A skoro niedawno było o tym, że można żądać wyłączenia powołanego przez upolitycznioną KRS sędziego, któremu przypadło w udziale rozpoznawanie „politycznej” sprawy, dziś czas na kilka zdań o tym, że sędzia, który opowiada mediom o innej sprawie, a dotyczącej tych samych stron, może być postrzegany jako sędzia niebezstronny — a więc powinien wyłączyć się od orzekania.
wyrok Sądu Najwyższego z 22 marca 2023 r. (IV KK 601/21)
Sędzia, który decyduje się na publiczne wypowiedzi w programach oceniających sposób prowadzenia konkretnej sprawy, konkretne osoby, a których wydźwięk stawia w jednoznacznym świetle uczestników przyszłego postępowania rozpoznawanego w sądzie, w którym orzeka — to taki sędzia winien mieć w polu widzenia fakt, że jego bezstronność może być oceniana z punktu widzenia przesłanek określonych w art. 41 § 1 kpk.
Orzeczenie dotyczyło głośnego — nie tylko lokalnie, ale też medialnie — sporu sąsiedzkiego, który skończył się prawomocnym skazaniem matki i jej dwójki dorosłych dzieci na karę bezwzględnego pozbawienia wolności za uporczywe nękanie sąsiadki (nałożono na nich także wieloletni zakaz zbliżania się do ich ofiary oraz zasądzono 75 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, por. „”Poderżnę ci gardło”, „ty k…, już wisisz”. Osaczona we własnym domu”).
W skardze kasacyjnej od tego wyroku obrońca oskarżonych m.in. zarzucił, iż w pierwszej instancji orzekał sędzia, który nieco wcześniej — jako wiceprezes sądu — udzielił wypowiedzi do programu telewizyjnego. Wydźwięk wyemitowanego materiału był „niekorzystny” dla rodziny, zatem sędzia powinien wyłączyć się od rozpoznania sprawy — a brak wyłączenia się sędziego stanowi bezwzględną przyczynę odwoławczą.
art. 41 par. 1 kodeksu postępowania karnego
Sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie.
art. 438 pkt 2 kpk
Orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia:
2) obrazy przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia;
Sąd Najwyższy zgodził się z tą argumentacją: „prawo do rzetelnego procesu jest podstawowym prawem człowieka”. Obowiązek zapewnienia rzetelnego procesu oznacza konieczność prowadzenia postępowania w taki sposób, by stronom zapewnione były wszystkie gwarancje procesowe (rzetelność procesu rozpatruje się pod kątem zachowania należytej staranności, a nie rezultatu, por. uchwała 7 sędziów SN z 22 maja 2019 r., I KZP 3/19). Jednym z elementów rzetelnego procedowania jest wymóg orzekania przez bezstronnego sędziego, przy czym bezstronność nie może być oceniana wyłącznie według kryteriów obiektywnych, ale także przez pryzmat tego, czy przeciętny obywatel będzie go postrzegał jako bezstronnego.
Wątpliwości co do bezstronności budzi sytuacja, w której sędzia najpierw opowiada mediom o podobnej sprawie dotyczącej tych samych oskarżonych — a późnej orzeka w innej sprawie, lecz orzekając oddala większość złożonych przez tych oskarżonych wniosków. (Mało tego: SN zauważył, że zarzut braku wyłączenia sędziego została zgłoszona w apelacji, ale sąd odwoławczy do tej kwestii „nie odniósł się”.)
Uchybienie tego rodzaju nie stanowi bezwzględnej przesłanki odwoławczej (art. 439 par. 1 pkt 1 kpk odnosi się do braku wyłączenia iudex inhabilis, nie iudex suspectus), lecz może być oceniane jako względna przesłanka odwoławcza i jest podstawą do uchylenia wyroku, toteż odnoszenie się do pozostałych zarzutów obrony byłoby zdaniem SN przedwczesne…
…co wcale nie przeszkodziło poświęceniu kilku akapitów rozważaniom o możliwości uznania sprawców za niepoczytalnych — ale też ocenie postawy pokrzywdzonej („w tym kontekście zważyć należy, że podłożem zachowań oskarżonych jest długotrwały konflikt sąsiedzki, w którym jedna i druga strona w sposób mniej lub bardziej brała czynny udział, wynikiem, którego niewątpliwie były nadmierne emocje” — por. „Nękali sąsiadkę, nękają sąsiada. SN uchylił wyroki skazujące rodzinę ze Żdżar”).