Sąd powszechny ma prawo odmówić zastosowania przepisu, który uzna za niezgodny z Konstytucją (ważne w kontekście automatycznego wygasania stosunków pracy)

A skoro kilka dni temu opublikowano nowelizację ustawy o służbie cywilnej przewidującą wygasanie stosunków pracy urzędników, którzy kiedyś złożyli pozytywne oświadczenie lustracyjne — i przez kolejne lata pracowali, ponieważ prawo sankcjonowało wyłącznie kłamstwo lustracyjne — dziś czas na kilka akapitów o tym, że odmowa zastosowania przepisu sprzecznego z Konstytucją przez sąd powszechny nie oznacza wejścia w buty Trybunału Konstytucyjnego — zatem jeśli sąd dojdzie do przekonania, że oto zastawiono „pułapkę legislacyjną” na obywateli, śmiało może orzekać pomijając zakwestionowaną regulację.


Borówkowa Góra widok
Ujęcie czysto ilustracyjne (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2023 r. (II PSKP 37/22)
1) W przypadku, gdy ukształtowany system ochrony prawnej, pozbawia jednostkę prawa do ochrony jej praw i wolności konstytucyjnych w ramach toczącego się postępowania sądowego, sąd rozpoznający sprawę — w sytuacji, gdy zachodzi sprzeczność pomiędzy przepisem konstytucyjnym i ustawowym nieusuwalna w drodze dopuszczalnych metod wykładni — zobowiązany jest do pominięcia przepisu ustawy, gdy uzna, że jest on niezgodny z Konstytucją RP.

2) Rozproszona kontrola konstytucyjności prawa następuje na tle konkretnego stanu faktycznego w konkretnej sprawie. Koncentruje się więc na procesie wykładni i stosowania prawa. Nie stanowi ona zatem „przejęcia” przez sądy powszechne kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, a tym bardziej ustawodawcy. W tym zakresie wykorzystywanie koncepcji rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa służy zapobieganiu wydawania orzeczeń na podstawie niezgodnych z Konstytucją przepisów ustawy, prowadzących do niesprawiedliwego rozstrzygnięcia.

Sprawa dotyczyła wieloletniego pracownika Ministerstwa Spraw Zagranicznych, któremu przełożeni — kilka lat po złożeniu pozytywnego oświadczenia lustracyjnego, albowiem tak głosiła nowelizacja prawa (dla jasności: w/g wcześniejszych przepisów dyskwalifikowało tylko złożenie nieprawdziwego oświadczenia, czyli prawomocne uznanie za kłamcę lustracyjnego) — oznajmili o wygaśnięciu stosunku pracy ex lege, na co ten odpowiedział pozwem o odszkodowanie za niezgodne z prawem wygaśnięcie stosunku pracy.

Sąd stwierdził, że dura lex sed lex, skoro więc przepisy mogą przewidywać ustawowe wygaśnięcie stosunku pracy (art. 63 kp), to odwołaniem do sądu pracy nie sposób podważać celowości działań ustawodawcy i ingerować w swobodę w kształtowaniu prawa. Konstytucyjna wolność wyboru miejsca pracy nie jest nieograniczona, prawo może reglamentować możliwość wykonywania niektórych zawodów — zwłaszcza w przypadku służby publicznej, której nie powinna pełnić osoba współpracująca z totalitarną służbą bezpieczeństwa.
W takim przypadku odmowa niezastosowania ustawy, którą powód uważa za niekonstytucyjną, ani nie narusza wymogu niezawisłości i niezależności wymiaru sprawiedliwości, ani zasady równego dostępu do służby publicznej, która nie wyklucza przyjęcia pewnych niedyskryminacyjnych kryteriów zatrudniania. Biorąc zatem pod uwagę, że powód już wcześniej złożył dobrowolne oświadczenie o współpracy z komunistyczną SB, automatyczne wygaśnięcie stosunku pracy nie naruszało prawa.

z ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów

art. 3. Stosunki pracy osób zatrudnionych w służbie zagranicznej (…), które przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy złożyły [oświadczenie lustracyjne] potwierdzające pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami, wygasają po upływie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.

art. 5 ust. 3. Dyrektor generalny służby zagranicznej potwierdzających pracę lub służbę w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracę z tymi organami, jest obowiązany zawiadomić na piśmie osoby (…) o wygaśnięciu ich stosunków pracy z mocy prawa
.

