Krótko i na temat, ale na pewno niejednemu się przyda: rząd planuje wprowadzić zakaz noszenia naszywki z godłem i flagą — jako części munduru wojskowego — przez osoby nieuprawnione do noszenia takiego uniformu (projekt rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej zmieniającego rozporządzenie w sprawie zakazu używania munduru wojskowego lub jego części).
A mianowicie, w małym skrócie:
- przygotowany przez MON projekt rozporządzenia przewiduje rozszerzenie zakazu używania przez osoby nieuprawnione oznaczeń przynależności państwowej (por. „Zakaz używania munduru wojskowego”) na naszywki z godłem RP oraz naszywki z biało-czerwoną flagą RP;
par. 2 ust. 3 pkt 7 rozporządzenia w/s zakazu używania munduru wojskowego lub jego części
Zakaz [używania przez osoby nieuprawnione kompletnego munduru wojskowego lub jego części, chociażby zostały one pozbawione oznak wojskowych] obejmuje orły wojskowe oraz oznaki wojskowe:
7) przynależności państwowej w postaci naszywki z godłem oraz naszywki z flagą Rzeczypospolitej Polskiej.
- dla przypomnienia: godłem polski (herbem jak upierają się niektórzy) jest „wizerunek orła białego ze złotą koroną na głowie zwróconej w prawo, z rozwiniętymi skrzydłami, z dziobem i szponami złotymi, umieszczony w czerwonym polu tarczy” (chciałoby się napisać „Orzeł Biały” tak Konstytucja, jak ustawa podaje małymi), flaga RP to stara, poczciwa biało-czerwona (określona jakimiś tam współrzędnymi barw);
- wszystko jasne i klarowne? niekoniecznie, bo literalnie flagą jest „prostokątny płat tkaniny (…) umieszczony na maszcie” — znaczy się flaga może dumnie powiewać, ale przypinka na ramieniu koszuli czy kurtki to nie flaga (aczkolwiek zwracam uwagę, że być może takie niuanse nie są istotne, por. „Czy przestępstwo usunięcia flagi dotyczy także kawałka materiału, który nie pasuje do ustawowego wzorca?”);
- projekt rozporządzenia wprowadza także zakaz używania mundurów wojskowych i części uniformów (do nich zalicza się także emblematy z godłem lub flagą) m.in. przez osoby uczestniczące w „przedsięwzięciach” godzących w dobre imię lub interes Sił Zbrojnych; strajkach, demonstracjach, manifestacjach i zgromadzeniach mających na celu wspólne wyrażanie stanowiska w sprawach publicznych; zgromadzeniach, które naruszają porządek i spokój publiczny; działaniach „mających na celu” niszczenie lub uszkadzanie mienia, etc. (dodany par. 2a);
- dla przypomnienia: publiczne noszenie munduru przez osobę nieuprawnioną jest wykroczeniem (art. 61 par. 1 kw) — i teraz, pamiętając orzecznictwo dotyczące epidemicznych obostrzeń (w tym penalizacji czynów określonych w normie blankietowej), można sobie dośpiewać: czy naruszenie zakazu „zaczętego” w ustawie, ale dokończonego w rozporządzeniu wykonawczym może być skutecznie ścigane).
I teraz najlepsze: dlaczego resort obrony decyduje się rozszerzyć zakaz na naszywki z godłem i flagą w barwach Polski? Jak dowiadujemy się z uzasadnienia projektu zmusza go do tego „trudna sytuacja” (bo koronawirus) — „eskalacja konfliktów” i ataki na punkty szczepień przez osoby, które „nadużywają lub używają” mundurów lub ich części. Skoro zatem naszywki z godłem i naszywki z flagą RP są częścią munduru żołnierzy Sił Zbrojnych RP i są kojarzone z wojskiem — zaś antyszczepionkowcy demolują punkty medyczne z emblematami na ramieniu — to przecież najprościej jest zakazać noszenia takich przypinek — i problem z głowy!
To jest oczywiście żywy bubel prawny, bo jak świat światem władza nie może zawłaszczać symboliki państwowej dla siebie — godło i barwy mogą podlegać ochronie prawnej, ale nie przed obywatelami (a już z pewnością nie przed całkowicie legalnymi i niezakazanymi zachowaniami — vide zakaz pójścia na manifestację z (już zakazaną) naszywką na ramieniu). Zabawniejsze jest to, że ewentualne śpiewanie wulgarnych piosenek i ubliżanie zawodnikom przeciwnej drużyny pod biało-czerwoną nie jest ani przestępstwem, ani wykroczeniem.