Prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym

W serwisie SN opublikowano uzasadnienie głośnej, wydanej kilkanaście tygodni temu uchwały, w której przesądzono, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym — to chyba dobry moment, by przeanalizować tok myślenia, który doprowadził sędziów do konkluzji, że chociaż może władze nam gwarantują prawo do świeżego powietrza, to niespecjalnie uprawnienie to możemy egzekwować na gruncie „miękkich” rozwiązań jakim jest instytucja dóbr osobistych.

uchwała Sądu Najwyższego z 28 maja 2021 r. (III CZP 27/20)
1. Prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym.
2. Ochronie, jako dobra osobiste (art. 23 kc w związku z art. 24 kc i art. 448 kc), podlegają zdrowie, wolność, prywatność, do naruszenia (zagrożenia) których może prowadzić naruszenie standardów jakości powietrza określonych w przepisach prawa.

Sprawa zaczęła się od wytoczonego przeciwko Ministrowi Klimatu i Ministrowi Aktywów Państwowych (statio fisci Skarbu Państwa) powództwa o zasądzenie 50 tys. złotych zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną złą jakością powietrza, co narusza takie dobra osobiste jak zdrowie, wolność i prywatność. Mężczyzna regularnie monitoruje jakość powietrza w swoim mieście, normy są systematycznie przekraczane (od 10-20 do kilku tysięcy (!) procent); smród jest wyraźnie odczuwalny, rodzina zdaje sobie sprawę z konsekwencji życia w takich warunkach (np. zimą nie sposób przewietrzyć mieszkania), na szczęście nikt z rodziny nie choruje.

art. 74 ust. 1 Konstytucji RP
Władze publiczne prowadzą politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom.

Sąd I instancji powództwo oddalił: rzeczywiście w miejscowości, w której mieszka powód wykazywane są regularne przekroczenia norm pyłów, głównie wskutek emisji z domowych pieców, doszło do tego, że urzędnicy niejednokrotnie zalecali pozostanie w domu, były też zawieszane szkolne zajęcia. Niezależnie jednak od tego, że Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że Polska nie wywiązuje się z obowiązków w zakresie zapewnienia czystego powietrza (por. „Godząc się na smog Polska naruszyła prawo w zakresie ochrony powietrza”), warunkiem przyznania zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia jest doznanie owego rozstroju — natomiast żądanie zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych jest o tyle bezzasadne, że prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 kc.

Analizując wniesioną przez mężczyznę apelację sąd odwoławczy dostrzegł jednak, iż katalog dóbr osobistych nie ma charakteru zamkniętego, zaś uznanie czy coś jest czy nie jest dobrem osobistym zależy m.in. od rozwoju społecznego — skoro więc cały czas rośnie zarówno świadomość społeczna w kwestiach ochrony środowiska (podniesiona do rangi zasad ustrojowych, art. 5 Konstytucji RP), zaś Sąd Najwyższy jeszcze za Gierka (!) dostrzegał, iż istnieje możliwość zastosowania środków określonych w art. 24 par. 1 kc w przypadku naruszenia prawa do nieskażonego środowiska biologicznego (wyrok SN z 17 lipca 1975 r., I CR 356/75), to być może czas już traktować prawo do życia w czystym środowisku jako niezbywalne dobro osobiste przynależne każdemu człowiekowi (por. „Czy prawo do życia w czystym środowisku i oddychania czystym powietrzem jest dobrem osobistym?”) — zatem zwrócił się do SN z wnioskiem o rozstrzygnięcie następującej wątpliwości:

Czy prawo do życia w czystym środowisku umożliwiającym oddychanie powietrzem atmosferycznym spełniającym standardy jakości powietrza określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, stanowi dobro osobiste podlegające ochronie na podstawie art. 23 kc w związku z art. 24 kc i art. 448 kc?

