Rozpowszechnienie czyjejś podobizny w mediach bez uzyskania zgody może być sprzeczne z prawem, ale czy za naruszenie praw wizerunku zawsze należy się zadośćuczynienie? Czy jednak rekompensata pieniężna przysługuje dopiero w przypadku doznania krzywdy? I, wcale nie na marginesie: czy zgoda na wypowiedź do kamery telewizyjnej oznacza zgodę na publikację wizerunku?
wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2022 r. (II CSKP 252/22)
Kontrolna rola prasy urzeczywistnia się również w publikowaniu (emisji) materiałów o charakterze interwencyjnym, zmierzających do zwrócenia uwagi na zjawiska społeczne i problemy, z którymi borykają się pojedyncze osoby lub grupy osób, w celu poddania tych sytuacji ocenie odbiorców i wywołania reakcji właściwych organów lub instytucji.
Orzeczenie stanowi finalny etap sporu dotyczącego odpowiedzialności nadawcy telewizyjnego za naruszenie dóbr osobistych i praw do wizerunku, a to poprzez emisję rozmowy z bohaterem materiału, który wprawdzie dobrowolnie się wypowiadał w rozmowie z redaktorką, aby następnie zarzucić, że redakcja nie uzyskała jego zgody na rozpowszechnienie wizerunku.
Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że wprawdzie udzielanie odpowiedzi do telewizyjnej kamery może rozumiane jako zgoda na rejestrację wizerunku, ale nie może być utożsamiane ze zgodą na jego rozpowszechnianie. Jednakże nie każde naruszenie praw do wizerunku wiąże się z zasądzeniem zadośćuczynienia — i oddalił roszczenia w całości. Wykluczona jest natomiast odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych, ponieważ emisja materiału mieściła się w realizacji ustawowych zadań prasy (por. „Czy zgoda na filmowanie na potrzeby reportażu oznacza zgodę na emisję programu w telewizji?”).
art. 83 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Do roszczeń w przypadku rozpowszechniania wizerunku osoby na nim przedstawionej oraz rozpowszechniania korespondencji bez wymaganego zezwolenia osoby, do której została skierowana, stosuje się odpowiednio przepis art. 78 ust. 1; roszczeń tych nie można dochodzić po upływie dwudziestu lat od śmierci tych osób.
art. 78 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(…) Jeżeli naruszenie było zawinione, sąd może przyznać twórcy odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (…)
W skardze kasacyjnej od tego wyroku powód podkreślił, iż jako osoba o ograniczonej poczytalności nie mógł skutecznie wyrazić zgody na rejestrację lub rozpowszechnianie swego wizerunku.
Odnosząc się do tych argumentów Sąd Najwyższy przyznał, że społeczno-interwencyjny cel reportażu nie wymagał pokazania twarzy jego bohatera, skoro więc mężczyzna nie wyraził zgody na jego rozpowszechnienie w wyemitowanym programie, działania nadawcy były sprzeczne z art. 81 ust. 1 pr.aut. Aczkolwiek sąd „może” przyznać zadośćuczynienie za naruszenie praw do wizerunku tylko wówczas, gdy oceni, iż doszło do wyrządzenia krzywdy — którą to okoliczność powód musi udowodnić. Mało tego: powód tak bardzo skupił się na roszczeniu majątkowym, że zapomniał o prawidłowym sformułowaniu roszczenia zakazowego, przez co sformułował je jako żądanie zakazu emisji całego reportażu, co byłoby nieadekwatne do stopnia naruszenia — całkowicie wystarczające byłoby żądanie usunięcia kadrów przedstawiających jego wizerunek.
Co więcej rozpowszechnienie wizerunku bez zgody nie oznacza automatycznego naruszenia dóbr osobistych: emisja reportażu była elementem realizacji przez prasę ustawowego prawa przekazywanie społeczeństwu rzetelnej informacji i urzeczywistnianie prawa do kontroli i krytyki społecznej, w ramach których dziennikarze mają obowiązek prawdziwego przedstawiania wydarzeń, a przecież
Prawdziwe relacjonowanie rzeczywistości dokonywane w ochronie społecznie uzasadnionego interesu wyłącza odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych
Media mają prawo publikować materiały o charakterze interwencyjnym — zwracać uwagę na problemy, z którymi borykają się określone osoby lub grupy osób. W przypadku tematyki poświęconej osobom chorym należy postępować ze szczególną ostrożnością, a zwłaszcza ich nie stygmatyzować, nie dążyć do zdobycia sensacyjnego i kontrowersyjnego materiału, etc.
W ocenie SN sporny reportaż spełniał te wymogi: opis zdarzeń był rzetelny, nie odnosił się do samego konfliktu między powodem a mieszkańcami, lecz uwypuklał także bezsilność ludzi wobec indolencji instytucji, które odmawiały im pomocy — zatem nie sposób przyjąć, by jego emisja na falach eteru skutkowała naruszeniem dóbr osobistych.
W konsekwencji SN stwierdził, że zaskarżony wyrok był słuszny i prawidłowy — a więc skargę kasacyjną powoda oddalił.