu.
Niezależnie od tego sąd podkreślił, że zapoznanie się z treścią stanowiącej utwór dokumentacji technicznej produktu i wykorzystanie jej do naprawy sprzętu nie stanowi naruszenia prawa („tak samo jak przygotowanie posiłku według przepisu z książki kucharskiej nie narusza praw jej autora — w przeciwieństwie do kopiowania jej, czy opracowania modyfikacji”) — jest to bowiem jedna z form dozwolonego użytku (art. 33(4) pr.aut.).
Jako nieuzasadnione uznano także roszczenia oparte na koncepcji, iż doszło do bezprawnego wykorzystania utworu zależnego. Opracowanie utworu wymaga istnienia utworów po „obu stronach równania”: modyfikacji (art. 2 pr.aut.) musi być poddany utwór, zaś efektem modyfikacji musi być kolejny utwór — a skoro dokumentacja pierwotna nie była utworem, to wskutek wprowadzenia zmian nie doszło do powstania kolejnego (zależnego) utworu.
Zamiast komentarza: wszystko jasne, z tym, że imho sąd nieco przesadził z tym zwielokrotnieniem utworu w postaci zbudowania przedmiotu w oparciu o będący utworem rysunek (zwielokrotnieniem byłoby wytworzenie 100 odbitek rysunku, ale nie wykonanie rzeczy w oparciu o jej szkic).