Czy polityczny spam to sytuacja kryzysowa (alert RCB w/s wyborów i referendum)

Krótko i na temat, ale to już naprawdę jest paradne: ledwie co zastanawiałem się jakie są kryteria geograficzne wysyłania alertów RCB do abonentów przebywających za granicą — a dziś całkiem zasadnie mogę zapytać: jakim to zagrożeniem mogącym wywołać sytuację kryzysową są wybory i referendum, skoro Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zdecydowało się wysłać alert przedwyborczy („Alert RCB — bezpieczeństwo wyborów”).

alert RCB wybory referendum

Oto przed chwilą dostałem esemesa o treści (cytując koryguję brak ogonków — nie wiem dlaczego RCL jeszcze nie umie w język polski):

UWAGA! W niedzielę wybory i referendum. Uważaj na podszywające się pod komitety wyborcze fałszywe SMSy i maile rozsyłane do użytkowników w Polsce.

Chodzi oczywiście o rozsyłany spam, w którym jakiś dowcipniś zachęcał do głosowania na PiS reklamując „pogrzeby emerytów za darmo”. Przypominam jednak, że zgodnie z ustawą o zarządzaniu kryzysowym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa może (i powinno) wysyłać komunikaty w przypadku zagrożeń, które mogą spowodować sytuację kryzysową. Wybory parlamentarne czy referendum to normalne instrumenty prawa i polityki, więc jako sytuacja kryzysowa traktowane być nie mogą. Analogicznie oceniałbym spam polityczny, niezależnie od tego czy dotyka on partii rządzącej, opozycji, czy też po prostu określonych działań rządu, administracji etc. (Czymś innym byłby natomiast atak chakierski na infrastrukturę PKW, nie mówiąc już o wrogich działaniach uniemożliwiających organizację wyborów przez internet — i to jest właśnie powód, dla którego jestem bardzo sceptyczny wobec takich pomysłów.)

Moim jednak zdaniem jakiekolwiek zmyłki związane z prowadzoną kampanią polityczną nie powinny być przedmiotem takiego komunikatu. Zwróćmy uwagę, że wszakże Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie prostuje innych łgarstw pojawiających się w kampanii (Tusk: „Przed chwilą dostałem informacje o dymisjach kolejnych 10 wysokich oficerów Dowództwa Generalnego”; MON: „to jest nieprawda”, a wojsko „zaprzecza” — ale Wydział Działań Komunikacyjnych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdza, że „11 żołnierzy zawodowych z Dowództwa Generalnego RSZ w okresie od 1 do 10 października br. złożyło wypowiedzenie stosunku służby zawodowej” — to już prędzej jest sytuacja kryzysowa — ale RCB nie wysłało żadnego alertu pt. „uwaga! minister Błaszczak kłamie!”).
To jest zwykłe nadużycie — prawa, zaufania do prawa, władzy, infrastruktury — tego, czym jest sytuacja kryzysowa.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

14 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
14
0
komentarze są tam :-)x