Czy dopuszczalne jest policyjne zatrzymanie spokojnego uczestnika pokojowej manifestacji, pod pozorem naruszenia epidemicznego zakazu zgromadzeń publicznych i popełnienia przestępstwa udziału w zbiegowisku, które wszczyna burdy? Czy jednak udział w pokojowych protestach jest jednym z praw gwarantowanych konstytucyjnie, a więc pozbawienie wolności korzystającego ze swoich praw jest działaniem bezprawnym, za co można dochodzić zadośćuczynienia?
nieprawomocny wyrok SO w Warszawie z 11 kwietnia 2022 r. (XII Ko 85/21)
Zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie lub tymczasowe aresztowania odnosi się do niematerialnej krzywdy wynikającej z negatywnych przeżyć psychicznych. Zadośćuczynienie ma stanowić rekompensatę za doznane krzywdy i dolegliwości moralne oraz winno być mierzone ich dolegliwością, czasookresem stosowania środków zapobiegawczych, ich skutków oraz współczesnym standardem społeczeństwa, tak aby krzywda została wynagrodzona.
Orzeczenie zaczęło się od zatrzymania przez policję jednej z manifestantek protestujących pod domem Jarosława Kaczyńskiego po tzw. „wyroku” TK dotyczącym tzw. „aborcji eugenicznej”. Przyczyną interwencji policji było m.in. naruszenie zakazów epidemicznych, zaś po przewiezieniu na komendę (ręce skute z przodu) kobiecie przedstawiono zarzuty przestępstwa czynnego udziału w zbiegowisku, którego skutkiem jest zamach na inną osobę lub mienie. Po zatrzymaniu podejrzana została przesłuchana, a następnie zwolniona do domu — w sumie była pozbawiona wolności od godziny 1:05 do 16:10.
Jej zatrzymanie zostało uznane za legalne, acz bezzasadne i częściowo nieprawidłowe (postanowienie SR dla W-wy-Żoliborza z 1 lutego 2021 r., III Kp 982/20)…
…a następnie do sądu trafiło żądanie zapłaty, za zastosowanie niewątpliwie niesłusznego zatrzymania, zadośćuczynienia (15 tys. zł) i odszkodowania (5 tys. zł tytułem utraconego zarobku).
art. 552 par. 4 kodeksu postępowania karnego
Odszkodowanie i zadośćuczynienie [od Skarbu Państwa, za poniesioną szkodę oraz za doznaną krzywdę] przysługuje również w wypadku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania lub zatrzymania.
Zatrzymanie jest środkiem przymusu stosowanym wobec osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa, o ile zachodzi obawa, iż nie będzie możliwe późniejsze ustalenie tożsamości sprawcy (ze względu na ucieczkę, ukrycie się, etc.).
art. 244 par. 1 kodeksu postępowania karnego
Policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym.
Tymczasem w sprawie nie budzi wątpliwości, iż podczas manifestacji kobieta zachowywała się spokojnie, co potwierdzają także zeznania policjantów, a jednak została „potraktowana” przez policję gazem pieprzowym, a następnie zatrzymana, przewieziona na policję, postawiono jej karne zarzuty, przesłuchana — i dopiero zwolniona. Oznacza to, że środek przymusu został zastosowany nieprawidłowo — zatrzymania nie uzasadniały okoliczności zdarzenia, nie było ono więc celowe.
Zatrzymanie uczestnika pokojowej manifestacji narusza konstytucyjnie gwarantowaną wolność organizowania i uczestniczenia w pokojowych zgromadzeniach, a także wolność słowa. Są to wartości, których rząd nie ma prawa ograniczać w akcie wykonawczym, choćby powołując się na pandemię COVID-19 (pomijając, że rozporządzenie zakazywało organizowania, ale nie udziału w manifestacjach). Kobieta miała pełne prawo wyrazić swoje zdanie na temat poglądów dotyczących aborcji — zaś policja nie może urządzać sobie „łowów” na osoby korzystające z prawa do manifestowania („od jednego z dowódców zabezpieczenia usłyszałem, że będą typowane osoby z tego nielegalnego zgromadzenia, które będziemy zatrzymywać” — to z zeznań zatrzymanej). Co więcej „osoba zatrzymana ma prawo, zaś obowiązkiem przedstawicieli Wymiaru Sprawiedliwości jest niezwłoczne poinformowanie o powodzie zatrzymania” — jednakże kobiecie podano powód zatrzymania dopiero po jej pytaniu (policjant wskazał popełnienie wykroczenia z art. 54 kw, a nie przestępstwa z art. 254 par. 1 kk).
Każde zatrzymanie samo w sobie oznacza poważne naruszenie jednego z najważniejszych dóbr chronionych prawnie — wolności osobistej, co stanowi zarówno dolegliwość psychiczną, jak i fizyczną. W przypadku niewątpliwie niesłusznego zatrzymania odpowiedzialność za bezprawne działanie funkcjonariuszy ponosi Skarb Państwa, jest to odpowiedzialność oparta na zasadzie ryzyka (por. uchwała SN z 15 września 1999 roku, I KZP 27/99). Przyjmuje się także, iż orzekając co do odszkodowania i zadośćuczynienia za zatrzymanie sąd może dokonywać oceny przesłanek dolegliwości samodzielnie, nawet jeśli postępowanie „główne” jeszcze trwa (uchwała SN z 23 maja 2006 r., I KZP 5/06).
Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy sąd uznał, że adekwatną sumą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę będzie 8 tys. zł. Sąd odmówił jednak przyznania odszkodowania, ponieważ uznał, że kobieta nie wykazała poniesienia jakiejkolwiek szkody materialnej wskutek zatrzymania.