Kto może zarządzać ruchem na prywatnej drodze wewnętrznej?

Kto może i powinien opiekować się prywatną drogą wewnętrzną, opiekować się nią, zarządzać ruchem i decydować o jej oznakowaniu: zarządca przylegającej drogi publicznej? Choćby przez to, że wprowadzając zmiany w organizacji ruchu na skrzyżowaniu „przy okazji” pozarządza sobie ruchem na drodze wewnętrznej? Czy jednak zawsze będzie to powinnością jej właściciela?


Transalpina

wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 czerwca 2023 r. (I OSK 823/20)
Zarządzanie ruchem i oznakowanie drogi wewnętrznej, stanowiącej własność prywatną, należy do jej właściciela.

Orzeczenie dotyczyło skargi na zatwierdzenia projektu zmian w stałej organizacji ruchu na skrzyżowaniu dróg publicznych — wjeździe na drogę wewnętrzną — podyktowanej m.in. zamiarem umożliwienia dotarcia transportów do magazynu firmy położonej przy tej drodze wewnętrznej.

W ramach reorganizacji m.in. zlikwidowano dwa znaki drogowe (D-1 „droga z pierwszeństwem” oraz A-7 „ustąp pierwszeństwa”; do niedawna połączenie drogi publicznej z wewnętrzną skrzyżowaniem nie było; nb. nadal jest prawidłowo, bo przecież wjazd na drogę publiczną z drogi wewnętrznej oznacza włączanie się do ruchu, więc żadne znaki nie są potrzebne). Właściciel firmy prosił też o zamieszczenie, pod znakiem B-18 „zakaz wjazdu pojazdów ciężarowych o masie powyżej 3,5 t” tabliczki z napisem „nie dotyczy dojazdu pojazdów ciężarowych do [jego] posesji”.
Te zmiany nie spodobały się pewnemu mieszkańcowi okolicy, który zwrócił uwagę, że projekt organizacji ruchu dotyka innych dróg prywatnych, które nie zostały przez gminę wykupione, a na których jest zakaz wjazdu ciężarówek — a mimo to nie był konsultowany z jej współwłaścicielami.

art. 8 ust. 1 i 2 ustawy o drogach publicznych
1. Drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym takiej drogi, są drogami wewnętrznymi.
2. Budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku – do właściciela tego terenu.

z art. 10 prawa o ruchu drogowym
7. Zarządzanie ruchem na drogach wewnętrznych, w tym w strefie ruchu i strefie zamieszkania, należy do podmiotu zarządzającego tymi drogami.
10a. Podmioty zarządzające drogami, o których mowa w ust. 7, ustalając organizację ruchu na tych drogach stosują znaki i sygnały drogowe oraz zasady ich umieszczania wynikające z ustawy i jej przepisów wykonawczych. Koszt oznakowania drogi wewnętrznej ponosi podmiot zarządzający drogą.
10b. Ruch na drodze odbywa się na podstawie zatwierdzonej organizacji ruchu (…)

W ocenie prezydenta miasta te zastrzeżenia były o tyle bezzasadne, że zmiany obejmowały usunięcie znaków D-1 i A-7 z granicy drogi publicznej (wojewódzkiej) i wewnętrznej, ale odnoszą się tylko do tej pierwszej — a jakie są zasady ruchu i znaki drogowe na drodze wewnętrznej, to już sprawa jej właściciela. Prywatna droga wewnętrzna jest zarządzana przez jej właściciela, zarządca drogi publicznej nie wchodzi w jego kompetencje.

Rozpatrując skargę na decyzję organu Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, iż skoro argumentem za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu było umożliwienie wjazdu pojazdów dostawczych na teren firmy, to niewątpliwie jego skutkiem była nieuprawniona ingerencja w prywatną drogę wewnętrzną — i stwierdził bezskuteczność zatwierdzenia organizacji ruchu (wyrok WSA w Warszawie z 3 grudnia 2019 r., VII SA/Wa 934/19).

Odmiennie rzecz ocenił NSA: drogą publiczną jest droga, z której może korzystać każdy, z uwzględnieniem jej przeznaczenia, ograniczeń i wyjątków; drogą wewnętrzną jest natomiast droga, plac lub parking przeznaczony do ruchu pojazdów, lecz niezaliczona do dróg publicznych. Prywatna droga wewnętrzna ma swojego właściciela, który ponosi wydatki na jej budowę, remont, ochronę i oznakowanie, zaś za organizację ruchu odpowiada wyznaczony zarządca.
Tyle teorii, bo przecież liczy się praktyka, która w tym przypadku wygląda tak, że skarżący się pomylił, a WSA mu uwierzył. Sęk w tym, że nowa organizacja ruchu dotyczyła wyłącznie drogi publicznej, zatem zatwierdzając ją magistrat nie przekroczył swych uprawnień i nie decydował o jakimkolwiek znaku drogowym stojącym na prywatnej drodze wewnętrznej.
W konsekwencji NSA uchyli wyrok niższej instancji i oddalił skargę (a ta przyjemność kosztowała skarżącego 510 zł).

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
5
0
komentarze są tam :-)x