Krótko i na temat, ale pewnie też nie obejdzie się bez szumu, a może nawet dymu: w serwisie internetowym RCL opublikowano projekt przepisów zmieniający zasady wyboru sędziów przez sędziów do KRS (projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa).
Proponowana zmiana zasad wyboru członków KRS przywraca zasadę, iż sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa wybierają sami sędziowie, a nie czynni politycy (por. „Prezydencka propozycja zmian w zasadach wyboru członków KRS jest sprzeczna z Konstytucją”), a nieco bardziej detalicznie:
- projekt rozwija konstytucyjną regulację, w myśl której w skład KRS wchodzi 15 sędziów wybranych spośród sędziów wszystkich instancji, „przydzielając” każdemu z sądów określoną liczbę stanowisk;
art. 11a ust. 1 ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (projekt)
Do składu Rady wybierani są przez sędziów:
1) Sądu Najwyższego – jeden sędzia tego Sądu;
2) sądów apelacyjnych – jeden sędzia sądu apelacyjnego;
3) sądów okręgowych – dwóch sędziów sądów okręgowych;
4) sądów rejonowych – ośmiu sędziów sądów rejonowych;
5) sądów wojskowych – jeden sędzia sądu wojskowego;
6) Naczelnego Sądu Administracyjnego – jeden sędzia tego Sądu;
7) wojewódzkich sądów administracyjnych – jeden sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego
– w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym.
- co jednak ważniejsze: sędziowie mają wybierać sędziów w skład Krajowej Rady Sądownictwa w wyborach „bezpośrednich i w głosowaniu tajnym”, a wybory sędziów-członków KRS będzie ogłaszać (w Monitorze Polskim) i przeprowadzać Państwowa Komisja Wyborcza;
- kandydatów na członków KRS zgłaszać będą mogli sami sędziowie (ściśle ich określona liczba, tj. 10 w przypadku sędziów SN, sądów apelacyjnych, wojskowych oraz administracyjnych, grupa 25 sędziów w przypadku sądów okręgowych oraz 40 sędziów sądów rejonowych), ale też m.in. Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych — oraz grupa co najmniej 2 tys. obywateli posiadających czynne prawo wyborcze; dla jasności: radcowie, adwokaci czy obywatele mogą przedstawić kandydaturę sędziego, nie radcy prawnego, adwokata czy obywatela;
- projekt wprowadza pewnego rodzaju incompatibilitas: kandydować do Krajowej Rady Sądownictwa (ani zgłaszać innych kandydatów) nie będzie mógł sędzia, który w okresie 3 lat przed ogłoszeniem wyborów był delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości (z pobocznościami), kancelarii prezydenckiej lub MSZ, a funkcji członka rady z wyboru nie będzie można także łączyć z określonymi stanowiskami w wymiarze sprawiedliwości (m.in. prezesa sądu, rzecznika dyscyplinarnego, etc.) — w przypadku wyboru do KRS kadencja takiej osoby wygasa;
- to chyba też ważne: najpóźniej na siedem dni przed wyborami miałoby się odbyć publiczne, transmitowane via internet, wysłuchanie sędziów kandydujących do KRS, w ramach którego obywatele będą mieli prawo zadawania im pytań — projekt odchodzi od zasady totalnej tajności obsadzania stanowisk w Krajowej Radzie Sądownictwa;
- demokratyzacji KRS sprzyjać ma także powołanie przy KRS Rady Społecznej, której zadaniem będzie przede wszystkim opiniowanie kandydatur osób ubiegających się o powołanie do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziowskich; w skład Rady Społecznej wchodzić mają przedstawiciele samorządów prawniczych, a także osoby wskazana przez RPO, Krajową Radę Prokuratorów, prezydent co ciekawe będzie mógł wskazać aż trzy osoby, acz będących przedstawicielami organizacji pozarządowych;
- i teraz najważniejsze: zmiana zasad wyboru członków KRS skutkować ma wygaśnięciem mandatów aktualnych sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa;
art. 2 ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (projekt)
1. Mandat członków Krajowej Rady Sądownictwa, wybranych [przez posłów spośród sędziów] wygasa z dniem ogłoszenia, w drodze obwieszczenia (…) wyników wyborów [do KRS].
2. Mandat członków Krajowej Rady Sądownictwa, wybranych [przez posłów spośród posłów] pozostaje w mocy, aż do zakończenia kadencji Sejmu i Senatu, trwającej w chwili wejścia w życie ustawy.
- (wygaśnięcie mandatów nie dotyczy rzecz jasna zasiadających w KRS posłów i senatorów, bo przecież z ich powołaniem prawnych pierepałek poprzednia władza nam nie zafundowała);
- dla jasności: projekt przewiduje, iż pierwsze wybory do Krajowej Rady Sądownictwa na nowych zasadach miałyby się odbyć w ciągu 3 miesięcy od wejścia w życie znowelizowanych przepisów;
- w tych pierwszych wyborach prawo udziału — kandydowania lub popierania kandydatów — nie przysługiwałby sędziom powołanym przy udziale neo-KRS — natomiast projekt nie zakazuje neo-sędziom kandydowania do nowej KRS (dla jasności: oprócz tych pierwszych wyborów), przy czym zwrot „nie przysługuje sędziom, którzy objęli stanowisko w wyniku wniosku o powołanie sędziego” sugeruje, że chodzi także o sędziów awansowanych w ten sposób, nie tylko o powołanych „do stanu” sędziowskiego).
Zamiast komentarza: w sumie to absurd, że społeczeństwo pasjonuje się takimi detalami jak reguły obsadzania stanowisk w takim gremium jak KRS czy powoływania na czołowe stanowiska w prokuraturze… Ale ten absurd zaserwowano nam kiedyś celowo, z rozmysłem — więc troszkę czasu minie, zanim to całe bezprawie (lub choćby jego ćwierć) uda się poodkręcać.