Orzeczenie w sposób niezaprzeczalny i precedensowy kwestionuje niezależność organu nadzorczego, jak i podważa jego kompetencje oraz kwalifikacje merytoryczne zatrudnionych w nim osób, niezbędne do wykonywania zadań, do których organ ten został powołany.
[z pisma PUODO po wyroku NSA w/s Morele.net]
Zagadnął mnie PT Czytelnik, a to po słynnym wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że administrator odpowiada nie za wyciek danych, lecz za to, że pozwolił, żeby doszło do wycieku — co powinien zbadać biegły sądowy: co ja myślę o tej całej aferze? i podważanie kompetencji PUODO oznacza zamach na niezależność organu?
Dalej będzie w punktach, bo ja zawsze uważam, że sprawy zwykle są prostsze, niżby mogło się wydawać — i tylko zagmatwane odpowiedzi mogą generować niepotrzebne wątpliwości:
- rzeczywiście, zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych prawidłowością stosowania jego przepisów powinien zajmować się „niezależny organ publiczny”, który w dodatku „działa w sposób w pełni niezależny” (RODO wykazuje się tu pewną nadmiarowością tekstu, ale należy mu to wybaczyć);
- niezależność nie oznacza autarkii prawnej, toteż PUODO funkcjonuje w oparciu o przepisy, nie tylko materialnego, ale też proceduralnego — a więc w zakresie nieuregulowanym w ustawie o ochronie danych osobowych stosuje się przepisy kodeksu postępowania administracyjnego;
- przepisów o postępowaniu przed PUODO w ustawie nie jest aż tak wiele (art. 60-74 uodo) i z pewnością nie ma w nich słowa o korzystaniu — lub niekorzystaniu — z usług biegłych;
art. 51 ust. 1 rozporządzenia 679/2016 o ochronie danych osobowych
Każde państwo członkowskie zapewnia, by za monitorowanie stosowania niniejszego rozporządzenia odpowiadał co najmniej jeden niezależny organ publiczny w celu ochrony podstawowych praw i wolności osób fizycznych w związku z przetwarzaniem oraz ułatwiania swobodnego przepływu danych osobowych w Unii (zwany dalej „organem nadzorczym”).
art. 52 ust. 1 RODO
Każdy organ nadzorczy podczas wypełniania swoich zadań i wykonywania swoich uprawnień zgodnie z niniejszym rozporządzeniem działa w sposób w pełni niezależny.
- stąd też jasne jest, że reguły postępowania dowodowego w toku postępowania przed PUODO określają przepisy kpa — te same, które mówią m.in., że każdy urząd powinien dokładnie wyjaśnić stan faktyczny, wyczerpująco zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy, dopuścić każdy dowód, który może przysłużyć się do wyjaśnienia sprawy — w tym także zwrócić się, jeśli to konieczne, do biegłego o wydanie opinii (art. 84 kpa);
- czy zatem wytknięcie, że PUODO nie zastosował się do tych obowiązków — nie powołał biegłego — oznacza zamach na jego niezależność?
- pozornie odchodząc na chwilę od tematu: wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują niezależne, niezawisłe i odrębne od innych władz sądy, w których zasiadają niezawiśli sędziowie;
- jakkolwiek ten sędzia nie byłby niezawisły, przepisy procedury sądowej nakazują mu — jeśli sprawa wymaga rozeznania co do „wiadomości specjalnych” — zwrócenie się o opinię do biegłego sądowego (paradoksalnie przepisów o biegłych nie ma w przepisach o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, ale to naturalna konsekwencja istoty orzekania przez WSA/NSA);
art. 173 Konstytucji RP
Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.
art. 178 ust. 1 Konstytucji RP
Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.
- dla podkręcenia jasności: niezawisły sędzia orzekający w niezależnym sądzie musi — jeśli to konieczne — powołać biegłego; jeśli tego nie uczyni, zbeszta go sąd wyższego rzędu, korzystając ze swojej niezależności i niezawisłości orzeczniczej i nakaże ponowne rozpatrzenie sprawy;
- czy zatem wytyk, że PUODO biegłego nie powołał, może być interpretowany jako zamach na jego niezależność? czy jednak raczej oznacza to, że że NSA zastosował ustawę, która ma zastosowanie — bo niezależność organu nie wiąże się z jego wszechwiedzą, ani tym bardziej z uprawnieniem do zignorowania przepisów, z którymi akurat urzędnikom nie po drodze?
- (inna sprawa, że o tej niezależności Prezesa UODO można długo, także w kontekście jego parapolitycznych rozstrzygnięć — ale o tym może więcej za czas jakiś).
Podsumowując: skoro sąd czasem musi powołać biegłego, a brak takiej ekspertyzy może być podstawą uchylenia wyroku — i nikt szat nie drze, że oto godzi się w niezależność i niezawisłość wymiaru sprawiedliwości — to nie wydaje mi się, by skorzystanie z takiego środka dowodowego przez PUODO miało być sprzeczne z RODO.