Wiosna, wyskoczyłoby się na rowerek? A skoro właśnie mija rok od ogłoszenia stanu epidemii, zaś rząd ponoć zaczyna znów knuć, by uziemić wszystkich w domach („sprawdzić czy nie prezes”), dziś czas na kilka zdań o tym czy zgodna z prawem jest nałożona przez Sanepid kara za naruszenie zakazu przemieszczania się?
nieprawomocny wyrok WSA w Warszawie z 2 lutego 2021 r. (VII SA/Wa 1331/20)
1. Wprowadzony zakaz przemieszczania się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej ingeruje w konstytucyjną wolność określoną w art. 52 ust. 1 Konstytucji — w sytuacji, gdy żaden przepis rangi ustawowej nie wprowadza tego zakazu i nie zawiera upoważnienia dla Rady Ministrów do jego wydania. Przepisy ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, nie zawierają norm prawnych odwołujących się do użytego w § 5 rozporządzenia, zakazu „przemieszczania się”.
2. Czym innym jest nakaz/zakaz przebywania w określonych miejscach, ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się, a czym innym wprowadzenie powszechnego zakazu przemieszczania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Rzecz miała miejsce 6 kwietnia 2020 r., kiedy to pewien mężczyzna wybrał się na plenerową przejażdżkę rowerem i tak aż do Bulwaru im. (…znanonimizowano), gdzie napotkał go patrol policji (a to pod zarzutem wykroczenia z art. 54 kw). Ze zdarzenia sporządzono notatkę, w której opisano je jako naruszenie epidemicznego „zakazu przebywania na obszarze publicznym poza miejscem zamieszkania” polegającego na przemieszczaniu się w celu innym, niż wskazany w rozporządzeniu. Sprawa trafiła do Sanepidu, który nałożył na cyklistę karę w wysokości 8 tys. złotych, za czym przemawiało m.in. ryzyko doprowadzenia do zagrożenia zdrowia i życia postronnych osób wskutek niekontrolowanego rozprzestrzeniania się koronawirusa.
par. 5 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. z 2020 r. poz. 566)
W okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu (…)
W skardze na decyzję Sanepidu rowerzysta wskazał, że jechał nadrzecznym bulwarem, od najbliższej osoby dzieliło go co najmniej kilkaset metrów, zaś obostrzenia były dość niejasne, ale z pewnością „istniały informacje o legalności rekreacyjnego uprawiania sportu (w tym jazdy na rowerze)”. Tak czy inaczej jechał rowerem w celu zaspokojenia niezbędnych potrzeb życia codziennego, ponieważ musiał spotkać się z dziećmi, które po rozwodzie mieszkają z ex-żoną, zaś kara za naruszenie zakazu przemieszczania się jest sprzeczna z Konstytucją.
Rozpatrując skargę Wojewódzki Sąd Administracyjny nie miał wątpliwości, że:
- sformułowany w rozporządzeniu generalny zakaz przemieszczania się godzi w konstytucyjną wolność poruszania się po terytorium Polski;
- ograniczenie konstytucyjnych praw i wolności może nastąpić tylko w wyjątkowych przypadkach, tylko w ustawie — ale ograniczenie takie nigdy nie może naruszać istoty swobody (upraszczając: ograniczenie praw i wolności nie może polegać na ich całkowitym pozbawieniu);
- zaś samo rozporządzenie wykonawcze zawsze musi być oparte prawidłowej delegacji wyrażonej w ustawie;
- tymczasem rozporządzenie oparto na przepisach ustawy zakaźnej, które upoważniają rząd tylko i wyłącznie do ustanowienia nakazu lub zakazu przebywania w „określonych” miejscach i obszarach, a także „określonego” sposobu przemieszczania się — a przecież generalny i nieograniczony zakaz przemieszczania się idzie znacznie dalej, niż ograniczenie selektywne (por. „Wprowadzenie całodobowej godziny policyjnej w związku z epidemią koronawirusa jest sprzeczne z prawem”);
- co więcej niewłaściwy był także zakres delegacji, bo przepis ustawy w żaden sposób nie precyzuje „wytycznych” dotyczących treści rozporządzenia — a więc sprzeczny z Konstytucją jest zarówno artykuł w ustawie, jak i całe rozporządzenie.
Sumarycznie oznacza to, że sprzeczne z ustawą zasadniczą rozporządzenie nie mogło być podstawą skutecznego wprowadzenia generalnego zakazu wychodzenia z domu, toteż i nałożona przez Sanepid kara za naruszenie zakazu przemieszczania się jest sprzeczna z prawem. Jeśli tej okoliczności nie dostrzega Sanepid, to wskazać może mu to sąd, który nie tylko orzekając nie jest związany przepisami rozporządzenia, ale też bierze pod uwagę regułę ustrojową, w myśl której Konstytucja jest najwyższym prawem RP i należy ją stosować bezpośrednio.
Finalnie WSA uchylił obie decyzje i umorzył postępowanie administracyjne w całości.