Réva Rakvice Veltlínské zelené polosuché 2019 pozdní sběr (twarde „h” i miękkie „ch”)

Tak mnie właśnie naszło, a to przy lampce białego morawskiego wina Réva Rakvice Veltlínské zelené polosuché 2019 pozdní sběr… — czy wiecie, że w języku czeskim inaczej się wymawia głoski zapisane jako „h” oraz „ch”? A, żeby nie było, że ze mnie taki samozwańczy ekspert od češtiny: wiecie, że po polsku właściwie też powinno się je wypowiadać w różny sposób?

Zacznę od krótkiej dygresji, a właściwie wspomnienia sprzed wielu lat, jak to kolega mi tłumaczył, że tajniki czeskiej wymowy „ž” oraz ř” najlepiej ćwiczyć na nazwie miejscowości Žacléř — jeśli nie brzmi mniej-więcej Żaclerrz, to źle, bo w tym wyrazie pierwsze „ž” jest miękkie, niewibrujące a drugie „ř” powinno brzmieć troszkę jak r-rz . Analogicznie w naszej mowie, bo przecież powinniśmy inaczej wymawiać słowo „życie” (lekko) i „rzeka” (bardziej dźwięcznie, twardo). To już wiecie dlaczego mnie trafia jak słyszę tuziemców chwalących się wyjazdem na narty do „Zacleru”).
Nie inaczej jest w przypadku „h” (spółgłoska szczelinowa krtaniowa dźwięczna oznaczana symbolem [ɦ]) i „ch” (spółgłoska szczelinowa miękkopodniebienna bezdźwięczna, [x]: „herbata” (dźwięcznie: hherbata) i „chleb” (miękko). Polszczyzna już o takich niuansach zapomniała (jak tu myśleć o rytmie i akcencie, skoro w radiu puszczają wypowiedzi nafaszerowane wk!ym przerywnikiem „tak”!), mieszkańcy Czeskiej Republiki pamiętają — z „h” vs. „ch” właściwie powinno być im nawet trudniej, bo przecież ta pierwsza literka zastępuje także nasze poczciwe „g” (hory; „gie” w czeskim jest nieczęste — np. magor).

Ufff… wracając ad rem: bohaterka dzisiejszej niewprawnej recenzji, butelka białego półwytrawnego wina (stąd polosuché w nazwie) powstała za sprawą spółki Réva Rakvice s. r. o. z siedzibą w Rakvicach (oczywiście na Morawach; troszkę sobie pod tym względem obiecuję po nadchodzących wakacjach), a w naszym pięknym kraju pojawiła się przy okazji jednego z naszych niedawnych wypadów do Czeskiej Republiki. W smaku bardzo sympatyczne, relaksacyjne (troszkę się bałem tej półwytrawności, ale experientia pozwoliła rozwiać obawy); cenowo to nie jest najtańszy wyrób tamtejszych winnic, ale jak się ma troszkę szczęścia, to można je wyrwać na jakiejś promocji — na przykład za 128 korun, jak w tym przypadku.
Reasumując: winko bardzo smakowite, idealne na letnią porę, czego sobie i P.T. Czytelnikom gorąco z całego serca życzę (miękko, niewibrująco, bezźwięcznie)

(Réva Rakvice Veltlínské zelené 2019 pozdní sběr, fot. Olgierd Rudak, CC-BY- 2.0)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
2
0
komentarze są tam :-)x