Czy projekt architektoniczo-wizualny lokalu gastronomicznego jest utworem — czy tylko kompilacją znanych, standardowych rozwiązań?

Czy projekt architektoniczno-wizualny lokalu gastronomicznego, wykonany przez osobę nie będącą architektem, może być traktowany jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego? Czy jednak forma takiego obiektu zależy przede wszystkim od funkcjonalności — jeśli rzecz dzieje się w centrum handlowym, to także od narzuconych przez wynajmującego warunków — zatem jaka knajpa jest, każdy widzi, bo to zawsze są standardowe rozwiązania? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 listopada 2022 r., V ACa 519/21).


Projekt architektoniczno-wizualny lokalu
Projekt architektoniczno-wizualny lokalu gastronomicznego może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego — nawet jeśli jest twórczą kompilacją standardowych rozwiązań (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 2.0)

Sprawa zaczęła się od pomysłu otwarcia w centrach handlowych barów sałatkowych, z którym mężczyzna przyszedł do pewnej spółki. W zamian za koncept biznesowy i opracowanie projektów architektoniczo-wizualnych obejmujących estetykę wnętrz i jego funkcjonalności, obiecano mu udziały w spółce. Mężczyzna stworzył projekty wspólnie z kreślarzami, grafikami, zaś formalnie akceptował go architekt z uprawnieniami, zaplanował także identyfikację wizualną lokali (logotyp, „menuboardy”) — wszytko zgodnie z wymogami narzuconymi przez zarządców obiektów (tzw. „podręcznik najemcy”).

Jednak jak przyszło co do czego, partnerzy odmówili wywiązania się ze swoich zobowiązań i zlecili innej osobie częściową zmianę koncepcji wnętrz; finalnie lokale powstały w oparciu o zmodyfikowane projekty.
Zdaniem zainteresowanego oznaczało to naruszenie przysługujących mu osobistych i majątkowych praw autorskich, zatem pozwał spółkę, żądając m.in. zaprzestania dalszych modyfikacji i wykorzystywania opracowań pierwotnych projektów, w tym także dalszego korzystania z lokali, publikowania zdjęć prezentujących wnętrza, przeprosin i zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie praw autorskich (100 tys. zł dla siebie i 30 tys. na zbożny cel).

art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

art. 2 ust. 1-2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W przypadku baz danych spełniających cechy utworu zezwolenie twórcy jest konieczne także na sporządzenie opracowania.

Sąd I instancji przypomniał, iż twórcą jest osoba, która utwór stworzyła, a prawo przewiduje domniemanie autorstwa osoby, której nazwisko zostało uwidocznione na utworze (art. 8 ust. 2 pr.aut.). Natomiast projekt architektoniczno-wizualny może być traktowany jako utwór, o ile jest dostatecznie kreatywny i zindywidualizowany, przy czym oceny tej nie zmienia fakt, że architekt może być związany wymogami technicznymi, prawnymi, a także wizją inwestora. Twórczy charakter projektu architektonicznego może się zawierać choćby w twórczej kompilacji znanych rozwiązań, a także wynikać z takich detali jak kolorystyka, oświetlenie, dobór materiałów (por. „Nie ma praw autorskich do projektu budowlanego, któremu brak „iskry bożej””). Nie jest także wykluczona ochrona sposobu wykorzystania istniejących elementów (np. standardowych mebli, fabrycznie produkowanych „obrazów”, jednokolorowych gładkich zasłon, chodników, dywanów), o ile ich dobór i kompozycja ma charakter twórczy.
Wszystko to pozwoliło na konstatację, iż powód — jako osoba podpisana pod projektami — miał prawo oczekiwać ich rzetelnego wykorzystania, a spółka nie mogła wykorzystywać zmodyfikowanych opracowań bez uzyskania zgody twórcy. Stąd też sąd zakazał wykorzystywania projektów w przyszłości, publikacji fotografii i filmów prezentujących wnętrza lokali, nakazał przeprosiny, a także zasądził 20 tys. zł zadośćuczynienia (i 10 tys. zł na cel społeczny).

W apelacji od tego wyroku spółka podkreśliła, że wytyczne zawarte w „podręczniku najemcy” były tak szczegółowe, że projekt architektoniczno-wizualny prowadzonej knajpy trudno traktować jako niepowtarzalny efekt pracy twórczej, zatem rola powoda sprowadzała się do zastosowania narzuconych rozwiązań technicznych i użytkowych. Co więcej powód nie był jednym projektantem, ponieważ w jego pracy wspierało go szereg innych osób, toteż nie był uprawniony do samodzielnego dochodzenia roszczeń.

