Wierzyciel może potrącić swą wierzytelność z wierzytelnością przysługującą dłużnikowi właściwie w każdym czasie. Czy to oznacza, że czynność taka może być dokonana w dowolnym momencie toczącego się procesu? Czy jednak istnieje sytuacja, w której zarzut potrącenia będzie uznany za spóźniony — niezależnie od tego, że roszczenie co do zasady wierzycielowi przysługuje? (postanowienie Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2023 r., I CSK 5279/22).
Postanowienie zostało wydane w trybie tzw. przedsądu, a dotyczyło skargi kasacyjnej, w której strona przegrywająca powołała się na błędną odmowę uwzględnienia — jako spóźnionego — zarzutu potrącenia własnej wierzytelności z należnością dochodzoną przez powoda.
Zdaniem skarżącej potrącenie, jako instytucja prawa cywilnego, powinno być oceniane wyłącznie przez pryzmat art. 498 par. 1 kc, zatem o ile powód i pozwany występują w podwójnej roli wierzyciela i dłużnika, o tyle zarzut potrącenia jest skuteczny zawsze — przeto nie może być spóźniony na gruncie procesowym.
art. 203(1) par. 2 kodeksu postępowania cywilnego
Pozwany może podnieść zarzut potrącenia nie później niż przy wdaniu się w spór co do istoty sprawy albo w terminie dwóch tygodni od dnia, gdy jego wierzytelność stała się wymagalna.
Sąd Najwyższy nie przystał na tę koncepcję: gruba nowelizacja procedury cywilnej doprecyzowała, iż strona pozwana może wystąpić z zarzutem potrącenia swej wierzytelności najpóźniej wdając się w spór (tj. składając sprzeciw, odpowiedź na pozew, etc.), zaś w toku postępowania tylko wówczas, jeśli wierzytelność stała się wówczas wymagalna. Natomiast spóźniony zarzut potrącenia, tj. złożony z uchybieniem art. 203(1) par. 2 kc, uwzględniony być nie może. (Całkiem na marginesie SN zwrócił uwagę, że strona nie ma racji nawet odnośnie stanu faktycznego, ponieważ sąd nie uwzględnił zarzutu ze względu na brak wymagalności roszczenia, a nie zbyt późnego przedstawienia zarzutu.).
Stwierdzając, iż w sprawie nie zachodzi ani rozbieżność, ani odstępstwo od utrwalonej linii orzeczniczej, SN odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
Tytułem komentarza: oczywiście co do zasady nic nie stoi na przeszkodzie, by pozwany teraz wytoczył własne powództwo o zapłatę, ale — jakkolwiek wtedy roszczenie było jeszcze niewymagalne, wymagalne mogło stać się później — w tzw. międzyczasie mogło już dojść do jego przedawnienia.