Kto ponosi odpowiedzialność cywilną za ujawnienie prasie przez prokuratora informacji z prowadzonego postępowania? Czy prokurator — funkcjonariusz publiczny, wykonujący swą pracę w imieniu Skarbu Państwa może odpowiadać z własnej kieszeni za przekazanie danych ze śledztwa? A jeśli informacja jest nieprawdziwa — lub jest oceną wynikającą z pewnego rodzaju nadinterpretacji?
wyrok Sądu Najwyższego z 17 lutego 2023 r. (II CSKP 580/22)
Publiczny charakter wypowiedzi nie jest co do zasady (poza ujawnieniem danych i informacji objętych sferą prywatności) przesłanką konieczną naruszenia dobra osobistego. W szczególności, aby uznać, iż doszło do naruszenia dobra osobistego oraz by móc skutecznie dochodzić ochrony prawnej sformułowanie nieprawdziwych i zniesławiających zarzutów nie musi dotrzeć ani być odebrane przez osoby trzecie.
Sprawa zaczęła się od prowadzonego przez prokuraturę śledztwa w sprawie zabójstwa mężczyzny. W toku postępowania ojciec ofiary napisał do prokuratora, iż „…jestem legalistą, ale spytałem jak mam się zachować ja jako GŁOWA rodziny – nie chcę się chwalić ja-jak też pozostała część męskiego i nie tylko rodu, że mamy też swój honor, gdy na swej drodze spotkam [sprawcę], którego nie znamy i nie chcemy go spotkać na tej drodze, ponieważ nie ręczymy za siebie”. Prokurator, indagowany przez dziennikarza, opowiedział o tym zdarzeniu, a sytuacja została opisana w opublikowanym przez pewien tygodnik artykule, w którym pojawił się passus „prowadzący śledztwo rozumieją, że rodzina cierpi po stracie dziecka. Jednak nie powinno dochodzić do takich sytuacji, że oprócz skarg, [ojciec ofiary] grozi, że upubliczni w Internecie całe akta, którymi dysponuje jako pełnomocnik. Grozi też podejrzanemu, że pozbawi go życia”.
Zdaniem mężczyzny przekazane informacje (nieautoryzowane, ale też niesprostowane), iżby pragnął osobistej vendetty, stanowiły pomówienie i naruszały jego dobra osobiste (m.in. etykę zawodową naczelnika Poczty Polskiej), zatem we wniesionym pozwie zażądał od prokuratora przeprosin i zadośćuczynienia.
art. 12 par. 4 ustawy o prokuraturze
Odpowiedzialność za wszelkie roszczenia powstałe w związku [z przekazaniem mediom informacji z toczącego się postępowania] ponosi Skarb Państwa. Odpowiedzialność Skarbu Państwa obejmuje również obowiązek złożenia oświadczenia o odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie oraz obowiązek zapłacenia sumy na wskazany cel społeczny.
Sąd uznał, że powód miał prawo krytykować postępowanie organów ścigania, poddawać w wątpliwość ich obiektywizm i sumienność — ale z pewnością nie groził pozbawieniem życia podejrzanego o śmierć syna. Wypowiadając się o prowadzonym śledztwie prokurator powinien wypowiadać się w sposób maksymalnie precyzyjny, bez uproszczeń i skrótów myślowych, już choćby ze względu na wagę sprawy. Przekazana prasie informacja o rzekomych groźbach była nieprawdziwa, a więc naruszała cześć i dobre imię ojca. Stwierdzając, iż nie ma znaczenia, że powód mógł także pozwać dziennikarza i wydawcę czasopisma — decyzja kogo się pozywa zależy wyłącznie od powoda (podobnie nie jest istotne, że powstanie artykułu inspirował sam powód, który pragnął nagłośnienia swych zarzutów wobec prokuratury), sąd prawomocnie zobowiązał prokuratora do zamieszczenia przeprosin za ujawnienie prasie informacji z prowadzonego śledztwa.
W skardze kasacyjnej od tego wyroku pozwany podkreślił, że prawo wyłączną odpowiedzialność za przekazywanie przez prokuraturę informacji z postępowania może ponosić wyłącznie Skarb Państwa. Co więcej prawo prasowe przynosi zamknięty katalog osób, które mogą ponosić odpowiedzialność za naruszenie prawa spowodowane publikacją materiału prasowego — i nie ma tam osoby udzielającej dziennikarzowi niepublicznej wypowiedzi, która następnie została przez media upubliczniona.
art. 38 ust. 1 prawa prasowego
Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.