art. 60 Konstytucji RP
Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

Skargę kasacyjną od wyroku oddalającego roszczenia ex-pracownika MSZ wniósł Rzecznik Praw Obywatelskich. Zarzucił w niej, że nowelizacja przewidująca wygaśnięcie stosunku pracy z mocy prawa, na podstawie złożonego kilka lat wcześniej oświadczenia lustracyjnego, narusza art. 60 Konstytucji RP, a także zasadę zaufania obywatela do państwa — bo jest „złamaniem przyrzeczenia publicznego”, iż złożenie prawdziwego oświadczenia nie będzie powodowało negatywnych skutków.

Sąd Najwyższy stwierdził, że sąd pracy „uznał bezpodstawnie, że nie był w niniejszej sprawie uprawniony do kontroli konstytucyjności przepisów prawa” przewidujących wygaśnięcie stosunków pracy. Tymczasem jeśli sąd powszechny nie jest w stanie skorzystać z możliwości skierowania pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego, jest władny — w ramach rozproszonej kontroli konstytucyjności, na podstawie przepisu nakazującego bezpośrednie stosowanie ustawy zasadniczej — do pominięcia normy prawnej, którą uzna za niezgodną z Konstytucją RP (uchwała SN z 17 listopada 2022 r., III PZP 2/21).
Taki właśnie przypadek zachodzi w badanej sprawie, albowiem: (i) znowelizowana ustawa o służbie zagranicznej została zastąpiona ustawą o służbie zagranicznej z 2021 r., przez co uchylony został także przepis przewidujący wygaśnięcie stosunków pracy z mocy prawa; (ii) przepis ten miał charakter jednorazowy (wszedł w życie w dniu 3 lutego 2019 r. i wygasł w dniu 5 kwietnia 2019 r., tj. w dniu wygaśnięcia stosunków pracy), acz wywarł trwałe skutki na regulowane stosunki prawne; zaś (iii) w myśl ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK wygaśnięcie zakwestionowanego przepisu skutkuje umorzeniem postępowania dotyczącego przedstawionego pytania prawnego.
W ocenie SN pogląd, iż sąd powszechny nie jest uprawniony do odmowy zastosowania normy, którą uzna za sprzeczną z ustawą zasadniczą, stanowiłby ograniczenie kognicji sądu, a przez to skutkował pozbawieniem efektywnej ochrony prawnej, czyniąc iluzorycznym prawo do sądu i rzetelnego procesu.

Skoro sąd orzekający został przez ustawodawcę pozbawiony możliwości wystąpienia z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, to tym bardziej, aby zapewnić jednostce ochronę jej konstytucyjnych praw i wartości, posiada kompetencję do pominięcia przepisu ustawy, gdy uzna go za niekonstytucyjny.

Odmowa zastosowania przepisu sprzecznego z Konstytucją nie narusza przysługującego TK monopolu na ocenę konstytucyjności norm prawnych, ponieważ sąd powszechny sprawuje władzę sądowniczą i orzeka o indywidualnym stosunku prawnym, zaś TK orzeka o prawie. Reguła taka jest zgodna z zasadą nadrzędności Konstytucji i nakazu jej bezpośredniego stosowania, zaś pogląd ten został przyjęty także w orzecznictwie sądów administracyjnych.

Do bezpośredniego stosowania Konstytucji przez sąd (art. 8 ust. 2 Konstytucji RP) dochodzi najczęściej wówczas, gdy sąd stwierdzi istnienie konfliktu między normami (zasadami, wartościami) konstytucyjnymi a przepisem ustawy, który ma zastosować.

Taka ocena skłoniła Sąd Najwyższy do uchylenia orzeczenia i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania w apelacji.

Zamiast komentarza: automatyczne wygaszanie stosunków pracy osób, które kiedyś przyznały się do współpracy z aparatem bezpieczeństwa — wiedząc, że sankcja spotka tylko kłamcę lustracyjnego — to także sięgnięcie po regułę odpowiedzialności zbiorowej. Tymczasem każdy powinien odpowiadać za swoje własne naganne czyny — ale nie za to, że czasem nagannie zaczęto oceniać formację, w której służył czy pracował.

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

2 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
2
0
komentarze są tam :-)x