Czy opublikowanie informacji, że Jacek Kurski — tuż po pozytywnym teście na COVID-19 — cudownie ozdrowiał, dzięki czemu mógł pojechać na konkurs Eurowizji, to czyn nieuczciwej konkurencji na szkodę TVP?

Czy publikacja informacji o stanie zdrowia członka zarządu spółki może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji na szkodę tej spółki? Jeśli wiadomość dotyczyła cudownego ozdrowienia prezesa Telewizji Polskiej, który dokładnie dzień po pozytywnym teście na COVID-19 został zwolniony z przymusowej izolacji — dzięki czemu mógł pojechać na konkurs Eurowizji — a opublikował ją portal internetowy, który nie prowadzi działalności konkurencyjnej wobec TVP? (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 24 lipca 2023 r., XXII GW 75/22).


DCF Wrocław
Ujęcie czysto ilustracyjne (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

Sprawa zaczęła się od zakażenia się Jacka Kurskiego, ówczesnego prezesa Telewizji Polskiej S.A., koronawirusem, jego cudownego ozdrowienia — oraz serii opublikowanych w portalu Onet.pl tekstów, w którym cud ten został omówiony (m.in. „Jacek Kurski miał koronawirusa. Mimo to poleciał na Eurowizję Junior” i „Szybkie ozdrowienie Jacka Kurskiego. Rządowy szpital twierdzi, że prezes TVP pokonał koronawirusa dzień po dodatnim teście”).

Zdaniem publicznego nadawcy opublikowanie nieprawdziwych informacji o prezesie Kurskim, który rzekomo miał naruszyć warunki izolacji, stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji. W wytoczonym powództwie TVP zażądała m.in. usunięcia tekstów, zakazania dalszego pisania o stanie zdrowia członków zarządu, a także zasądzenia 56 tys. zł tytułem korzyści bezpodstawnie uzyskanych z emisji reklam przy inkryminowanych artykułach i 50 tys. zł na zbożny cel.

art. 14 ust. 1-2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody.
2. Wiadomościami, o których mowa w ust. 1, są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, w szczególności o:
1) osobach kierujących przedsiębiorstwem;

Zdaniem pozwanej spółki Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. roszczenia były o tyle bezzasadne, że informacje były prawdziwe, ich ujawnienie miało na celu obronę interesów istotnych społecznie — zarazem Onet.pl nie prowadzi działalności konkurencyjnej wobec Telewizji Polskiej.

W toku postępowania sąd ustalił, że wszystko się zgadza: wykonany 14 grudnia 2021 r. — po ok. miesiącu uskarżania się na objawy infekcji — test PCR na wirusa SARS-Cov-2 wykazał wynik dodatni, dzień później test antygenowy dał wynik negatywny; na tej podstawie Sanepid zapytał Centralny Szpital Kliniczny MSWiA, czy uznaje Kurskiego za ozdrowieńca — szpital udzielił odpowiedzi pozytywnej, a więc Sanepid skrócił izolację. Anonimowy informator przekazał cynk redaktorom Onetu, którzy poprosili Telewizję Polska o informacje; biuro prasowe TVP początkowo zaprzeczyło, by jakikolwiek test był przeprowadzany, jednak sam prezes Kurski prędko dodał, iż ta odpowiedź była tylko „nieautoryzowanym projektem”. Kolejna odpowiedź była równie nieprawdziwa: iż 14 grudnia nie stwierdzono żadnych przesłanek do zastosowania izolacji wobec Jacka Kurskiego i odmówiono dalszych informacji o wynikach testu (por. „Interes publiczny może uzasadniać ingerencję w życie prywatne polityków”)…

