Czy zbyt późne postawienie podejrzanemu zarzutów może prowadzić do naruszenia zakazu samooskarżania się?

Czy zakaz zmuszania do samooskarżania się oznacza, iż przesłuchiwany jako świadek sprawcza przestępstwa nie może kłamać — a więc właściwie powinien się przyznać, bo w przeciwnym razie dostanie dodatkowy zarzut? Czy jednak każdy oskarżony ma prawo bronić się w dowolny sposób, zaś prokuratura nie może nadużywać możliwości przesłuchiwania w charakterze świadka osoby wytypowanej jako sprawca?


Przemkowskie wrzosowiska
Ujęcie czysto ilustracyjne (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

wyrok Sądu Najwyższego z 29 marca 2023 r. (IV KK 530/21)
Konstytucyjne prawo do obrony odczytywane być musi nie tylko jako prawo do bronienia się od chwili formalnego przedstawienia zarzutów, lecz w każdym procesowym układzie, w którym odpowiedzialność karna osoby jawi się jako realna.

Sprawa dotyczyła mężczyzny prawomocnie skazanego za oszustwo (10 miesięcy pozbawienia wolności plus 3 tys. zł grzywny) oraz za składanie — podczas przesłuchania jako świadek na okoliczność „własnego” przestępstwa, mimo pouczenia o możliwości odmowy udzielenia odpowiedzi na pytanie — fałszywych zeznań (kolejne 10 miesięcy — przy czym karę łączną wyliczono na 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata).

SN, badając kasację wniesioną przez Rzecznika Praw Obywatelskich, przypomniał, iż oskarżonemu w procesie karnym przysługuje konstytucyjne prawo do obrony, zarazem każdy jest uznawany za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona. Sprawca przestępstwa nie ma obowiązku przyznać się do czynu, nie ma też obowiązku dostarczania jakichkolwiek dowodów (tak na swoją korzyść, jak niekorzyść) — to jemu trzeba udowodnić sprawstwo i winę.

art. 233 par. 1-1a kodeksu karnego
§ 1. Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 1a. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Prawo do obrony dotyczy także świadka, który wiedząc, iż odpowiedź na określone pytanie mogłaby narazić jego lub osobę mu bliską na odpowiedzialność, może uchylić się od jej udzielenia. Świadek nie może jednak kłamać — przestępstwem jest składanie fałszywych zeznań.

Sęk jednak w tym, iż nierzadka praktyka procesowa jest taka, że zarzuty są przedstawiane „zbyt późno”, przez co organy ścigania przesłuchują — w charakterze świadka — osobę, co do której mają istotne przypuszczenie, że jest sprawcą. Sytuacja taka oznacza naruszenie wymogu rzetelnego procesu, albowiem uniemożliwia sprawcy przyjęcie prawidłowej roli procesowej (i sposobu obrony).
Gdyby bowiem prokurator postawił zarzuty w odpowiednim czasie, oskarżony mógłby się bronić w dowolny sposób — więc prokurator zwleka, słucha potencjalnie-podejrzanego jako świadka — świadek kręci — więc jak się okazuje, że sprawcą był on, dokłada mu się zarzut z art. 233 par. 1a kk.

art. 74 par. 1 kodeksu postępowania karnego
Za podejrzanego uważa się osobę, co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego.

art. 313 par. 1 kpk
Jeżeli dane istniejące w chwili wszczęcia śledztwa lub zebrane w jego toku uzasadniają dostatecznie podejrzenie, że czyn popełniła określona osoba, sporządza się postanowienie o przedstawieniu zarzutów, ogłasza je niezwłocznie podejrzanemu i przesłuchuje się go, chyba że ogłoszenie postanowienia lub przesłuchanie podejrzanego nie jest możliwe z powodu jego ukrywania się lub nieobecności w kraju.

Dlatego też w niedawnej uchwale przyjęto, że zakaz samooskarżania się (reguła nemo se ipsum accusare tenetur) oznacza, iż świadek składający fałszywe zeznanie z obawy przed grożącą mu odpowiedzialnością karną nie popełnia przestępstwa — o ile jednocześnie nie można mu przypisać innego czynu zabronionego, na przykład pomówienia innej osoby o popełnienie tegoż czynu (uchwała 7 sędziów SN z 9 listopada 2021 r., I KZP 5/21).

Najważniejszym celem postępowania karnego jest wydanie sprawiedliwego rozstrzygnięcia, choćby wiązało się ono ze zwolnieniem sprawcy z odpowiedzialności karnej.

Odnosząc te rozważania do sprawy SN zwrócił uwagę, że sprawa toczyła się z zawiadomienia pokrzywdzonego, który wyraźnie wskazał oskarżonego jako sprawcę przestępstwa oszustwa. Jednak prokurator zdecydował się przesłuchiwać go jako świadka, przyłapał na kłamstwie i postawił dodatkowe zarzuty; nie można przy tym nie dostrzec, iż kłamiąc oskarżony nie pomawiał fałszywie innej osoby — po prostu nie przyznał się do winy i zaprzeczył, by brał pieniądze od pokrzywdzonego. Tendencyjne prowadzenie postępowania przez prokuraturę oznacza, iż podejrzany zeznaje jako świadek we własnej sprawie — zamiast składać wyjaśnienia — ryzykując dodatkową odpowiedzialność karną, wbrew prawu do obrony i temu, co oznacza zakaz zmuszania do samooskarżania się.

Nie można zaakceptować sytuacji, że świadek, który ma złożyć zeznania pozostaje w takim dylemacie wyboru: jeżeli złoży fałszywe zeznania, narazi się na karę, a jeżeli odmówi odpowiedzi na pytanie da jasną wskazówkę organom ścigania, w jakim kierunku mają prowadzić postępowanie przeciwko niemu.

Przyzwolenie na takie działanie oznacza zastawienie na obywatela swoistej „pułapki legislacyjnej” (tłumacząc z prawniczego na ludzkie: jak nie kijem go, to pałką) i narusza zasadę zaufania obywatela do państwa.
Uznając, iż dosłowna interpretacja art. 233 par. 1 kk prowadzi do wniosku sprzecznego z istotą prawa do obrony i gwarancji uczciwego procesu, taka niespójność, niejasność, a nawet sprzeczność przepisów musi być wykładana w sposób zgodny z zasadami konstytucyjnymi i konwencyjnymi, SN zdecydował się uchylić wyrok w części dotyczącej składania fałszywych zeznań przez sprawcę przestępstwa i uniewinnić oskarżonego od tego zarzutu.

Zamiast komentarza: umiłowany w swej mądrości prawodawca powinien rozważyć przypiekanie podejrzanych — ponoć dobre tortury mają to do siebie, że każdy się przyzna do wszystkiego.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

12 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
12
0
komentarze są tam :-)x