Czy kierowca, któremu zarzucano prowadzenie pojazdu mechanicznego „w stanie po użyciu” środka odurzającego, może być skazany według przepisu penalizującego jazdę „pod wpływem”? Czy jednak słówko się rzekło, kobyłka u płota?
wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2022 r. (IV KK 666/21)
Rozróżnienie stanu „po użyciu” i „pod wpływem” środka odurzającego stanowi jednocześnie rozgraniczenie pomiędzy odpowiedzialnością karną a wykroczeniową. Pomiędzy znamionami przestępstwa z art. 178a § 1 kk a wykroczenia z art. 87 § 1 kw różnica sprowadza się do stopnia intoksykacji alkoholem lub środkiem odurzającym.
Sprawa dotyczyła kierowcy, który jechał samochodem osobowym po wypaleniu nieustalonej ilości marihuany, co sąd I instancji zakwalifikował jako przestępstwo kierowania pojazdem pod wpływem środka odurzającego.
Od prawomocnego wyroku kasację na korzyść wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił uwagę, że akt oskarżenia dotyczył znajdowania się „w stanie po użyciu”, zatem sprawcy zarzucano wykroczenie, więc nie można było go uznać winnym przestępstwa.
art. 178a par. 1 kodeksu karnego
Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Sąd Najwyższy przychylił się do tego stanowiska: rzeczywiście na wszystkich etapach postępowania — od wszczęcia dochodzenia, poprzez postanowienie o przedstawieniu zarzutów i akt oskarżenia — a nawet w zaskarżonym wyroku zarzucany czyn opisywano jako „znajdowanie się w stanie po użyciu środka odurzającego”.
art. 87 par. 1 kodeksu wykroczeń
Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym,
podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych.
Zarzut prowadzenia „w stanie po użyciu” oznacza wykroczenie — różnica polega na stopniu zatrucia organizmu kierowcy preparatem, który nie oznacza jeszcze realnego wpływu na zdolności psychomotoryczne.
(Ze swojej strony dodam, że jest to sformułowanie hybrydowe także z tego względu, że art. 87 par. 1 kw mówi o „podobnie działającym środku” i nie wspomina o środku odurzającym, zaś twardych cyfr, jak w przypadku prowadzenia po alkoholu, nie znajdziecie.)
W ocenie SN oznacza to, że prowadzenie auta w ruchu drogowym w stanie „po użyciu” nie może być traktowane jako przestępstwo prowadzenia „pod wpływem” środka odurzającego — co w tym przypadku oznacza przedawnienie karalności. (Natomiast w ostatnim akapicie wyjaśniono także skutek „rozwiązania węzła” orzeczonej kary łącznej (w istocie sprawca był skazany za kilka czynów), ale to na pewno nie temat na dziś.)
Reasumując: pierwsze słowo do dziennika, drugie słowo do śmietnika — czyż nie tak to szło?