Sąd odwoławczy stwierdził, iż utworem w rozumieniu prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej, o ile w choćby minimalnym stopniu odróżnia się od innych rezultatów takiego samego działania — a więc posiada cechę nowości. Utwór musi być ponadto dostatecznie zindywidualizowany, na tyle swoisty, oryginalny, by wyróżniał się od innych przedmiotów podobnej działalności twórczej — jego odmienność powinna być obiektywnie rozpoznawalna, tj. przez odbiorców, a nie przez twórcę („działanie twórcy nie może być tym samym mechanicznym wyborem istniejących możliwości”).
Zgodnie z opinią biegłego cechy tego rodzaju można przypisać spornym projektom, a świadczy o tym m.in. układ pomieszczeń zaplecza, który powód musiał dopasować do nieregularnego kształtu pomieszczenia, a także niepowtarzalna grafika (także kolorystyka) i identyfikacja wizualna. Odnośnie natomiast doboru umeblowania i wynikającej z tego technologii gastronomii sąd uznał, że w tej części trudno uzna go za utwór — bo jeśli projekt architektoniczno-wizualny zależał wyłącznie od funkcji obiektu i rozwiązań technicznych bądź użytkowych, to nie ma charakteru twórczego.

W sprawie nie budzi wątpliwości, iż powód nie pracował sam — projekty są efektem współpracy kilku osób, którzy są przez to współautorami utworów. Niezależnie zatem od tego czy powód nabył autorskie prawa majątkowe do całości utworów, autorskie prawa osobiste nie są objęte wspólnością, lecz stanowią odrębne uprawnienie osobiste każdego ze współtwórców toteż każdy z współtwórców może sam dochodzić całości roszczeń majątkowych, ale naruszenie uprawnień osobistych wymaga jednomyślności wszystkich współautorów. (Tu sąd ocenił, iż powód wykazał, że pozostali współtwórcy zgodzili się, by wystąpił on z powództwem, zatem ten warunek został spełniony.)

art. 9 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
1. Współtwórcom przysługuje prawo autorskie wspólnie. Domniemywa się, że wielkości udziałów są równe. Każdy ze współtwórców może żądać określenia wielkości udziałów przez sąd, na podstawie wkładów pracy twórczej.
2. Każdy ze współtwórców może wykonywać prawo autorskie do swojej części utworu mającej samodzielne znaczenie, bez uszczerbku dla praw pozostałych współtwórców.
3. Do wykonywania prawa autorskiego do całości utworu potrzebna jest zgoda wszystkich współtwórców. W przypadku braku takiej zgody każdy ze współtwórców może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeka uwzględniając interesy wszystkich współtwórców.
4. Każdy ze współtwórców może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa autorskiego do całości utworu. Uzyskane świadczenie przypada wszystkim współtwórcom, stosownie do wielkości ich udziałów.
5. Do autorskich praw majątkowych przysługujących współtwórcom stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego o współwłasności w częściach ułamkowych.

Biorąc zatem pod uwagę, że spółka nie zawarła umowy o nabyciu autorskich praw majątkowych do projektów (forma pisemna takiej umowy zastrzeżona jest pod rygorem nieważności, art. 53 pr.aut.), zaś uznanie, iż doszło zawarcia licencji niewyłącznej (domniemanie takie wprowadza art. 65 pr.aut.) wyklucza fakt, że formą wynagrodzenia za korzystanie z utworów miały być udziały w spółce — z pewnością doszło do naruszenia praw autorskich w zakresie integralności i decydowania o sposobach eksploatacji projektów. Oznacza to, że powództwo jest co do zasady prawidłowe — zatem sąd poprzestał na delikatnym przeformułowaniu sentencji (dodając wzmiankę o współautorstwie — ale też odmówił zakazu eksploatacji lokali jako takich, ponieważ uznał, iż realizacja tego żądania de facto prowadziłaby do zakazu prowadzenia działalności gospodarczej (tymczasem firma „może opracować i zrealizować całkowicie nowy projekt tych lokali i prowadzić w nich swoją działalność”).

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

9 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
9
0
komentarze są tam :-)x