Czy organizator aktywnej rozrywki może odpowiadać za wypadek, do którego doszło przez błąd dziecka? Czy odpowiedzialność parku linowego wyklucza fakt, że dziecko asekurowało się w nieprawidłowy sposób? Czy jednak nawet wówczas można przypisać odpowiedzialność instruktorowi, którego obowiązkiem jest stały nadzór nad najmłodszymi uczestnikami zabaw — a pracodawca odpowiada za szkodę wyrządzoną z winy podwładnego? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 25 maja 2021 r., I ACa 15/20).
Orzeczenie dotyczyło odpowiedzialności spółki prowadzącej park linowy i jej ubezpieczyciela za upadek dziecka z wysokości 3 metrów, czego skutkiem było m.in. wstrząśnienie mózgu i złamanie obojczyka. W postępowaniu karnym stwierdzono, że wypadek miał miejsce wskutek zaniedbań instruktora (pracownika spółki).
Zdaniem pozwanych przyczyną wypadku był błąd dziewczynki, która odpięła oba zabezpieczające karabińczyki i utraciła równowagę — co uzasadnia przyjęcie, iż przyczyniła się do powstania szkody w przynajmniej 90%.
art. 430 kodeksu cywilnego
Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.
Sąd prawomocnie uwzględnił roszczenia: rzeczywiście, zasadniczą przyczyną wypadku było odpięcie karabinków przez poszkodowaną, wskutek czego spadła z platformy — bo gdyby ich nie wypięła i nie straciła równowagi, nie spadłaby. Jednakże nie zmienia to faktu, że zdarzenie było wynikiem zaniedbania instruktora, który najpierw nieprawidłowo przeszkolił dziewczynkę i nie sprawdził jej umiejętności w „małym” parku linowym, a później niewłaściwie asekurował (bo jednocześnie pilnował dwójkę dzieci w miejscu, które nie było dodatkowo zabezpieczone).
Park linowy jest miejscem „z istoty niebezpiecznym”, toteż obowiązkiem organizatora takiej formy rozrywki, który zdecydował się na udostępnianie miejsca dzieciom jest zapewnienie najmłodszym użytkownikom — którzy nierzadko nie potrafią prawidłowo ocenić ryzyka i skutków swych działań („nie trzeba przy tym wielkiej wyobraźni do przyjęcia prawdopodobieństwa, że dziecko może zignorować, zapomnieć czy pomylić obowiązek należytego zapięcia karabińczyka”) — możliwie największego stopnia bezpieczeństwa. Świadom takiego ryzyka instruktor powinien prawidłowo asekurować dziewczynkę podczas wykonywania manewrów na wysokości — odpowiedzialność za zawinione zaniechanie zaniechanie instruktora, jako podwładnego, ponosi podmiot prowadzący park linowy (art. 430 kc).
Odnosząc się do zarzutów przyczynienia się dziewczynki do powstałej szkody sąd stwierdził, że dziecku z uwagi na wiek nie można przypisać winy, a jedynie obiektywną nieprawidłowość postępowania (por. „Czy 12-latek, którego poraził prąd — bo wlazł na transformator — jest sam sobie winien?”). Nie wyklucza to zastosowania przepisów pozwalających na zmniejszenie wysokości odszkodowania ze względu na przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiarów szkody — ale też art. 362 kc nie może być odczytywany jako obowiązek miarkowania. Nawet uznając, iż doszło do przyczynienia się poszkodowanego sąd powinien dokonać zindywidualizowanej oceny wszystkich okoliczności — zaś w tej konkretnej sprawie przyjęto, że stopień przyczynienia się małoletniej wynosił 30%, zatem finalnie zasądzono od obu pozwanych (solidarnie) kwotę 40 tys. złotych.
(Ujęcie czysto ilustracyjne, fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)