Krótko i na temat, ale nie sposób pominąć kolejnego wyprodukowanego przez Izbę Poselską dokumentu, który pod pozorem pięknej nazwy — uchwała w/s obrony polskich lasów, kto by temu nie przyklasnął! — skrywa prostackie kłamstwo i obłudę (uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 14 kwietnia 2023 r. w sprawie obrony polskich lasów, M.P. z 2023 r. poz. 447).
UCHWAŁA
SEJMU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 14 kwietnia 2023 r.
w sprawie obrony polskich lasów
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznaje, że leśnictwo i gospodarka leśna powinny pozostać w wyłącznej gestii poszczególnych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Lasy w Polsce stanowią obecnie blisko 30% powierzchni kraju, są dziedzictwem przyrodniczym naszego narodu. Pełnią funkcje ochronne, społeczne i gospodarcze, są istotnym elementem życia obecnych i przyszłych pokoleń Polaków. Dlatego winny pozostać pod wyłącznym nadzorem państwa polskiego.
Od blisko 100 lat – od roku 1924, gdy powstały Polskie Lasy Państwowe, której to jednostce ówczesny prezydent Polski Stanisław Wojciechowski powierzył opiekę nad polskimi lasami, kolejne pokolenia leśników skutecznie dbają o nasze wspólne dobro.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, dziękując polskim leśnikom, wyraża przekonanie, że prowadzona w naszym kraju wielofunkcyjna zrównoważona gospodarka leśna w połączeniu z budownictwem drewnianym i wytwarzaniem innych produktów z drewna stanowi drogę do zachowania i wzbogacania różnorodności biologicznej, korzystnie oddziałuje na klimat i równocześnie istotnie wpływa na rozwój gospodarczy Rzeczypospolitej Polskiej.
Na mocy dotychczasowych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej Unia Europejska nie prowadzi wspólnej polityki leśnej, a więc leśnictwo pozostaje w kompetencjach krajowych. Od kilku lat Unia Europejska narusza jednak tę zasadę, oddziałując na leśnictwo poprzez akty prawne wydawane na różnych poziomach. Z kolei Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego pozytywnie zaopiniowała wniosek dotyczący zmian w traktatach europejskich, odnośnie do przeniesienia leśnictwa z kompetencji krajów członkowskich do kompetencji wspólnych Unii Europejskiej.
Takie działania mogą mieć negatywny wpływ na polskie lasy, ich dostępność dla obywateli polskich oraz konkurencyjność polskiego przemysłu drzewnego.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zdecydowany sprzeciw wobec wszelkich działań zarówno Komisji Europejskiej, jak i Parlamentu Europejskiego prowadzących do odebrania Polsce wyłącznego prawa do decydowania o lasach.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje o zaprzestanie bezpodstawnego atakowania polskich leśników, podważania ich wiedzy i doświadczenia, które to działania mają doprowadzić do zmiany sposobu gospodarowania lasami w naszym kraju.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do podejmowania stosownych działań, by Rzeczpospolita Polska zachowała wyłączne prawo do decydowania o lasach.
Jakby ktoś miał wątpliwości: chodzi oczywiście o niedawne orzeczenie TSUE, z którego wynika, że prowadząc suwerenną gospodarkę leśną państwo nie może prowadzić działań niszczących przyrodę i sprzecznych z dyrektywą siedliskową (wyrok TSUE z 2 marca 2023 r., C‑432/21). Polskie władze wespół, w zespół z Lasami Państwowymi, zapowiedziały, że nie zgodzą się na wykonanie tego wyroku (doświadczenie w ignorowaniu orzeczeń już mają, nie tylko na poletku krajowym), bo przecież dla kasy ciąć trzeba lasy — zaś „zmiana polskiego prawa zgodnie z wyrokiem TSUE oznaczałaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego”.
Otwierając kolejny sporny front z Brukselą rząd PiS potrzebuje nieco szerszego wsparcia politycznego — i tu parlamentarna uchwała wydaje się niezłą podkładką, nawet jeśli bzdura bzdurą pogania („takie działania mogą mieć negatywny wpływ na polskie lasy, ich dostępność dla obywateli polskich” — bo przecież las doszczętnie piłowany jest dostępny jak cholera!).
Jak widać posłom nie chodzi o żadną obronę polskich lasów — zamiast tego w obronę biorą interesy Lasów Państwowych, które tnąc zarabiają, a zarobione miliony wydają na propagandę w orlenowskich mediach, więc pieniądz rodzi pieniądz, a jeśli Lasy odetnie się od tej kasy… resztę można dośpiewać sobie samemu.
To jest właśnie esencja mafijnego państwa PiS.
(ten polski las uchwały nie doczekał i nikt go nie obronił, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)