Analizując przedstawione zagadnienie Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, iż sukcesywne zmiany w prawie cywilnym pozwoliły na rozszerzenie katalogu wartości uznawanych za dobra osobiste, wprowadzono także przepisy pozwalające przyznać zadośćuczynienie pieniężne za naruszenie dóbr niematerialnych (zdrowia, wolności, czci, więzi ze zmarłym, etc.) — jednakże z faktu, że krzywda (szkoda niemajątkowa) może być rekompensowana majątkowo, to nie istnieje norma pozwalająca na przyznanie zadośćuczynienia w przypadku „utraty przyjemności” (por. „Czy organizator wycieczki ponosi odpowiedzialność za zmarnowany urlop?”). Dobrem osobistym są wyłącznie wartości immanentnie złączone z istotą człowieczeństwa i naturą człowieka (godność, życie, nietykalność, wolność, cześć, swoboda sumienia, wizerunek, tajemnica komunikacji, prywatność, kult pamięci zmarłych, etc.,etc.) — bo to one „skupiają niepowtarzalną, pozwalającą na samorealizację indywidualność człowieka, jego godność oraz pozycję wśród innych ludzi”.

art. 23 kodeksu cywilnego
Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

Tak czy inaczej brak dostępu do określonego, choćby i bardzo powszechnego, dobra materialnego, nie oznacza naruszenia dóbr osobistych (por. „Czy prawo do internetu jest dobrem osobistym?” i wyrok SN z 7 grudnia 2011 r., II CSK 160/11).

Prawo do życia w czystym środowisku, umożliwiającym oddychanie powietrzem atmosferycznym spełniającym standardy jakości powietrza określone w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, w miejscach, w których osoba przebywa przez dłuższy czas, w szczególności w miejscu zamieszkania, nie jest dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 kc.

Środowisko naturalne, którego materialnym elementem jest powietrze, gleba, woda, świat roślin i zwierząt, jest dobrem wspólnym całej ludzkości; każdy człowiek ma prawo z dóbr tych korzystać, każdy z nas (a także władze publiczne) mają pewne obowiązki w zakresie ochrony środowiska. Jednakże fakt, iż jakaś wartość została podniesiona do rangi prawa podmiotowego, nie oznacza, iżby była tożsama z dobrem osobistym; nie można też dochodzić praw w zakresie bezpieczeństwa ekologicznego bezpośrednio na podstawie art. 74 ust. 1 Konstytucji RP (por. „Czy działania władzy publicznej sprzeczne z Konstytucją mogą naruszać dobra osobiste?”). Owszem, zanieczyszczanie środowiska, brak zachowania standardów emisji mogą być i są penalizowane — w określonych przypadkach pogwałcenie tych norm może prowadzić do naruszenia dóbr osobistych w postaci prawa do życia, zdrowia, wolność, prywatność — aczkolwiek nawet jeśli prawo do życia w czystym środowisku zostanie uznane za prawo człowieka, nadal będzie dobrem wspólnym wszystkich ludzi, a nie dobrem osobistym.

Zamiast komentarza: nie mam pojęcia, dlaczego wspólność i możliwość zbiorowego korzystania z określonych dobrodziejstw w przekonaniu SN wyklucza uznanie owej wartości za dobro osobiste. Mnie się nasuwa pewne podobieństwo pomiędzy prawem do świeżego powietrza a swobodą sumienia: każdy ma swoje sumienie, ale moje prawo ma mnie chronić przed ingerencją ze strony osób trzecich. Gorzej, że gdzieś między wierszami jakbym dostrzegał takie zastrzeżenie, że owszem, jeśli zniszczone i zanieczyszczone środowisko zagrozi naszemu zdrowiu, to wówczas — ale dopiero wówczas — będzie możliwa ingerencja na gruncie cywilistycznym.
(Aczkolwiek mam też wrażenie, że powód troszkę źle zaczął pozywając Skarb Państwa o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego — kto wie jakby się sprawy miały, gdyby zaczął od żądań niemajątkowych: nakazać, oświadczyć? mnie się to mimowolnie kojarzy z procesem o „zeszłoroczny śnieg”…)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

10 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
10
0
komentarze są tam :-)x