A skoro rano było o tym, że licencjobiorca może dekompilować oprogramowanie nawet bez zgody producenta, jeśli musi własnoręcznie usunąć jego błędy, popołudniem czas napisać o tym, że zrzut ekranu z internetów może być potraktowany jako dowód w sprawie o unieważnienie wzoru wspólnotowego — a abstrakcyjna i teoretyczna możliwość manipulacją treści strony internetowej, w tym antydatowania wpisów, nie wystarczy dla podważenia wiarygodności takiego dowodu (wyrok Sądu UE z 20 października 2020 r. w/s JMS Sports sp. z o.o. vs. EUIPO, T-823/19).

Orzeczenie dotyczyło zarejestrowanego na rzecz polskiej spółki JMS Sports sp. z o.o. wzoru wspólnotowego dla produktów określanych jako „spinki do włosów” (nr 1723677‑0001). Kilka lat po rejestracji wzoru inna polska spółka (Inter-Vion S.A.) wystąpiła o unieważnienie tego wzoru powołując się na przesłankę braku nowości i indywidualnego charakteru — bo już przed złożeniem wniosku zdjęcia podobnych produktów były pokazywane w internetach, czego dowodzą m.in. dane zapisane w serwisie archive.org.
rozporządzenie nr 6/wz2002 w/s wzorów wspólnotowych
art. 5 ust. 1 Nowość
1. Wzór uważa się za nowy, jeśli identyczny wzór nie został udostępniony publicznie (…)
art. 6 ust. 1 Indywidualny charakter
Wzór jest uznany za posiadający indywidualny charakter, jeśli całościowe wrażenie, jakie wywołuje na poinformowanym użytkowniku, różni się od wrażenia, jakie wywiera na tym użytkowniku wzór, który został udostępniony publicznie (…)
art. 25 ust. 1 pkt b) Podstawy unieważnienia
Wzór wspólnotowy może zostać uznany za nieważny, tylko wtedy gdy:
b) nie spełnia wymogów art. 4–9;
EUIPO podzielił argumenty przedstawione we wniosku — ujawnienie wcześniejszych identycznych wyrobów zostało udowodnione, zatem zarejestrowany wzór nie mógł być uznany jako nowy w sposób uzasadniający udzielenie ochrony.
W skardze na tę decyzję JMS Sports zarzuciła, iż urząd oparł się na dowodach w postaci zrzutów ekranu z blogów internetowych (prowadzonych na platformie Blogger.com) — a przecież zrzut ekranu można łatwo zmanipulować, więc jest niewiarygodny jako dowód w sporze.
Sąd UE skargę oddalił: przesłanką unieważnienia wzoru wspólnotowego jest brak jego nowości i zindywidualizowania, przy czym wzór nie jest nowym, jeśli produkt identyczny został publicznie udostępniony wcześniej niż doszło do zgłoszenia wniosku o rejestrację. Ujawnieniem wzoru jest także opublikowanie jego zdjęcia na stronie internetowej.
Okoliczności uzasadniającej unieważnienie wzoru nie można rzecz jasna opierać wyłącznie na przypuszczeniach i domniemaniach — przyczyną unieważnienia wzoru muszą być konkretne i obiektywne dowody, które podlegają weryfikacji pod kątem prawdziwości informacji. Badanie dowodu wymaga zatem analizy jego pochodzenia, okoliczności sporządzenia oraz adresata, na tej podstawie należy ocenić czy dowód jest sensowny i wiarygodny. Przepisy nie zakreślają obligatoryjnej formy dowodów potwierdzających wniosek o unieważnienie wzoru — co oznacza, że dowodem może być wszystko, ale obowiązkiem EUIPO jest weryfikacja przedstawionych materiałów.
W sprawie oparto się na dowodach w postaci zrzutów ekranu kilku stron internetowych — publikacji blogerów, którzy przedstawiali identyczne wyroby pochodzące od innych producentów; skarżący przedstawił także dowody, że te strony internetowe funkcjonowały w ówczesnym czasie (dowodami tymi były wyniki wyszukiwania w Góglu oraz dane z serwisu Wayback Machine). EUIPO uznał, że zrzuty ekranu w wiarygodny sposób potwierdzają argumenty wnoszącego o unieważnienie wzór — JMS Sport nie zdołała podważyć wiarygodności tych dowodów. Taka ocena jest prawidłowa, o tyle o ile: zrzuty ekranu wyraźnie przedstawiały produkty identyczne z zarejestrowanym wzorem, a także pełen adres URL i daty opublikowania stron w sieci (które to daty są wcześniejsze niż wniosek o rejestrację wzoru). Źródłowe strony internetowe należy ocenić jako wiarygodne, ponieważ blogi specjalizowały się w tematyce akcesoriów kosmetycznych — zaś w świetle możliwości sięgnięcia do zasobów archiwalnych nie ma wątpliwości, że zostały opublikowane w tamtym czasie.
Rzecz jasna ma rację skarżący, iż platforma Blogger umożliwia zarówno łatwą modyfikację opublikowanych już treści, jak też tworzenia nowych wpisów z datą wsteczną lub antydatowania wpisów już opublikowanych (a także komentarzy pod wpisami). Ba, Sąd UE już wcześniej przyjął, iż „strony internetowej Wikipedii nie można uznać za w pełni wiarygodne źródło ze względu na szerokie możliwości zmiany hasła” — co oznacza, że moc dowodową prostych zrzutów ekranów należy traktować z dużą dozą ostrożności — jednakże wykazanie teoretycznej możliwości manipulacji treścią stron internetowych nie oznacza udowodnienia takiego zarzutu. Powołując się na to, że przedstawiona jako dowód w sprawie strona internetowa została zmanipulowana, należy wykazać konkretne fakty potwierdzające, że taki zabieg miał miejsce, albowiem:
Sama abstrakcyjna możliwość manipulacji treścią lub datą strony internetowej nie stanowi wystarczającej podstawy do podważenia wiarygodności dowodu w postaci zrzutu ekranu wspomnianej strony internetowej. Wiarygodność ta może zostać podważona jedynie poprzez powołanie się na fakty, które w sposób konkretny sugerują manipulację.
Sumarycznie oznacza to, że EUIPO prawidłowo ocenił przedstawione w sprawie dowody jako dowody, a także nie naruszył przepisów o rozkładzie ciężaru dowodu — zrzut ekranu może posłużyć jako dowód w sprawie, wnioskodawca przedstawił argumenty przemawiające za unieważnieniem wzoru, uprawniony dowodów tych nie zdołał skutecznie sparować — zatem Sąd oddalił skargę.