Gdzie nie wolno robić zdjęć?
Niedziela, trochę przed piątą popołudniu. Wylotówka na Wilkszyn. Naszło mnie na popedałowanie do Brzegu Dolnego, zobaczyć most (nie warto, emocji tyle co w woreczku po parówkach — to jest jakiś szok, że teraz nawet mosty muszą być nudne i brzydkie…) i wrócić po drugiej stronie rzeki. Tuż przed tabliczką oznajmiającą zakończenie mojego miasta — wypadek. … Dowiedz się więcej