Odnosząc się do tych argumentów Sąd Najwyższy przypomniał, że działanie w charakterze funkcjonariusza publicznego zasadniczo nie zwalnia z odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych.
[Funkcjonariusz publiczny, który] dopuścił się naruszenia dobra osobistego innej osoby, nie może skutecznie bronić się jedynie tym, że działał nie we własnym imieniu, lecz z ramienia organów powołanych do kontroli i oceny jej działalności.
Kluczem do prawidłowej oceny odpowiedzialności jest legalność lub bezprawność działania funkcjonariusza publicznego: jeśli mieściło się ono w kompetencjach, to rzecz jasna bezprawne nie jest. Dotyczy to zarówno publicznie dokonywanych ocen lub udzielanych informacji, jak też aktów władzy publicznej (np. wydawanych decyzji, wyroków, etc.).
Nie stanowi w szczególności bezprawnego naruszenia dobra osobistego informowanie czy ferowanie ocen prawnych w odniesieniu do zachowań innych osób, o ile są dokonywane w ramach wykonywanych czynności i mieszczą się w zakresie koniecznych z uwagi na dokonywane czynności ustaleń.
Rozpowszechnianie informacji o jakiejś osobie nie przesądza automatycznie o naruszeniu jej dóbr osobistych, zwłaszcza jeśli następuje w prywatnej rozmowie. Nie można także apriorycznie powiedzieć, iżby każda informacja nieprawdziwa stanowiła takie naruszenie — istotne jest to, czy wypowiedź skutkuje, choćby pośrednio, negatywnymi konsekwencjami w sferze osobowości człowieka.
Wypowiedź prokuratora dla prasy oczywiście nie jest rozmową prywatną, zatem udzielając informacji powinien on pamiętać, iż jego słowa mogą być upublicznione — i rozważyć, na ile może to prowadzić do naruszenia dóbr osobistych (chyba że jest to wypowiedź „off the record”). Jednakże odpowiedzialność funkcjonariusza publicznego nie opiera się o art. 38 ust. 1 pr.pras. (bo wydawca, redaktor czy dziennikarz może odpowiadać „za swoje”), lecz o zwykłe zasady odpowiedzialności. Nie ma też znaczenia, że prokurator nie wypowiadał się publicznie, a jego słowa rozpowszechniły media, bo odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych wynika z bezprawności działania, a nie z jego upublicznienia — aczkolwiek nie można też nie zauważać, że spotęgowanie skutków naruszenia może wynikać z działań podejmowanych przez inne osoby (tj. faktu opublikowania wypowiedzi w prasie).
Rozpowszechnienie (upublicznienie) wypowiedzi stanowiących naruszenie dobra osobistego, niezależnie od tego, czy miało charakter zawiniony po stronie sprawcy naruszenia, może potęgować skutki naruszenia,
a w przypadku winy sprawcy uzasadniać przyznanie zadośćuczynienia.
Z trzeciej znów strony osoba indagowana przez prasę ma prawo zastrzec autoryzację wypowiedzi, zaś obowiązkiem dziennikarza jest umożliwić dokonanie takiej autoryzacji.
Ogólne zasady odpowiedzialności wynikające z art. 24 kc ulegają istotnej modyfikacji w przypadku prokuratorów. Odpowiedzialność cywilną za ujawnienie przez prokuratora prasie informacji z postępowania ponosi Skarb Państwa, także w zakresie złożenia stosownego oświadczenia lub zapłaty zadośćuczynienia na zbożny cel. Celem tej regulacji jest ochrona prokuratorów jako funkcjonariuszy publicznych przed roszczeniami osób trzecich. Przejęcie odpowiedzialności przez Skarb Państwa dotyczy jednak wyłącznie przekazania informacji w związku z podejmowanymi czynnościami, a więc nie obejmuje prywatnych rozmów — a także nie obejmuje informacji nieprawdziwych, jak też godzących w sferę dóbr osobistych. Wykroczenie przez prokuratora poza ustawowe kompetencje oznacza osobistą odpowiedzialność za roszczenia osób trzecich — za prywatne ekscesy funkcjonariusza Skarb Państwa odpowiedzialności nie przejmuje.
W ocenie Sądu Najwyższego te uwarunkowania nie zostały prawidłowo zinterpretowane, zatem zaskarżony wyrok został uchylony, a sprawa zwrócona do ponownego rozpoznania przez sąd odwoławczy.