Po krótkim zagajeniu o detalach czas na krótki tekst o tym kogo właściwie dotyczy rozporządzenie DSA: czy akt o usługach cyfrowych odnosi się do niewielkich (albo i nieco większych) sklepów internetowych? A do serwisów wymiany wrażeń i myśli? Czy przepisami powinni martwić się przeciętni internetowi klikacze — admini grup na Fejsbóku?
W pewnym uproszczeniu, ponieważ część tych zagadnień będzie jeszcze na tutejszych łamach rozwijana:
- najprościej rzecz ujmując rozporządzenie DSA dotyczy tylko i wyłącznie podmiotów będących dostawcami usług pośrednich: transmisji, cachingu i hostingu informacji przekazanych przez odbiorców usług (czytaj: użytkowników / usługobiorców — ten „odbiorca usługi” to pojęciowy bohomaz);
art. 2 ust. 1 rozporządzenia 2022/2065 w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych
Niniejsze rozporządzenie ma zastosowanie do usług pośrednich, które są oferowane odbiorcom usługi, którzy mają siedzibę lub znajdują się w Unii, niezależnie od miejsca siedziby dostawców tych usług pośrednich.
- dla jasności: DSA dotyczy tylko przedsiębiorców rozumianych jako podmioty działające w celach związanych z działalnością gospodarczą, handlową, rzemieślniczą lub zawodową — przeto pasjonat, który po prostu coś tam dłubie w internetach, od tego momentu może czytać tylko dla zaspokojenia własnej ciekawości;
- dla podkręcenia ostrości obrazu: (i) usługa zwykłego przekazu danych polega na transmisji danych lub zapewniania dostępu do sieci telekomunikacyjnej przez usługodawcę; (ii) caching to krótkotrwałe przechowywanie przesyłanych informacji; (iii) natomiast hosting to po prostu przechowywanie danych na żądanie użytkowników (art. 3 lit. g) DSA);
- odpowiadając zatem na wątpliwość najbardziej nurtującą internety: nie, zwykły sklep internetowy, który sprzedaje jakieś towary, jak też serwis internetowy świadczący swym klientom „zwykłe” usługi nie mają z DSA nic wspólnego — bo w żadnym jednym momencie nie przekazuje / przechowuje / hostuje informacji dostarczanych przez klientów; a jeśli ktoś ma wątpliwości, odsyłam do treści samego dokumentu;
motyw 29 DSA
Usługi pośrednie obejmują szeroki zakres działalności gospodarczej, która jest prowadzona online i stale się rozwija w celu zapewnienia szybkiej i bezpiecznej transmisji informacji oraz wygody wszystkim uczestnikom ekosystemu cyfrowego. Przykładowo, usługi pośrednie polegające na „zwykłym przekazie” obejmują generyczne kategorie usług, takie jak punkty wymiany ruchu internetowego, punkty dostępu bezprzewodowego, wirtualne sieci prywatne, usługi i resolwery DNS, rejestry nazw domen najwyższego poziomu, rejestratorzy, organy certyfikacji wydające certyfikaty cyfrowe, telefonia internetowa i inne usługi łączności interpersonalnej, natomiast generyczne przykłady usług pośrednich polegających na „cachingu” obejmują wyłącznie zapewnianie sieci dostarczania treści, odwrotnych serwerów proxy lub serwerów proxy adaptacji treści. Takie usługi mają kluczowe znaczenie dla zapewnienia sprawnej i efektywnej transmisji informacji dostarczanych w internecie. Przykładowe „usługi hostingu” obejmują kategorie usług takie, jak przetwarzanie w chmurze, web hosting, odpłatne usługi odsyłania czy usługi umożliwiające wymianę informacji i treści online, w tym przechowywanie i udostępnianie plików. Usługi pośrednie mogą być świadczone oddzielnie, jako część innego rodzaju usługi pośredniej, lub równocześnie z innymi usługami pośrednimi. To, czy dana usługa jest usługą „zwykłego przekazu”, „cachingu” czy „hostingu”, zależy wyłącznie od jej funkcji technicznych, które mogą ewoluować w czasie, i powinno być oceniane indywidualnie.
