Prawo sąsiedzkie zezwala na obcięcie części roślin należących do sąsiada, jeśli ich końcówki przewieszają się na działkę obok. Czy to oznacza, że niezainteresowany może wziąć piłę lub sekator i bez pytania sąsiada pozbyć się nadmiarowych gałęzi przerastających na jego posesję? Czy jednak taka samowola może być potraktowana jako wykroczenie? (wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga z 22 kwietnia 2022 r., VI Ka 18/22).
Orzeczenie dotyczyło mężczyzny, który — przycinając żywopłot oddzielający jego posesję od sąsiedniej posesji — obciął wierzchołki 6 tuj, 1 grabu pospolitego i 1 robinii akacjowej stanowiących własność sąsiadów, co potraktowano jako wykroczenie uszkodzenia żywopłotu.
art. 144 § 2 kodeksu wykroczeń
Kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Zdaniem obwinionego jakiekolwiek zarzuty były wykluczone, ponieważ wykonywanie prawa sąsiedzkiego — które zezwala mu na obcięcie gałęzi zwieszających się z sąsiedniej nieruchomości — nie może być karalne. Co więcej nieszczęsne rośliny zasłaniały dostęp do światła z jego domu, zaś prawa do granicznych drzew i krzewów przysługują wspólnie sąsiadom.
Sąd nie podzielił tej linii obrony: owszem, właściciel gruntu może obciąć korzenie, gałęzie i owoce przewieszające się z działki sąsiada, jednakże pod warunkiem uprzedniego wezwania sąsiada do ich usunięcia (art. 150 kc) — natomiast samowolne (bez wezwania i odczekania) wycięcie roślin będących własnością innej osoby jest zabronione.
Uszkodzonych roślin nie można także traktować jako wyznaczających granicę, a przez to składowych obu nieruchomości — wszakże granicę między działkami wyznacza mur (o który obwiniony oparł drabinę), a rośliny niewątpliwie rosły z działki sąsiada, a więc stanowiły jego własność.
art. 154 § 1 kodeksu cywilnego
Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy.
Nie ma też wątpliwości, iż obcięcie wierzchołków roślin stanowi ich uszkodzenie, ale też ma wpływ na ich wartość (tu sąd cytował obliczenia biegłych).
Stąd też prawomocnym wyrokiem mężczyzna został uznany winnym uszkodzenia cudzej rzeczy (art. 124 par. 1 kw) — zmiana kwalifikacji wynikała z tego, że przecież rośliny jako takie nie tworzyły żywopłotu rozgraniczającego obie posesje — co kosztowało obwinionego m.in. 500 zł grzywny oraz 3,2 tys. zł kosztów opinii biegłych.