Czy przedsiębiorca, który wykazuje przychód z działalności w wysokości zero złotych w kolejnych miesiącach, może ubiegać się o świadczenie postojowe? Czy jednak warunkiem otrzymania postojowego jest spadek o 15% w kolejnych miesiącach, a odkąd zero nie jest mniejsze od zera (i nie ma przychodu ujemnego), ZUS może odmówić przyznania świadczenia? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 sierpnia 2021 r., III AUa 421/21).
Sprawa dotyczyła wniosku o wypłatę świadczenia postojowego (bo koronawirus), w którym przedsiębiorca podał, iż w kwietniu 2020 r. uzyskał przychód w kwocie 0 złotych, a w maju — 0 złotych.
ZUS odmówił przyznania świadczenia, powołując się na wymóg wykazania niższych przychodów o co najmniej 15% miesiąc do miesiąca — a zero do zera oznacza brak spadku.
art. 15zq ust. 4 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (brzmienie aktualne)
Osobie prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą świadczenie postojowe przysługuje, jeżeli rozpoczęła prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej przed dniem 1 kwietnia 2020 r. i:
1) nie zawiesiła prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej oraz jeżeli przychód z prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku o świadczenie postojowe był o co najmniej 15% niższy od przychodu uzyskanego w miesiącu poprzedzającym ten miesiąc; (…)
Rozpatrując wniesione przez przedsiębiorcę odwołanie sąd stwierdził, iż rzeczywiście mogą istnieć wątpliwości interpretacyjne w sytuacji, kiedy firma osiąga żadnych przychodów przez kolejne miesiące. Przyjęta przez ZUS wykładnia językowa rzeczywiście prowadzi do wniosku, iż spadek nie miał miejsca, jednak do odmiennych wniosków prowadzi wykładnia celowościowa — a przecież ratio legis regulacji jest takie, że chodziło o przeciwdziałanie niekorzystnym konsekwencjom gospodarczym pandemii COVID-19.
W apelacji od niekorzystnego wyroku ZUS podkreślił, iż przepisy o świadczeniu postojowym należy interpretować zgodnie z językową, a nie celowościową wykładnią, zatem dopóki zero nie jest mniejsze od zera, to spadku nie było.
Sąd odwoławczy nie podzielił tej argumentacji: kluczową przesłanką nabycia prawa do świadczenia postojowego jest przestój w prowadzeniu działalności gospodarczej i wynikający z niej spadek przychodów o 15% w stosunku do miesiąca poprzedniego. Systemowym celem ustawy było przeciwdziałanie skutkom kryzysu, zapobieganie upadłości przedsiębiorców i zatorom płatniczym — wynikającej z tego niestabilności gospodarczej. Podmioty wykazujące spadek o 15% są w znacznie lepszej sytuacji, niż te, które zarabiają zero złotych, zatem konieczność wykazania sukcesywnego spadku zarobków nie może być traktowana jako argument do pozbawienia przedsiębiorcy świadczenia postojowego.
Skoro w sytuacji lepszej, tj. krótszego przestoju przysługuje świadczenie postojowe, to tym bardziej przysługuje ono w sytuacji gorszej — dalszego trwania przestoju.
W ocenie sądu przyjęta przez ZUS wykładnia jest o tyle absurdalna, że prowadzi do nielogicznych wniosków — świadczenie otrzyma przedsiębiorca w lepszej sytuacji, ale odmówi się go firmie, która przez dłuższy czas nie uzyskuje żadnych przychodów — zatem jest sprzeczna z założonymi celami ustawy.
Sumarycznie oznacza to, że stanowisko ZUS było od początku nieprawidłowe — przedsiębiorcy postojowe się należało, ponieważ doznał skutków przestoju ekonomicznego — zatem apelacja podlegała oddaleniu w całości.