- jak widać prawodawca wymienił wśród usług pośrednich m.in. dostawców świadczących usługi w zakresie łączności, przetwarzania danych, hostowania serwisów internetowych — ale też usługodawców umożliwiających „wymianę” informacji i treści, a zwłaszcza przechowywanie i udostępnianie plików (ten hosting w DSA jest chyba najistotniejszy, więc poświęcam mu najwięcej uwagi);
- może od razu napiszę, bo później zapomnę: szczególnym rodzajem działalności hostingowej jest prowadzenie platformy internetowej — usługi polegającej na przechowywaniu i publicznym rozpowszechnianiu informacji dostarczanych przez użytkownika; platformy internetowe zajmują w DSA szczególne miejsce, więc nie wypada, żebym nie poświęcił im odrębnego tekstu (w przyszłości);
- upraszczając: platforma, na której można sobie założyć i prowadzić e-sklep, będzie DSA podlegała, ale sklep prowadzony na tej platformie (będący odbiorcą usług) —
nie; [edit 26.03.2024 — patrz poniżej); - albowiem do żadnej z tych kategorii nie należy ów „zwykły” e-sklep czy e-usługodawca — taki, który ma „swój” towar (niechby i w formie dropshippingu) albo świadczy „swoje” usługi — zatem tych podmiotów DSA nie dotyczy;
- jednak więcej uwagi regulacji powinien poświęcić np. sklep, w którym sprzedawca jest de facto pośrednikiem między sprzedającym i klientem, a którego działalność polega na publikowaniu ofert i kojarzeniu stron, czy też podmiot, który wykonując swoją usługę przechowuje dane użytkowników, na przykład wirtualne biuro księgowe (jeśli ktoś nie wierzy, to podpowiedź w/s tych pierwszych „sklep z aplikacjami” znajdzie w motywie 8 DSA);
- (niedowiarkom, którzy będą się upierać, że sklepy internetowe też mają problem z DSA, zwrócę uwagę, że w ramach powyższej wyliczanki na pewno by ich nie zabrakło — a skoro zabrakło, to?…);
- akt o usługach cyfrowych nie ma także zastosowania do zwykłego internetowego serwisu informacyjnego, tj. udostępniającego wytworzone treści (zwykły portal informacyjny, etc.);
- jednakże usługodawca, który w ramach prowadzonej działalności umożliwia swym użytkownikom „wymianę informacji i treści online” przepisami DSA powinien się zainteresować (tu zaliczyłbym różne fora i inne naparzanki, wykopy internetowe, skarbnice fotografii, poezji, etc.,etc.);
- (nieprzypadkowo nie używam zbyt nisko latających kwantyfikatorów jak „każdy”, „wszyscy” — szereg obowiązków zależy od skali prowadzonej działalności, i tu w pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że większe luzy mają mikroprzedsiębiorstwa i małe przedsiębiorstwa (do detali, mam nadzieję, też kiedyś na tutejszych łamach dotrę);
- wcale nie na marginesie warto dodać, że przestrzegać DSA musi każdy dostawca, który oferuje swe usługi pośrednie użytkownikom, którzy mają siedzibę lub znajdują się w Unii Europejskiej; nie jest bowiem istotne skąd pochodzi dostawca (to może być jakaś zamorska firma), istotne jest, że docelowy klient jest z/w UE;
- stąd też wizja, że wystarczy wyprowadzić działalność do Delaware czy na jakieś Bahamy i mieć DSA z głowy sprowadzi na manowce — każdego, kto mimo zamorskiej siedziby będzie miał „istotne powiązania z Unią”, do czego wystarczy ukierunkowanie działalności na choćby jedno państwo członkowskie lub fakt, iż w jednym z tych państw udało się pozyskać znaczną liczbę odbiorców;
- (żądnych ścigania każdego, czyje elektrony zalecą aż do nas, spieszę zapewnić, że „sama tylko techniczna dostępność strony internetowej z Unii nie może, wyłącznie na tej podstawie, być uznana za ustanawiającą istotne powiązanie z Unią”);
- pierwsza istotniejsza wątpliwość: jak traktować sklep / serwis internetowy, który umożliwia prowadzenie kont klientów (w których przetwarza ich dane osobowowe, historię zamówień, etc.) lub też pozwala na dzielenie się recenzjami / komentarzami pozakupowymi?
