A teraz coś z nieco innej beczki, czyli kilka zdań o podobieństwie znaków towarowych: czy wyrób oznaczony bliskim generyczności znakiem towarowym może być pomylony z innymi produktami, na których znajdziemy równie generyczne oznaczenie? Czy elementem odróżniającym znaku towarowego może być fikuśny sposób jego zapisu, jakieś akcenty, apostrofy, etc.? Czy zatem znak towarowy VEGE STORY jest na tyle podobny do oznaczenie végé’, że przeciętny klient pomyli te marki ze sobą? (wyrok Sądu UE z 26 lipca 2023 r. w/s Topas GmbH vs. Tarczyński S.A., T‑434/22).
Sprawa zaczęła się od złożenia przez polskiego producenta kiełbasy wniosku o rejestrację europejskiego słownego znaku towarowego VEGE STORY, dla takich towarów jak m.in. wegańskie kabanosy, przekąski oparte na tofu czy soi, kanapki, czipsy, etc.,etc.
Zdaniem niemieckiej spółki Topas GmbH zgłoszony znak towarowy kolidował, w stopniu uzasadniającym ryzyko konfuzji, z wcześniej zarejestrowanym znakiem végé’, dotyczącym podobnego zakresu towarów.
EUIPO początkowo przychyliło się do tego stanowiska, jednak w finalnej decyzji stwierdzono, iż owszem, każdy z przedsiębiorców zamierza sprzedawać pod swoją marką identyczne towary — tj. wegańską żywność — ale oznaczenia są na tyle różne, że nie da się ich pomylić na półce sklepowej.
art. 8 ust. 1 rozporządzenia 2017/1001 w/s znaku towarowego Unii Europejskiej
W wyniku sprzeciwu właściciela wcześniejszego znaku towarowego, zgłoszonego znaku towarowego nie rejestruje się, jeżeli:
a) jest on identyczny z wcześniejszym znakiem towarowym, a towary lub usługi, dla których wnioskuje się o rejestrację, są identyczne z towarami lub usługami, dla których wcześniejszy znak towarowy jest chroniony;
b) z powodu identyczności z wcześniejszym znakiem towarowym lub podobieństwa do niego, identyczności z towarami lub usługami lub podobieństwa do nich istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd opinii publicznej na terytorium, na którym wcześniejszy znak towarowy jest chroniony; prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd obejmuje również prawdopodobieństwo skojarzenia z wcześniejszym znakiem towarowym.
Spór trafił do Sądu UE, który zwrócił uwagę, że prawo chroni uprawnienia przedsiębiorcy przed żerowaniem na przysługujących mu znakach towarowych. Niedopuszczalne jest zarejestrowanie przez konkurenta oznaczenia identycznego dla takich samych towarów i usług, a także też bardzo podobnego, jeśli owo podobieństwo może wprowadzić klientów w błąd (przy czym istotne jest prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców — nie ma potrzeby wykazywać, iż do takiej pomyłki doszło). Kluczowe jest jednak postrzeganie kolidujących ze sobą znaków towarowych, poprzez porównanie całościowego wrażenia. Tymczasem oba oznaczenia mają niezwykle ograniczony charakter odróżniający: zarówno znak towarowy z frazą „vege” jak i „végé”, choćby pisaną z akcentami i apostrofem (mnie się od razu przypomina „heavy metalowe ü„), to nic innego jak skrót od „vegetarian”. Określenie to jest dość powszechnie używane do oznaczania wyrobów przeznaczonych dla wegetarian: konsumenci je doskonale znają, są do niego przyzwyczajeni i postrzegają dość jednoznacznie i jednolicie — czemu sprzyja popularyzacja tego rodzaju wyrobów — i nawet dodanie wyrazu „story” (który może być niespecjalnie zrozumiały przez osoby, które języka angielskiego nie znają) nie dodaje oznaczeniu szczególnej ostrości.
Stąd też, niezależnie od tego, iż znak towarowy VEGE STORY ma służyć to oznaczania identycznych wyrobów, jak znak végé’, trudno jest mówić o ryzyku wprowadzenia klientów w błąd — bo i odbiorca reaguje na to określenie jako określenie rodzaju, a nie coś dystynktywnego — zatem skarga na decyzję EUIPO została oddalona.