Nemo iudex in causa sua — ta oczywistość nie jest już taka oczywista dla wszystkich — ale pójdźmy dalej w bok: czy orzekać o sprawie może sędzia, który był naocznym widzem zdarzenia, którego dotyczy postępowanie? Czy jednak sędzia jako świadek czynu podlega wyłączeniu od orzekania w tej sprawie? I, wcale nie na marginesie: czy zasada ta dotyczy także osoby, która mogła coś widzieć, ale niekoniecznie zobaczyła? (postanowienie Sądu Najwyższego z 1 września 2022 r., V KK 341/22).
Orzeczenie dotyczyło mężczyzny, który opublikował na Fejsbóku film przedstawiający wizerunek pewnej osoby wraz z jej nazwiskiem (nb. sędziego lokalnego sądu) i opatrzył go znieważającym komentarzem, co potraktowano jako przestępstwo bezprawnego przetwarzania danych osobowych i publiczne znieważenie za pomocą środków masowego komunikowania.
Zdaniem oskarżonego zarzuty były o tyle bezzasadne, że na filmie przedstawił bezprawnie podjętą wobec niego policyjną interwencję, jego wypowiedź była zgodna z prawdą — zaś publikacja materiałów na Fejsbóku stanowi przejaw działalności dziennikarskiej (w domyśle: a więc chroniła go swoboda wypowiedzi).
Sąd nie uznał tych argumentów za zasadne, a uznając mężczyznę winnym przestępstwa skazał na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata (art. 107 ust. 1 uodo w zb. art. 216 par. 2 kk), nakazał wysłanie do pokrzywdzonego przeprosin (w celu wywieszenia na sądowej tablicy ogłoszeń) i orzekł 2 tys. zł tytułem nawiązki na zbożny cel.
W kasacji od wyroku skazującego obrońca oskarżonego zwrócił uwagę, że w pierwszej instancji orzekał sędzia, który był świadkiem interwencji, która miała miejsce pod gmachem sądu, zaś (jak stwierdził inny sąd w innej sprawie) widział ją każdy sędzia tego sądu. Oznacza to, że sędzia podlegał wyłączeniu od orzekania ex lege, zaś takie uchybienie stanowi bezwzględną przyczynę odwoławczą, którą sąd powinien był uwzględnić z mocy prawa i z urzędu.
art. 40 par. 1 pkt 4 kodeksu postępowania karnego
Sędzia jest z mocy prawa wyłączony od udziału w sprawie, jeżeli:
4) był świadkiem czynu, o który sprawa się toczy, albo w tej samej sprawie był przesłuchany w charakterze świadka lub występował jako biegły;
art. 439 par. 1 pkt 1 kodeksu postępowania karnego
Niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść orzeczenia sąd odwoławczy na posiedzeniu uchyla zaskarżone orzeczenie, jeżeli:
1) w wydaniu orzeczenia brała udział osoba nieuprawniona lub niezdolna do orzekania bądź podlegająca wyłączeniu na podstawie art. 40;
Sąd Najwyższy skonstatował, iż niezależnie od tego, że autor kasacji ma rację co do zasady — sędzia jako świadek czynu podlega wyłączeniu od orzekania w sprawie dotyczącej tego czynu (nawet jeśli nie zeznawał) — błędnie postrzega stan faktyczny: nawet jeśli sędzia widział interwencję podjętą przez policję wobec mężczyzny, to przecież sprawa nie dotyczy tego zdarzenia, lecz posta opublikowanego w internecie. W konsekwencji sędzia mógłby być traktowany jako świadek zarzucanego czynu, ale tylko pod warunkiem, iż towarzyszyłby oskarżonemu podczas wgrywania filmiku na Fejsbóka.
Po drugie z okoliczności, iż coś się wydarzyło przed sądem, nie można wnioskować, iż świadkiem był każdy sędzia, w tym także ten, który prowadził sprawę oskarżonego (tu SN zwrócił uwagę, że oskarżonego zmyliło nieco nieszczęsne orzeczenie innego sądu). Owszem, osobiste zaangażowanie sędziego w sprawę może być wywoływać wątpliwości co do jego bezstronności, jednak w takim przypadku wyłączenie następuje nie z urzędu, lecz na wniosek (art. 41 par. 1 kpk), zaś ewentualne naruszenie tego przepisu nie jest bezwzględną przesłanką odwoławczą, zatem podlega ocenie wyłącznie na podniesiony w apelacji zarzut. I znów: oskarżony wnosił o wyłączenie sędziego od orzekania, jednak jako podstawę wskazując odmowę zbadania feralnej interwencji policyjnej, a nie ze względu na to, że sędzia był świadkiem zarzucanego mu czynu.
Z tego względu SN oddalił kasację oskarżonego jako oczywiście bezzasadną.