- otóż
ich także DSA nie dotyczy, ponieważ przypadkowe — „poboczne” — będące tylko efektem nieznacznego powiązania z głównym zakresem działalności zaczepienie się o hosting danych nie jest wystarczający (art. 3 pkt i) DSA); [edit 26.03.2024: chyba jednak przereagowałem, a dokładnie zobaczyłem to, co chciałem zobaczyć…);
motyw 13 DSA
(…) Aby jednak uniknąć nakładania zbyt szerokiego zakresu obowiązków, dostawców usług hostingu nie należy uznawać za platformy internetowe, w przypadku gdy publiczne rozpowszechnianie jest zaledwie nieznaczną i wyłącznie poboczną cechą, która jest nierozerwalnie powiązana z inną usługą, lub nieznaczną funkcją głównej usługi, której to cechy lub funkcji z obiektywnych względów technicznych nie można wykorzystywać bez tej innej lub głównej usługi, a włączenie takiej cechy lub funkcji nie jest sposobem na obejście stosowania przepisów niniejszego rozporządzenia mających zastosowanie do platform internetowych. Na przykład taką cechę może stanowić sekcja gazety internetowej przeznaczona na komentarze, w przypadku której jest oczywiste, że ma ona charakter poboczny w stosunku do głównej usługi, jaką jest publikowanie wiadomości, za które odpowiedzialność redakcyjną ponosi wydawca. (…)
analogicznie nie widzę w tym tworzenia profili użytkowników związanych z wykonywanymi na ich rzecz usługami(owszem, można powiedzieć, że e-sklep to nie platforma internetowa, ale przecież a minori ad maius);- [edit z 9 kwietnia 2024 r. skasował wcześniejszy edit, bo jednak to zdanie było contra legem — art. 1 ust. 2 DSA — czyli jednak na początku miałem rację]
edit 26.03.2024: więc chyba jednak hostingiem w rozumieniu DSA jest przechowywanie wszelkich informacji dostarczanych przez użytkowników — nie tylko tych, które mają być udostępniane / publikowane / być wymieniane pomiędzy użytkownikami, ale także tych, które są przechowywane w związku z „usługą” główną; poboczność publikowania tych danych ma wpływ na traktowanie podmiotu przechowującego jako platformy internetowej — ale nie na samą kwalifikację przechowywania w rozumieniu DSA. Wychodzi na to, że dobrze jest zacząć myśleć o tym, co się napisało;-) ]
Zbierając to wszystko jakoś do kupy i syntetyzując: akt o usługach dotyczy tylko przedsiębiorców, wyłącznie tych, którzy świadczą usługi pośrednie (zwykłego przekazu, cachingu, hostingu), czyli w istocie pracują na informacjach (danych) dostarczanych przez ich usługobiorców. Serwis / sklep, który wprawdzie przechowuje i udostępnia informacje, ale są to informacje „własne” (oferty dotyczą sprzedaży własnych towarów, usług, etc.) takiej działalności nie prowadzi. Natomiast podmiot, który zajmuje się usługami pośrednimi, wcale nie musi interesować się całym DSA — ci mniejsi gracze, będący mikro- lub małym przedsiębiorcą, są zobowiązani do stosowania rozporządzenia w niewielkim (podstawowym) zakresie.
Q.E.D.