Czy osoba, która przez swą naiwność użycza rachunku bankowego oszustowi, może odpowiadać za pomocnictwo w przestępstwie oszustwa? Czy jednak lekkomyślne i nieświadome udostępnienie konta bankowego użytego w celu oszukania innych osób nie oznacza istnienia zamiaru dokonania czynu zabronionego? (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 10 maja 2023 r. , II AKa 428/22).
Sprawa zaczęła się od tego, że kobieta otrzymała listel od nieznajomej osoby, która napisała, iż przez zaniedbanie wspólnika musiała ogłosić upadłość, przez co nie ma jak opłacać rachunków — i poprosiła o udostępnienie możliwości korzystania z jej konta bankowego. Dobre serce nakazało jej przekazać nieznajomemu dane do logowania do serwisu bankowego — ten założył, korzystając z profilu zaufanego, działalność gospodarczą na jej dane, a także fikcyjny sklep z telefonami — i oszukał 300 osób.
Pieniądze z procederu spływały na rachunek kobiety, zatem organy ścigania potraktowały „użyczenie” rachunku bankowego „na słupa” jako pomocnictwo w przestępstwie oszustwa i prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa. Zgodził się z tym sąd I instancji, który uznając oskarżoną winną skazał ją na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat, a także orzekł o obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonym.
art. 18 par. 3 kodeksu postępowania karnego
Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.
Odmiennie rzecz potraktował sąd odwoławczy: owszem, problemy z prawem były efektem niebywałej lekkomyślności i naiwności oskarżonej — jednak nie można jej zarzucać umyślności działania i zamiaru dokonania czynu zabronionego. Kobieta postąpiła tak w dobrej wierze, kierowana chęcią pomocy, nie znając motywów oszusta, który przekonał ją, że operacja jest całkowicie zgodna z prawem — a jak już się dowiedziała o aferze, natychmiast zlikwidowała „swoją” firmę, poszła na policję i złożyła zawiadomienie, iż została oszukana.
Biorąc pod uwagę, iż w sprawie brak dowodu świadomości i celowości udostępnienia rachunku sprawcom oszustwa, oskarżona (która „działała błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego” — sąd zacytował tu art. 28 par. 1 kk, nie powołując się na ten przepis) nie może ponosić odpowiedzialności za pomocnictwo. Kobieta nie może także odpowiadać za przestępstwo określone w art. 300 par. 1 kk — bo chociaż nieznajomy wyraźnie jej zapowiedział, że upadłość uniemożliwia mu płatności, to wcale nie oznacza, że miał na myśli udaremnianie zaspokojenia wierzycieli (por. „Czy posiadacz konta „na słupa” odpowiada za przestępstwo wyrządzone przy użyciu tego rachunku?”).
Stwierdzając, iż nieświadome i wynikające z lekkomyślności udostępnienie konta bankowego „na słupa” nie jest wystarczające do przypisania odpowiedzialności za pomocnictwo sąd prawomocnie zmienił wyrok i uniewinnił oskarżoną od zarzutów.