Początek wakacji, luz-blues i maniana, to chyba dobry moment, żeby troszkę pogłówkować. Zatem na pierwszy rzut idzie pytanie, na które odpowiedź niektórym może przydać się już za 2-3 miesiące: czy fałszywe potwierdzenie obecności w szkole — podpisanie się przez ucznia na liście osób, które brały udział w zajęciach mimo absencji — może być traktowane jako przestępstwo poświadczenia nieprawdy w dokumencie?
wyrok Sądu Najwyższego z 23 lutego 2021 r. (IV KK 497/20)
1) Słuchaczy szkoły dla dorosłych nie można uznać za inne osoby uprawnione do wystawienia dokumentu w rozumieniu art. 271 § 1 kk. Złożenie przez taką osobę podpisu na liście obecności, będącej integralną częścią dziennika lekcyjnego, nie jest działaniem w ramach uprawnienia do wystawienia dokumentu.
2) Odpowiedzialność z art. 271 § 1 kk nie wchodzi w grę, gdy osoba składa oświadczenie we własnym imieniu i we własnej sprawie w celu uniknięcia wynikającej z umowy odpowiedzialności finansowej za niespełnienie wymogu wymaganej frekwencji na zajęciach.
Sprawa dotyczyła słuchaczy policealnej szkoły zawodowej dla dorosłych, którzy podpisali się — hurtowo, wbrew faktom — na liście obecności na zajęciach, dzięki czemu uniknięli konieczności zapłaty czesnego w wysokości 200 złotych miesięcznie (przy 50% frekwencji szkoła dostawała dotację oświatową), co prokurator potraktował jako przestępstwo poświadczenia nieprawdy.
art. 271 par. 1-2 kodeksu karnego
§ 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Sprawcy przyznali się do winy i zostali skazani na kary grzywny w trybie dobrowolnego poddania się karze.
Kasację na korzyść od prawomocnego wyroku wniósł prokurator generalny, który zwrócił uwagę, że słuchacz nie może być traktowany jako osoba uprawniona do wystawienia dokumentu związanego ze szkołą, w której pobiera naukę.
Sąd Najwyższy przypomniał, że zastosowanie art. 335 par. 2 kpk wymaga od sądu analizy treści uzgodnionego z prokuratorem wniosku o dobrowolne poddanie się karze — nie mogą bowiem istnieć jakiekolwiek wątpliwości co do okoliczności czynu i winy oskarżonych.
Przestępstwo poświadczenia nieprawdy w dokumencie może popełnić tylko funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu; uprawnienie takie musi wynikać z przepisu prawa, który przydaje tej osobie określoną kompetencję i nie może być mylone z ogólnym udziałem w obrocie prawnym. Oznacza to, że treść dokumentu musi „zawierać w swojej treści poświadczenie, któremu przysługuje cecha zaufania publicznego, a w związku z tym domniemanie prawdziwości” (wyrok SN z 18 kwietnia 2013 r., II KK 97/13) — osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu jest ten, komu szczególna regulacja udziela prawa do sporządzenia określonego dokumentu. Osobą taką nie jest uczeń, zaś podpisanie się na liście obecności nie wynika z normatywnego uprawnienia do wystawiania dokumentu. Mało tego: szkolna lista obecności jest dokumentem w rozumieniu art. 115 par. 14 kk, ale nie jest dokumentem w rozumieniu art. 271 kk — bo nie sporządza jej funkcjonariusz lub osoba prawnie upoważniona.
Fałszywe potwierdzenie obecności w szkole miało na celu wyłącznie uniknięcie konsekwencji finansowych wynikających z braku frekwencji na zajęciach, zaś słuchaczami, którzy zdecydowali się złożyć swe podpisy, działali wyłącznie we własnym imieniu i we własnej sprawie. Ba, SN zauważył, że ze zgromadzonych dowodów w ogóle nie wynika, iżby wiedzieli, że szkoła w oparciu o listy obecności będzie ubiegać się o dotację oświatową — co wyklucza także potencjalną odpowiedzialność z art. 233 par. 6 kk.
Taka wykładnia pozwoliła Sądowi Najwyższemu nie tylko uchylić zaskarżony wyrok, ale także merytorycznie rozstrzygnąć sprawę — uniewinniając oskarżonych od całości zarzutów.