A skoro od początku 2023 r. „skonsumeryzowanym” przedsiębiorcom przysługuje ochrona jeszcze bliższa konsumenckiej, dziś czas na kilka akapitów o tym czy małżonek przedsiębiorcy korzysta ze statusu konsumenta, jeśli wspólnie zawarta przez nich umowa częściowo dotyczy prowadzonej działalności gospodarczej?
wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2022 r. (II CSKP 362/22)
Małżonek pozostający w ustroju wspólności ustawowej dokonując z przedsiębiorcą wspólnie z drugim małżonkiem, prowadzącym działalność gospodarczą, czynności prawnej związanej bezpośrednio z tą działalnością, nie jest konsumentem w rozumieniu art. 22(1) kc, a zapadły w procesie wyrok na tle tego stosunku prawnego dotyczyć będzie niepodzielnie obojga małżonków.
Sprawa zaczęła się od zawarcia przez małżonków (mąż — jednoosobowy przedsiębiorca, żona — 100% konsumentka) kredytu walutowego (waloryzowanego kursem CHF) przeznaczonego na refinansowanie wcześniejszego kredytu zaciągniętego na firmę męża i budowę domu mieszkalno-usługowego. Kilka lat później kredytobiorcy dostrzegli abuzywność klauzul walutowych, zatem skierowali sprawę do sądu.
Sąd stwierdził, że przepisy o postanowieniach niedozwolonych chronią wyłącznie konsumentów. Zaciągnięty kredyt był w 30% związany z działalnością gospodarczą, zatem niezależnie od tego, iż pozagospodarczy element dominował, uznanie, iż powodom przysługuje status konsumentów (między którymi zachodziło współuczestnictwo jednolite konieczne) jest wykluczone. Niedopuszczalna jest przez to ocena klauzuli walutowej przez pryzmat art. 385(1) kc, a także ewentualne podważenie umowy jako nieważnej — zatem powództwo zostało prawomocnie oddalone.
art. 22(1) kodeksu cywilnego
Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Spór trafił do Sądu Najwyższego, który zwrócił uwagę, że rzecz sprowadza się do interpretacji wyrazu „bezpośrednio” w definicji konsumenta. Wykładnia art. 22(1) kc nie powinna zmierzać do nadmiernego rozszerzania pojęcia konsumenta, a zwłaszcza nie należy uznawać czynności za związaną pośrednio z prowadzoną działalnością gospodarczą tylko przez to, że przedsiębiorca zawarł umowę poza swą specjalnością („np. księgarz nabył system alarmowy do księgarni”). Podobnie status konsumenta nie jest utrzymany, jeśli umowę zawarł małżonek przedsiębiorcy — ale umowa ta częściowo dotyczyła firmy prowadzonej przez małżonka.
SN zwrócił także uwagę na jeszcze inny aspekt sprawy: kredytobiorcy pozostawali w ustroju wspólności ustawowej, a dochody prowadzącego działalność gospodarczą męża wchodziły w zakres majątku wspólnego — zatem czynność prawna miała ścisły związek z ich majątkiem wspólnym. Taka czynność prawna powinna być traktowana jednolicie, nie można zatem inaczej traktować tej samej umowy zawartej przez męża-przedsiębiorcę i żonę-konsumentkę. Ścisły związek czynności prawnej z majątkiem wspólnym, w skład którego wchodzi przedsiębiorstwo, wyklucza uznanie strony powodowej (małżonków, którzy byli współuczestnikami jednolitymi) za konsumentów.
Biorąc zatem pod uwagę, że kredytobiorcy przyznali, że pieniądze częściowo posłużyły do sfinansowania budowy zakładu pracy, nie można było ich traktować jako konsumentów w rozumieniu przepisów o klauzulach abuzywnych — zatem skarga kasacyjna została oddalona w całości.
Zamiast komentarza: tezy orzeczenia częściowo mają charakter historyczny (chociaż sam pamiętam jak te x lat temu niektórzy zwracali uwagę, że nie każdy zakup „na fakturę” ma bezpośredni związek z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową), acz małżonek przedsiębiorcy nadal nie może być pewien swego statusu konsumenta w „umowie wiązanej”, bo przecież „Który „człowiek z firmą” — prawnik czy informatyk — może odstąpić od zawartej przez internet umowy zakupu oprogramowania prawniczego?”