Informowanie o promocjach, przecenach, obniżkach cen po 1 stycznia 2023 r.

Trzymając się jeszcze przez chwilę opublikowanej niedawno nowelizacji przepisów prokonsumenckich dziś czas na kilka zdań o obowiązkach związanych z informowaniem o obniżeniu ceny towarów i usług, które spoczywać będą na przedsiębiorcach od 1 stycznia 2023 r. (no bo przecież nie „już od 28 maja”).

A mianowicie, bez zbędnych skrótów:

  • to już było, chociaż troszkę się zmieniło: każdy przedsiębiorca ma obowiązek, w każdym miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług, uwidocznić — w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości i umożliwiający porównanie cen — cenę towaru (brutto, tj. z podatkiem VAT i akcyzą) i jego cenę jednostkową (tj. odniesionej do jednostki miar w rozumieniu przepisów o miarach);
  • nowością jest natomiast informowanie o obniżeniu ceny towaru lub usługi — w przypadku promocji, przeceny, upustu, obniżki (jak zwał, tak zwał), przedsiębiorca będzie miał obowiązek dodatkowo pokazać najniższą cenę tego towaru obowiązującą na 30 dni przed obniżką;

art. 4 ust. 2 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług (Dz.U. z 2022 r. poz. 2581)
W każdym przypadku informowania o obniżeniu ceny towaru lub usługi obok informacji o obniżonej cenie uwidacznia się również informację o najniższej cenie tego towaru lub tej usługi, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.

  • dla jasności: informacja powinna wskazywać najniższą cenę stosowaną w przeciągu 30 dni przed początkiem obniżki — a nie cenę obowiązującą na 30 dni przed promocją; jeśli zatem sprzedawca zastosuje trick z kilkudniową podwyżką ceny, po której będzie chciał znów przekreślić parę cyfr, to właściwie na nic mu się to nie zda;
  • podchwytliwe pytanie: miejscem sprzedaży detalicznej z pewnością jest sklep stacjonarny — ale czy jest nim sklep internetowy lub internetowa platforma handlowa? osobiście nie mam wątpliwości, że oczywiście tak :)
  • podobnie jak nie mam wątpliwości, że sprzedawca, który cenę wprawdzie obniża — ale nie rajcuje klienteli promocją czy obniżką — nie musi nic robić (przepisy dotyczą informowania o obniżaniu cen, a nie obniżania cen);
  • na tych samych zasadach przedsiębiorca będzie musiał informować o obniżeniu ceny w reklamach oferowanych towarów i usług (o ile oczywiście podaje w niej informację o przecenie czy rabacie);
  • to jest dość zabawne: ustawa przewiduje, iż sposób uwidaczniania informacji o obniżonej cenie będzie określać rozporządzenie wydane przez ministra właściwego d/s gospodarki (art. 4 ust. 6) — miejmy nadzieję, że nie przeoczy, bo szkoda mi klawiatury na roztrząsanie czy obowiązek ustawowy obowiązuje, nawet jeśli brak mu wsparcia w postaci zapowiadanego aktu wykonawczego…
  • co grozi za nieprawidłowe informowanie o obniżeniu ceny? naruszenie przepisów o podawaniu cen, cen jednostkowych, obniżkach (promocjach, etc.), także w reklamie przedsiębiorcy, zagrożone jest karą pieniężną do 20 tys. zł;

art. 6 ust. 1 ustawy o informowaniu o cenach i usług
Jeżeli przedsiębiorca nie wykonuje obowiązków, o których mowa w art. 4 ust. 1–5, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nakłada na niego, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 20 000 zł.

  • natomiast przyłapani uchybieniu trzeci raz — co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy od stwierdzenia pierwszego naruszenia — muszą liczyć się z karą do 40 tys. zł.

A teraz najlepsze, bo niedopisane: nowe przepisy o informowaniu o obniżkach cen wchodzą w życie 1 stycznia 2023 r. — co jednak ma uczynić sprzedawca, który miał promocję 31 grudnia 2022 r. i zamierza ją kontynuować po tej dacie? Nie jest to nowa obniżka, a przecież trudno sięgać ze stosowaniem ustawy do czasów sprzed jej obowiązywania, choćby w zakresie poszukiwania owej najniższej ceny w ciągu 30 dni od wprowadzenia promocji. Z drugiej strony jak sklep będzie po prostu wyświetlał skreśloną cenę i cenę po obniżce, bez odniesienia się do tej najniższej ceny, może spodziewać się co najmniej pouczeń ze strony nadgorliwych klientów… Byłoby prosto, gdyby prawodawca, w swej wiekuistej mądrości pomyślał i coś napisał w przepisach przejściowych (no ale zapewne nie pomyślał prawodawca unijny, więc i nasi parlamentarzyści się nie pochylili)…
…ja bym zrobił tak: obok obniżonej ceny podałbym tę samą obniżoną cenę jako najniższą wcześniej; może to śmieszne, może durne, ale przecież lepiej mieć głupio i za dużo, niż płacić jakieś kary, nieprawdaż?

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

24 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
24
0
komentarze są tam :-)x