Pracownik pezprawnie zwolniony z pracy może wytoczyć powództwo o przywrócenie, to oczywista oczywistość. Czy w przypadku uwzględnienia roszczenia będzie mu się należało wynagrodzenie za czas niewykonywania pracy? Czy jednak liczy jest rzeczywista gotowość do wykonywania pracy — a więc istotne będzie manifestowanie gotowości do świadczenia pracy? (postanowienie Sądu Najwyższego z 17 października 2023 r., I PSK 114/22).
Sprawa dotyczyła zatrudnionej na umowę na czas określony aktorki teatralnej, której stosunek pracy wygasł z dniem 31 grudnia 2020 r. Kobieta wytoczyła powództwo o przywrócenie do pracy, a ponieważ przez cały czas sygnalizowała kolegom i związkom zawodowym chęć do występowania w kolejnych spektaklach — wystąpiła o zasądzenie wynagrodzenia za czas gotowości do świadczenia pracy, tj. od 1 stycznia 2021 r.
Sąd prawomocnie oddalił roszczenia: warunkiem nabycia prawa do wynagrodzenia z tytułu gotowości do świadczenia pracy jest stałe, aktywne i systematyczne manifestowanie, przez cały okres — przynajmniej raz w miesiącu — zamiaru wykonywania pracy i żądania wypłaty pensji. O gotowości nie przesądza bierne oczekiwanie na wezwanie przez pracodawcę, zaś oświadczenie pracownika musi zostać złożone pracodawcy, a nie osobie trzeciej (np. innym aktorom).
art. 81 § 1-2 kodeksu pracy
§ 1. Pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania (…).
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, przysługuje pracownikowi za czas niezawinionego przez niego przestoju. Jeżeli przestój nastąpił z winy pracownika, wynagrodzenie nie przysługuje.
W skardze kasacyjnej od tego wyroku powódka zwróciła uwagę, że wniosła do sądu o zabezpieczenie powództwa poprzez dopuszczenie do udziału w przedstawieniach, zaś tego rodzaju czynność procesowa jest wystarczającą deklaracją, iż zamierza kontynuować zatrudnienie. Nie ma przy tym podstaw wymagać, by w ciągu relatywnie niedługiego (tj. kilkumiesięcznego) okresu niedopuszczenia do wykonywania obowiązków pracownik musiał ponawiać swe oświadczenie co miesiąc.
Sąd Najwyższy, odnosząc się do kwestii w trybie przedsądu, nie zgodził się z tą koncepcją: wytoczenie powództwa o przywrócenie do pracy oznacza, iż pracownik zamierza podjąć pracę po prawomocnym uwzględnieniu roszczenia — i nie może być interpretowany jako wyrażenie (choćby per factia concludentia) o gotowości do świadczenia pracy. Żądanie przywrócenia do pracy nie wyklucza podjęcia zatrudnienia w innej firmie, zaś w przypadku jego uwzględnienia pracownik będzie mógł rozwiązać nową umowę za 3-dniowym uprzedzeniem i powrócić do poprzedniego pracodawcy.
Stwierdzając, że gotowość do świadczenia pracy należy oceniać na podstawie stanu faktycznego, a nie podejmowanych czynności procesowych (wniesienia pozwu, złożenia wniosku o zabezpieczenie) — i wyłącznie analiza postawy pracownika pozwala na uwzględnienie powództwa, SN odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.