A teraz coś z całkiem innej beczki czyli kilka linijek o tym, że do Izby Poselskiej wpłynął projekt przepisów wprowadzających zakaz puszczania fajerwerków i petard — z wyjątkiem Sylwestra i Nowego Roku — a to ze względu na ochronę dobrostanu zwierząt (projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego).

Przedstawiona przez posłów Klubu Obywatelskiego propozycja jest całkiem krótka i dość wymowna, a mianowicie:
- przewiduje wprowadzenie zakazu używania niektórych wyrobów pirotechnicznych widowiskowych — bo przez te durne i niepotrzebne hałasy zwierzaki dostają nie tylko po uszach (i nie mam na myśli tylko zwierząt domowych);
- zakaz odpalania fajerwerków i petard nie miałby charakteru bezwzględnego: nie dotyczyłby przedsiębiorstw i jednostek naukowych określonych w ustawie o materiałach wybuchowych, a także podmiotów, które są uprawnione do używania takich materiałów na podstawie innych przepisów;
- dodatkowo rada gminy mogłaby wyłączyć spod zakazu dwa konkretne dni w każdym roku — 31 grudnia i 1 stycznia, co oznacza, że miłośnicy puszczania kasy z dymem mogliby czuć się swobodnie w Sylwestra i Nowy Rok (art. 7a ust. 3 uoz);
art. 7a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt (projekt)
W celu zapobiegania narażaniu zwierząt na cierpienie, utratę zdrowia lub życia zabrania się używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F2 oraz klasy F3, o których mowa w art. 62c ust. 1 pkt 1 lit. b i c ustawy z dnia 21 czerwca 2002 r. o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego.
- zakaz nie dotyczyłby używania wszystkich widowiskowych materiałów pirotechnicznych — nie objęte byłyby nim wyroby niegroźne i niegłośne, a także przeznaczone do zastosowań profesjonalnych (cytuję cały przepis ustawy, do której odnosi się projektowany art. 7a ust. 1 uoz);
art. 62c ust. 1 pkt 1 ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego
Producent dokonuje klasyfikacji wyrobów pirotechnicznych wprowadzanych do obrotu w zależności od sposobu ich używania, przeznaczenia i stopnia zagrożenia, w tym poziomu hałasu, w następujący sposób:
1) wyroby pirotechniczne widowiskowe:
a) klasa F1: wyroby, które podczas działania charakteryzują się bardzo niskim stopniem zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz mienia i środowiska, a także nieistotnym poziomem hałasu, przeznaczone do użytku w budynkach oraz na zamkniętym obszarze na zewnątrz budynków,
b) klasa F2: wyroby, które podczas działania charakteryzują się niskim stopniem zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz mienia i środowiska, a także niskim poziomem hałasu, przeznaczone do użytku na zamkniętym obszarze na zewnątrz budynków,
c) klasa F3: wyroby, które podczas działania charakteryzują się średnim stopniem zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz mienia i środowiska, a także nieszkodliwym dla zdrowia ludzi poziomem hałasu, przeznaczone do użytku na dużych, otwartych przestrzeniach na zewnątrz budynków,
d) klasa F4: wyroby, które podczas działania charakteryzują się wysokim stopniem zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz mienia i środowiska, a także nieszkodliwym dla zdrowia ludzi poziomem hałasu, określane również jako wyroby pirotechniczne widowiskowe do zastosowań profesjonalnych, przeznaczone do obsługi i użytku wyłącznie przez osoby posiadające wiedzę specjalistyczną;
- dla jasności: w myśl projektu osoba naruszająca zakaz odpalania fajerwerków ryzykowałaby odpowiedzialność za wykroczenie zagrożone karą aresztu lub grzywny do 5 tys. złotych.
Zamiast komentarza: to by była dobra, a nawet całkiem logiczna i kompromisowa zmiana — jak ktoś lubi takie atrakcje, niech je ma w te dwa określone dni w roku, ale nie od połowy grudnia do końca pierwszej dekady stycznia (a czasem, jak się komuś przypomni, to choćby i w kwietniu) — natomiast najlepiej by się stało, gdyby była to zmiana mentalności i obyczajów, niekoniecznie zmiana prawa (podobnie jak np. ze śmieceniem gdzie popadnie, w tym wywożeniem odpadów do lasu, etc.).