Legalizacja i depenalizacja aborcji (projekt)

Krótko i na temat, ale będzie głośno i gorąco: do laski marszałkowskiej wpłynęły dwa projekty zmian w prawie firmowane przez posłów Lewicy, a przewidujące legalizację aborcji do 12 tygodnia ciąży i jej daleko idącą depenalizację (projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży oraz projekt ustawy o zmianie ustawy — Kodeks karny).

A mianowicie, w pewnym skrócie:

  • projekt przepisów legalizujących przerywanie ciąży zaczyna się od pewnego rodzaju deklaracji, wręcz ideowej: „każdy ma prawo do samostanowienia w sprawie swej płodności, rozrodczości i rodzicielstwa”; aż dziwne, że projektodawcy nie wrzucili tego do preambuły — ale może to nawet dobrze, bo górnolotnymi preambułami szafowali politycy PiS;
  • clou propozycji znaleźć można w kolejnym przepisie, gwarantującym każdej kobiecie prawo do przerwania każdej ciąży w jej pierwszym trymestrze;

art. 2 ust. 1 ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży (projekt)
Osoba w ciąży ma prawo do świadczenia opieki zdrowotnej w postaci przerwania ciąży do końca 12 tygodnia jej trwania.

  • ciekawe, że w projekcie aborcja nazywana jest świadczeniem opieki zdrowotnej — zapewne chodzi o to, żeby można było ją finansować z NFZ (jak w art. 4 ustawy) — jednak nie można nie dostrzegać, że opieka zdrowotna konstytucyjnie jest umocowana jako świadczenie związane z ochroną zdrowia… dość rzec, że jest to pewnego rodzaju kalambur prawny;
  • projekt przewiduje także możliwość przerwania ciąży, po upływie 12-tygodniowego terminu, ze względu na zagrożenie życia lub zdrowia kobiety, („w tym w szczególności” zdrowia psychicznego), ze względu na nieprawidłowości genetyczne lub rozwojowe płodu lub z powodu uzasadnionego podejrzenia, iż ciąża jest następstwem czynu zabronionego (np. gwałtu, kazirodztwa, etc.);
  • każde przerwanie ciąży wymaga zgody kobiety — przeprowadzenie aborcji chirurgicznej wymaga odebrania tej zgody na piśmie (projekt przewiduje, iż w możliwie najwcześniejszym etapie ciąży ma to być „aborcja farmakologiczna”, tj. sztuczne poronienie wywołane poprzez wydawane na receptę produkty lecznicze);
  • ustawa utrzymuje możliwość powołania się na „klauzulę sumienia” — jednak wyłącznie przez konkretnego lekarza, a nie podmiot, w którym jest on zatrudniony (i to akurat ma sens, bo instytucje moralności nie mają);
  • i tu jest ciekawe: projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży przewiduje jej całkowitą depenalizację — uchylenie art. 152 kk;
  • natomiast w nieco inną stronę idzie drugi z projektów, tj. przewidujący daleko idącą nowelizację przepisu kodeksu karnego penalizującego nielegalne przerywanie ciąży. Otóż przewiduje on: (i) zastąpienie kary więzienia, za nielegalną aborcję, grzywną lub ograniczeniem wolności; (ii) uchyla przepis przewidujący karę za udzielenie pomocy w dokonaniu aborcji lub nakłanianie kobiety do przerwania ciąży; a także wprowadza dwa wyjątki: (iii) iż przestępstwem nie jest przerywanie ciąży w jej pierwszym trymestrze oraz (iv) depenalizuje aborcję ze względów zdrowotnych (można powiedzieć, że przywracając stan sprzed tzw. wyroku TK);

art. 152 kodeksu karnego (po zmianach w/g projektu)
§ 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 4. Nie popełnia przestępstwa, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
§ 5. Nie podlega karze, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

  • ta rozbieżność jest trochę dziwna, bo przecież pod oboma projektami mamy zasadniczo ten sam zestaw nazwisk — moim zdaniem można ją tłumaczyć dwojako: projekt ustawy o bezpiecznym przerywaniu ciąży przewiduje 3-miesięcznie vacatio legis, podczas gdy nowelizacja art. 152 kk miałaby wejść w życie już po 14 dniach od jej ogłoszenia, więc jest to swoiste rozwiązanie przejściowe;
  • wytłumaczenie chyba nieco lepsze: zdając sobie sprawę z tego, że legalizacja czy nawet depenalizacja aborcji to rzecz kontrowersyjna, projektodawcy celowo przedstawili dwie opcje — licząc się z tym, że dalej idąca może być nie dla każdego do przełknięcia (także dla prezydenta Dudy, który było nie było musi się pod wszystkim podpisać — a przecież zapowiedział, że kończy z pracą na etacie notariusza).

Zamiast komentarza: swoje zdanie mam i raczej go nie zmienię — nadal nie wydaje mi się, by przerywanie ciąży powinno być traktowane jako jeszcze jeden, choćby i ostateczny, środek antykoncepcyjny — acz pamiętam też, że takie są takie są prawa fizyki, że wahadełko kiedyś musi się wychylić w przeciwną stronę.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

41 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
41
0
komentarze są tam :-)x