Czy jednorazowy udział w teatralnej roli — przygotowanie się aktora do spektaklu — można traktować jako umowę o dzieło? Czy spór o oskładkowanie takiej umowy jako zlecenia może zależeć od zapisania w umowie jej przedmiotu? I, wcale nie na marginesie: czy można usunąć wady umowy w drodze jej wykładni, czy jednak konwalidacja tego rodzaju jest niedopuszczalna? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 stycznia 2021 r., III AUa 931/20).
Spór zaczął się od zakwestionowania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawartej przez teatr z aktorem umowy o dzieło artystyczne na jednorazowy występ w spektaklu „Skrzypek na dachu”. W wydanej decyzji ZUS stwierdził, że zawarta umowa miała charakter umowy zlecenia, zatem należało od niej opłacić składki na ubezpieczenia społeczne (aktor nie podlegał ubezpieczeniom z innego tytułu).
art. 85 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
1. Każde artystyczne wykonanie utworu lub dzieła sztuki ludowej pozostaje pod ochroną niezależnie od jego wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.
2. Artystycznymi wykonaniami, w rozumieniu ust. 1, są w szczególności: działania aktorów, recytatorów, dyrygentów, instrumentalistów, wokalistów, tancerzy i mimów oraz innych osób w sposób twórczy przyczyniających się do powstania wykonania.
Sąd oddalił odwołanie od decyzji: sporna umowa nie określała oczekiwanego rezultatu, lecz ograniczała się wyłącznie do określenia czynności — udziału w próbach i przedstawieniu, w miejscu i czasie wskazanym przez teatr. Brak określenia cech indywidualizujących efekt czynności oznacza, że teatr nie oczekiwał wykonania dzieła, lecz „wykonywania” czynności. Rola była na tyle niewielka (trzecioplanowa), że trudno jest mówić o nadaniu spektaklowi indywidualnego charakteru — nie można też przyjąć, by odrębne dzieło tworzył każdy z aktorów, tancerzy, muzyków, chórzystów — zaś umowa przewidująca jednorazowy udział w teatralnej roli nie jest umową o dzieło lecz co do zasdy zleceniem (umową starannego działania)
W apelacji od niekorzystnego wyroku teatr zwrócił uwagę, że w sprawie pominięto kwestie artystycznego wykonania jako przedmiotu umowy o dzieło, które może być dostatecznie zindywidualizowane, niestandardowe i unikalne, zwłaszcza, że chodziło o występ jednorazowy (por. „Czy twórcy i artyści mogą świadczyć powtarzające się usługi na podstawie umowy o dzieło?”).
Sąd odwoławczy nie podzielił tych argumentów i oddalił apelację w całości. Treść umowy dotyczyła „udziału w próbie i spektaklu” i takich właśnie czynności dotyczyło wynagrodzenie. Rzecz jasna dziełem może być zarówno utwór jak i zadanie artystyczne, bo cechą dzieła nie jest nazwa lecz określony, zindywidualizowany rezultat, który musi być postrzegalny. Jednakowoż umowa sprowadzała rolę aktora do podejmowania określonych czynności, a nie osiągnięcia rezultatu, który mógłby być traktowany jako dzieło („innymi słowy, czytając treść umowy, nie jesteśmy w stanie ustalić, o jaki konkretnie rezultat chodziło zamawiającemu, poza tym, żeby wykonawca wziął udział w określonym czasie w próbie i występie zgodnie z podanym mu przez kierownictwo Teatru grafikiem”) przeto nie sposób twierdzić, że zawarto umowę o dzieło. Co więcej tak określony przedmiot umowy nie dawał się w żaden sposób zweryfikować pod kątem wad — podczas gdy artysta wykonawca ponosi odpowiedzialność za usterki (art. 92 pr.aut. w zw. z art. 55 ust. 1 pr.aut.) — co daje dodatkowy asumpt do przyjęcia, iż strony zawarły oskładkowaną umowę zlecenia.
Wcale nie na marginesie sąd podpowiedział, iż przygotowanie ról aktorskich może być przedmiotem umowy o dzieło, jednakże zamiar ułożenia stosunku prawnego w oparciu o art. 627 kc z (i uniknięcia konieczności odprowadzenia składek na ubezpieczenia społeczne) wymaga staranności i indywidualności w określeniu parametrów dzieła. Gdyby ktoś zaś próbował przekonywać do tego, że sąd powinien badać zgodny zamiar i cel umowy, to pamiętać należy, że:
Ułomna konstrukcja przedmiotu umowy nie rodzi żadnego domniemania (faktycznego ani prawnego), że chodzi wyłącznie o uzyskanie konkretnego rezultatu.
Nieprecyzyjnie spisana umowa nie może być kwalifikowana jako wyjątek od reguły (regułą jest opłacanie ZUS, wyjątkiem brak obowiązków w tym zakresie), zaś konwalidacja takiej czynności prawnej jest niemożliwa.