…aczkolwiek roszczenia są całkowicie bezzasadne: wprawdzie Telewizja Polska S.A. jest przedsiębiorcą, zamieszczone w portalu Onet.pl artykuły dotyczyły członka zarządu spółki, czyli osoby kierującej przedsiębiorstwem, zaś publikacja nieprawdziwej informacji może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji niezależnie od tego, czy sprawca prowadzi działalność konkurencyjną wobec poszkodowanego (w świetle brzmienia art. 14 uznk pogląd ten uznaję za bardzo kontrowersyjny, por. „Czy posłużenie się znakiem towarowym w krytycznym komentarzu narusza prawa własności intelektualnej?”) — to przecież ujawnione informacje, że wynik testu na koronawirusa Jacka Kurskiego był pozytywny, a także o tym, że dzień później zwolniono go z obowiązku poddania się 10-dniowej izolacji, dzięki czemu mógł polecieć na konkurs Eurowizji, są prawdziwe (por. „Czy lepiej późno niż wcale — a więc nawet spóźniona kwarantanna jest zasadna?”). Sęk bowiem w tym, że od momentu pozytywnego wyniku testu Jacek Kurski powinien był odbyć 10-dniową izolację domowej, której sanepid odwołać nie mógł — mógł co najwyżej zwolnić go z zakazu opuszczania miejsca izolacji (art. 34 ust. 4 ustawy zakaźnej).

W ocenie sądu strona powodowa nie wykazała także, iżby celem publikacji był zamiar wyrządzenia TVP szkody lub osiągnięcia przez Onet korzyści. Nie są przy tym wystarczające jakiekolwiek presumpcje lub domniemania, w tym założenie, że portal ma interes w „klikalności”, która przekłada się na przychody z reklam. Wydawca portalu internetowego prowadzi wszakże działalność prasową, zatem istotą jego pracy jest informowanie opinii publicznej o istotnych wydarzeniach — w tym także o perypetiach prezesa publicznego nadawcy, który jest osobą publiczną, ale też o wątpliwościach odnoszących się do postaw lekarzy i sanepidu.

W ocenie sądu związek pomiędzy treścią publikacji zawartych na stronie Onet.pl a działalnością publiczną Jacka Kurskiego jest oczywisty i ze zdumieniem sąd przyjmuje, dlaczego strona powodowa go nie dostrzega. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, czy Jacek Kurski (jako osoba publicznie znana i rozpoznawalna) pojawił się na konkursie Eurowizji, w którego promowanie osobiście się zaangażował, mimo że zgodnie z przepisami prawa powinien przebywać w tym czasie w warunkach izolacji domowej. Narzucone przez ustawodawcę wymogi, ograniczenia i zakazy związane z postępującą w owym czasie pandemią koronawirusa winny być respektowane także w odniesieniu do prezesa jednego z największych działających na polskim rynku podmiotów medialnych — spółki Skarbu Państwa. Jeśli wobec prezesa takiej spółki podejmowane są działania, które budzą uzasadnione wątpliwości, czy zostały dochowane rygory przewidziane przez prawo, a ewentualne naruszenia umożliwiły Jackowi Kurskiemu uczestniczenie w przedmiotowym konkursie, który zresztą był transmitowany na antenie TVP, powódka osiągała realne korzyści majątkowe w związku prawami do transmisji, to trudno argumentować, że publikacje prasowe nie były bezpośrednio powiązane z działalnością publiczną Jacka Kurskiego — jako prezesa zarządu spółki.

Stwierdzając, iż publikacja prawdziwej informacji o pozytywnym teście i podejrzanym skróceniu izolacji nie może być traktowana jako czyn nieuczciwej konkurencji na szkodę TVP, sąd oddalił powództwo w całości — zaś ta krótka lekcja kosztowała TVP 5,4 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu…
…co rzecz jasna jest jeszcze jednym przyczynkiem do dyskusji jak wspaniale wydawało się pieniądze w opanowanej przez pisowską zarazę Telewizji Polskiej — a to przepompowując je do kieszeni usłużnych propagandzistów, a to na pokazowe pierepałki pana prezesa — i dowodem, że ta instytucja oczywiście powinna zostać raz-dwa zlikwidowana.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
9
0
komentarze są tam :-)x