Kiedy samo zaprzeczenie nie wystarczy — czyli pozwany ma obowiązek wdać się w spór i udowodnić swoje racje

Czy „gołe” zaprzeczanie twierdzeniom powoda („nie udowodnił, nie wykazał, iżby…”) może być odpowiednią strategią obrony? Czy jednak takie zaprzeczanie twierdzeniom powoda może się okazać niewystarczające — bo kontradyktoryjny proces to raczej mecz ping-ponga?

wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 21 czerwca 2021 r. (VI ACa 275/18)
Pozwany ma obowiązek wdać się w spór co do faktów. Nie wystarcza zakwestionowanie żądania i materiału dowodowego.

Sprawa dotyczyła roszczeń banku wobec klienta, który nie spłacał zaciągniętej pożyczki.
W odpowiedzi na pozew pożyczkobiorca zarzucił, iż bank ani nie udowodnił żadnej okoliczności dotyczącej roszczeń (istnienia, wysokości i wymagalności wierzytelności), ani nie przedstawił też dowodu przekazania pieniędzy, a także zakwestionował umocowanie osób, które podpisały umowę ze strony banku, podważył także moc załączonych dokumentów jako nieprawidłowo uwierzytelnionych

art. 232 kodeksu postępowania cywilnego
Strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę

…a jednak sąd I instancji dał wiarę stronie powodowej: co do zasady obowiązkiem powoda jest wykazać, że umowa została zawarta, a pieniądze wypłacone — pozwany musi udowodnić, że wykonał swoje świadczenie w postaci zwrotu pożyczonych pieniędzy.

Tymczasem w sprawie nie budzi wątpliwości, że umowa była ważna, zawarły ją osoby należycie umocowane do zaciągania zobowiązań, nie ma też wątpliwości, że pożyczka została wypłacona — pozwany jej nie spłacał, a więc bank wypowiedział umowę, co otworzyło drogę do wytoczenia powództwa o zapłatę. Okoliczności te potwierdzają przedstawione przez bank dowody, w szczególności umowa pożyczki, wniosek o restrukturyzację zadłużenia, historia wpłat i wyciąg z konta, który wprawdzie nie ma mocy dokumentu urzędowego, ale nie jest przez to pozbawiony wiarygodności — a pożyczkobiorca nie podjął jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej, w szczególności ani nie udowodnił spłaty, ani nie zaprzeczył skutecznie prawidłowości zawartej umowy.

W apelacji od orzeczenia pozwany powołał się na naruszenie przepisów o rozkładzie ciężaru dowodu — to obowiązkiem banku było „w sposób wyczerpujący” udowodnić istnienie roszczenia i jego wysokość

art. 230 kodeksu postępowania cywilnego
Gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.

Sąd odwoławczy nie podzielił tych zarzutów: proces cywilny ma charakter kontradyktoryjny, zaś fakty ustala się nie tylko na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych, ale też „w oparciu o mechanizmy, które pozwalają zaakceptować twierdzenia jednej lub obu stron, często bez wnikania w to, czy twierdzenia te odpowiadają prawdzie”. Stąd też obowiązkiem powoda jest prawidłowo określić swe żądanie, następnie pozwany ma daną możliwość wypowiedzenia się co do stanowiska powoda — pozwany powinien wdać się w spór, ponieważ jeśli nie podejmuje aktywnej próby zbijania argumentów powoda, jego bierność można potraktować jako przyznanie faktów, na które wskazał powód. Nie wystarczy oparcie się na zaprzeczeniach stricte procesowych i kwestionowaniu mocy dowodów przedstawionych przez stronę powodową.
„Nie jest przy tym prawdą, że ciężar dowodu spoczywa bez wyjątku na powodzie — powód ma udowodnić tylko te okoliczności, z których wywodzi roszczenia, natomiast pozwany powinien poprzeć dowodami swoją argumentację (że spełnił świadczenie, lub że nie był zobowiązany; „nie można wszak oczekiwać od powoda, że wykaże fakt niespełnienia świadczenia, bo dowód taki nie jest możliwy do przeprowadzenia”).

Biorąc zatem pod uwagę, że bank był prawidłowo reprezentowany — nawet gdyby pełnomocnictwa były nieważne, to były to osoby czynne w lokalu przeznaczonym do obsługi klientów, a więc umocowane do dokonywania zwykłych czynności prawnych, pozwany długu nie uregulował, ale też nie podważył innych okoliczności przywołanych przez stronę powodową, wypowiedzenie umowy było skuteczne, mimo tego, że dokonano je pod warunkiem rozwiązującym (w ocenie sądu niedopuszczalne byłoby zastrzeżenie warunku zawieszającego, por. „Warunkowe wypowiedzenie kredytu nie jest skutecznym wypowiedzeniem kredytu — a więc nie może być podstawą dochodzenia roszczeń przez bank”) — zatem co do zasady wyrok był prawidłowy, a więc apelacja podlegała oddaleniu.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

4 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
4
0
komentarze są tam :-)x