Prasa nie odpowiada za skutki zastosowania się przez czytelnika do błędnego artykułu poradniczego (wyrok TSUE C-65/20)

Czy wydawca medialny może ponosić odpowiedzialność za skutki zastosowania się przez czytelnika to opublikowanej błędnej porady lub informacji? Jeśli skutkiem był uszczerbek na zdrowiu? Czy wprowadzający w błąd artykuł można traktować jako produkt niebezpieczny?


Błędna publikacja produkt wadliwy
Pragnienie w czasie upału nieźle gasi arbuz — ale przy jego krojeniu trzeba uważać! (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 10 czerwca 2021 r. w/s KRONE-Verlag (C-65/20)
„Produktu wadliwego” nie stanowi wydrukowany egzemplarz gazety, na łamach której poruszono tematykę paramedyczną i udzielono nieprawidłowej porady zdrowotnej dotyczącej stosowania rośliny, zastosowanie się do której to porady przez czytelnika gazety doprowadziło do powstania uszczerbku na jego zdrowiu.

Sprawa zaczęła się od opublikowanego w austriackiej gazecie poradniczego artykułu zachwalającego stosowanie okładów z tartego chrzanu dla łagodzenia bóli reumatycznych („Świeży, grubo starty chrzan może przyczynić się do zmniejszenia bólu spowodowanego reumatyzmem. Bolące miejsca należy najpierw natrzeć gęstym olejem roślinnym lub smalcem wieprzowym, a następnie nałożyć na nie warstwę startego chrzanu i docisnąć. Okład taki można pozostawić na czas od dwóch do pięciu godzin, a następnie go usunąć. Jego zastosowanie ma pozytywny efekt drenujący”), którego autorem tekstu był wielebny zielarz Benedykt (Kräuterpfarrer Benedikt). Chochlik drukarski podmienił jednak „minuty” na „godziny”, o czym nie wiedziała pewna Frau — która zrobiła sobie okład i trzymała go aż do momentu, kiedy zaczęła odczuwać silny ból wywołany reakcją toksyczną.

art. 2 dyrektywy nr 85/374 w/s zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych Państw Członkowskich dotyczących odpowiedzialności za produkty wadliwe
Do celów niniejszej dyrektywy „produkt” oznacza każdą rzecz ruchomą, nawet będącą częścią składową innej rzeczy ruchomej lub nieruchomej. „Produktem” jest także elektryczność.

Do sądu trafił pozew przeciwko wydawcy gazety, w którym kobieta zażądała 4,4 tys. euro tytułem zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała. Sąd I instancji oddalił powództwo, jednak sąd rozpatrujący odwołanie powziął wątpliwości — czy wydawca prasowy może ponosić odpowiedzialność za szkodliwe skutki wynikające z opublikowania błędnej porady — czy wydrukowany egzemplarz prasowy można traktować jako produkt wadliwy?

W wydanym dziś wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że „produktem wadliwym” (polski kodeks cywilny posługuje się pojęciem produktu niebezpiecznego) jest każda rzecz ruchoma oraz energia elektryczna — zaś jako produkt wadliwy nie można traktować usług. Oznacza to, że producent może ponosić odpowiedzialność za szkodę spowodowaną wytworzonymi produktami (w tym także częściami składowymi lub surowcami).
Opublikowana w prasie porada zdrowotna nie jest rzeczą — nie jest produktem — zatem błędna publikacja nie może być traktowana jako produkt wadliwy. Istotą odpowiedzialności producenta jest ryzyko związane z przeznaczeniem, cechami lub właściwościami przedmiotu — nieprawidłowa porada nie ma związku z wydrukowaną gazetą, która jest jej nośnikiem.
Zdaniem TSUE wyklucza to odpowiedzialność właściciela gazety, niezależnie od jego winy oraz od tego czy pomylił się autor, redakcja, wydawca, czy drukarz — a jeśli odpowiedzialność taką miałby ponosić, to w oparciu o inną regulację.

Zamiast komentarza: ufff, kamień z serca ;-)

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

14 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
14
0
komentarze są tam :-)x