Vis maior to zdarzenie wykluczające odpowiedzialność za powstałą szkodę, najczęściej będące skutkiem żywiołu (powodzi, huraganu, pożaru). Czy to jednak oznacza, że każdy pożar powinien być traktowany jako siła wyższa? Czy jednak pożar samochodu na parkingu strzeżonym, którego skutkiem było uszkodzenie pojazdu, należy oceniać jako nieprawidłowe wykonanie umowy przechowania? (nieprawomocny wyrok SR Szczecin-Centrum z 27 maja 2021 r., I C 1574/19).
Sprawa dotyczyła roszczeń gościa hotelowego, którego samochód — pozostawiony na przyhotelowym strzeżonym parkingu — doznał szkód wskutek pożaru wiaty śmietnikowej. Poszkodowany wytoczył powództwo przeciwko ubezpieczycielowi hotelu, którego pracownicy nijak nie zareagowali po wybuchu pożaru (nie gasili pożaru, nie przesunęli auta, nie powiadomili go o zdarzeniu — o którym dowiedział się dopiero dzień później na recepcji).
Zdaniem strony pozwanej pożar stanowi siłę wyższą, za którą zgodnie z umową nie ponosił odpowiedzialności.
art. 835 kodeksu cywilnego
Przez umowę przechowania przechowawca zobowiązuje się zachować w stanie niepogorszonym rzecz ruchomą oddaną mu na przechowanie.
Sąd przypomniał, że pozostawienie samochodu na parkingu strzeżonym oznacza zawarcie umowy przechowania, zaś obowiązkiem przechowawcy jest zachować przechowywaną w stanie niepogorszonym (por. „Parking dozorowany a strzeżony (czy parkingowy ma oddać worek Roleksów, który był w bagażniku Opla Kadetta?)”). W celu zapewnienia rzeczy bezpieczeństwa przechowawca może — a nawet ma obowiązek — zmienić miejsce i sposób przechowywania rzeczy, jeśli jest to konieczne dla ochrony przed utratą lub zniszczeniem (art. 838 kc).
W zaistniałym stanie faktycznym należy przyjąć, iż szkoda powstała wskutek nieprawidłowego wykonania umowy przechowania: nie użyto gaśnicy, nie wezwano straży pożarnej (zrobił to dopiero przypadkowy przechodzeń), nie przesunięto samochodu, który miał odpowiedni hak, nawet nie poinformowano właściciela telefonicznie — czyli nie wykonano podstawowych obowiązków wynikających z art. 835 kc.
W konsekwencji nie sposób przyjąć, iżby siła wyższa zwalniała ubezpieczyciela od odpowiedzialności za pożar samochodu, zatem sąd orzekł o konieczności zwrotu wydatków poniesionych na jego naprawę, a także kosztów wynajmu pojazdu zastępczego.